Polecam melisę, idź odrób lekcje bo jutro na rano do szkoły ;) Jeżeli ubliżanie innym sprawia Ci przyjemność to polecam inny serwis. Btw.. naucz się czytać ze zrozumieniem i przeczytaj jeszcze raz to co napisałeś, zobaczysz kto tu się wymądrzą :) Sądząc po tym, to musiałeś być cały czerwony jak to pisałeś, hehehe :) A propos twojej praktyki... Od 30 lat jeżdżę bezwypadkowo.
1) A czy w warunkach kontraktu na zimowe utrzymanie nie ma przypadkiem wymogu o sypaniu głównych ulic I-kategorii jedynie solą bez domieszki piasku?
2) O ile wykonawca nie wywiązał się z wymaganego standardu utrzymania dróg to jeden problem. Szanowna Redakcja powinna się postarać dowiedzieć jakie wynagrodzenie zostało wykonawcy naliczone za poszczególne dni, gdzie służby zostały lekko zaskoczone.
To, że od 30 lat jeździsz bezwypadkowo, to chwała ci za to. Ale jeszcze liczy się kto jak i ile jeździ. Być może Twoje doświadczenie to jedynie wyjazdy do sklepu po bułki. Ja zapraszam do TIRa. Kolega mądrze pisze, że jak jest ślisko, to używamy silnika, a przede wszystkim jeździmy płynnie i ostrożnie. Jeśli na mokrym asfalcie i przy ujemnej temperaturze zaskoczyła Cię ślizgawka, to tylko świadczy o Tobie. Nie ma złych warunków. Jest tylko brak przewidywania i umiejętności. Kolega wyżej dobrze Ci radzi, żebyś pojechał gdzieś gdzie można bezpiecznie poćwiczyć. I słuchaj mądrzejszych. I uspokój się, bo mam wrażenie, że to właśnie Tobie żyłka pęknie przez konstruktywną krytykę skierowaną w Twoją stronę. Życzę szerokości i przyczepności.
No po bułki to może nie tylko ;) Wracając do sytuacji, hamowanie silnikiem nic by tu nie dało, bo sytuacja była nagła. Mam w rodzinie kierowcę TIRa i ze słyszenia wiem z jakimi sytuacjami mogą się spotkać, jak również to że nie każdy kierowca TIRa to mistrz kierownicy.
Się chłopaki pokłócili :) Z tymi tirami to trochę prawdy, ale jednak oni robią miliony kilometrów i to w większości bez wypadków... A nagła sytuacja? Hm jak dojeżdżam do skrzyżowania, to patrzę co wyświetla się na przejściu dla pieszych. Najpierw zaczyna mrygać światło dla pieszych, dopiero później zapala się pomarańczowe dla samochodów. I na koniec zapala się czerwone. Więc gdzie ta nagła sytuacja? Nagła sytuacja, to jak z zaparkowanego samochodu wyskakuje ci siedmiolatek. Wtedy też powiesz, że to była nagła sytuacja i potrąciłeś dziecko? Nie będzie twojej winy w tym, że pędzisz po lodzie?
Spółdzielnia Mieszkaniowa "Śródmieście" - środek miasta,centrum Elbląga,główny pasaż miasta,kilka bloków do ogarnięcia ,a totalna roz ***ucha od lat.Na 15 lamp ,które znajdują się pomiędzy blokami 7 szt się nie pali .Chodniki,dojścia do śmietników,do garaży i miejsc parkingowych nie odśnieżone i oblodzone.Jako mieszkańcy osiedla zastanawiamy się czy ktoś jeszcze ma kontrolę nad tym wszystkim co się dzieje w Spółdzielni? Jeżeli ktoś nie radzi sobie w takiej małej spółdzielni to co mówić o całym mieście?
Polecam melisę, idź odrób lekcje bo jutro na rano do szkoły ;) Jeżeli ubliżanie innym sprawia Ci przyjemność to polecam inny serwis. Btw.. naucz się czytać ze zrozumieniem i przeczytaj jeszcze raz to co napisałeś, zobaczysz kto tu się wymądrzą :) Sądząc po tym, to musiałeś być cały czerwony jak to pisałeś, hehehe :) A propos twojej praktyki... Od 30 lat jeżdżę bezwypadkowo.
1) A czy w warunkach kontraktu na zimowe utrzymanie nie ma przypadkiem wymogu o sypaniu głównych ulic I-kategorii jedynie solą bez domieszki piasku? 2) O ile wykonawca nie wywiązał się z wymaganego standardu utrzymania dróg to jeden problem. Szanowna Redakcja powinna się postarać dowiedzieć jakie wynagrodzenie zostało wykonawcy naliczone za poszczególne dni, gdzie służby zostały lekko zaskoczone.
To, że od 30 lat jeździsz bezwypadkowo, to chwała ci za to. Ale jeszcze liczy się kto jak i ile jeździ. Być może Twoje doświadczenie to jedynie wyjazdy do sklepu po bułki. Ja zapraszam do TIRa. Kolega mądrze pisze, że jak jest ślisko, to używamy silnika, a przede wszystkim jeździmy płynnie i ostrożnie. Jeśli na mokrym asfalcie i przy ujemnej temperaturze zaskoczyła Cię ślizgawka, to tylko świadczy o Tobie. Nie ma złych warunków. Jest tylko brak przewidywania i umiejętności. Kolega wyżej dobrze Ci radzi, żebyś pojechał gdzieś gdzie można bezpiecznie poćwiczyć. I słuchaj mądrzejszych. I uspokój się, bo mam wrażenie, że to właśnie Tobie żyłka pęknie przez konstruktywną krytykę skierowaną w Twoją stronę. Życzę szerokości i przyczepności.
No po bułki to może nie tylko ;) Wracając do sytuacji, hamowanie silnikiem nic by tu nie dało, bo sytuacja była nagła. Mam w rodzinie kierowcę TIRa i ze słyszenia wiem z jakimi sytuacjami mogą się spotkać, jak również to że nie każdy kierowca TIRa to mistrz kierownicy.
Się chłopaki pokłócili :) Z tymi tirami to trochę prawdy, ale jednak oni robią miliony kilometrów i to w większości bez wypadków... A nagła sytuacja? Hm jak dojeżdżam do skrzyżowania, to patrzę co wyświetla się na przejściu dla pieszych. Najpierw zaczyna mrygać światło dla pieszych, dopiero później zapala się pomarańczowe dla samochodów. I na koniec zapala się czerwone. Więc gdzie ta nagła sytuacja? Nagła sytuacja, to jak z zaparkowanego samochodu wyskakuje ci siedmiolatek. Wtedy też powiesz, że to była nagła sytuacja i potrąciłeś dziecko? Nie będzie twojej winy w tym, że pędzisz po lodzie?
3 rzeczy które nikogo nie ominą: śmierć, podatki i zaskoczeni drogowcy
Spółdzielnia Mieszkaniowa "Śródmieście" - środek miasta,centrum Elbląga,główny pasaż miasta,kilka bloków do ogarnięcia ,a totalna roz ***ucha od lat.Na 15 lamp ,które znajdują się pomiędzy blokami 7 szt się nie pali .Chodniki,dojścia do śmietników,do garaży i miejsc parkingowych nie odśnieżone i oblodzone.Jako mieszkańcy osiedla zastanawiamy się czy ktoś jeszcze ma kontrolę nad tym wszystkim co się dzieje w Spółdzielni? Jeżeli ktoś nie radzi sobie w takiej małej spółdzielni to co mówić o całym mieście?