@BEZ ŚCIEM proszę: dzięki za wyjaśnienie. Nie zwróciłem uwagi, że tam był inny most. Pewnie za młody jeszcze byłem. Co do kostki, no cóż, ma też ona swoje minusy, przy deszczowej pogodzie zamienia się swego rodzaju lodowisko. Raz mi się już wydawało, że dostosowałem prędkość do warunków, ale niestety, na tej kostce, dokładnie na Królewieckiej, pofrunąłem jak na sankach.
@BEZ ŚCIEM proszę: dzięki za wyjaśnienie. Nie zwróciłem uwagi, że tam był inny most. Pewnie za młody jeszcze byłem. Co do kostki, no cóż, ma też ona swoje minusy, przy deszczowej pogodzie zamienia się swego rodzaju lodowisko. Raz mi się już wydawało, że dostosowałem prędkość do warunków, ale niestety, na tej kostce, dokładnie na Królewieckiej, pofrunąłem jak na sankach.