Marek Kamm ma rację - kierowcy z prawem jazdy i wieloletnim stażem i tak nie przestrzegają pierwszeństwa przejazdu, nie potrafią jeździć po rondach, nie wiedzą, co oznacza "zielona strzałka" do skrętu w prawo na sygnalizacji, nie potrafią zaparkować samochodu, przekraczają znacznie dozwoloną prędkość, wyprzedzają na podwójnej ciągłej, nie włączają świateł i kierunkowskazów, trzymają w łapach telefony, jeżdżą pijani... Po prostu prawo jazdy jest tylko papierkiem, który oznacza, że ktoś zna jako tako przepisy, a nie że będzie ich przestrzegał - to są dwie różne rzeczy.
hehe jak ten były "oficer rowerowy" od kontrapasu na Kościuszki jest przeciwko karcie rowerowej, to znaczy, że jak najbardziej powinno się wrócić do obowiązku jej posiadania :) Sam kiedyś zdawałem w szkole na karte rowerową i to są żadne koszty, bo krzyżówek uczysz się samemu i jeździc rowerem także - jedyny koszt to egzamin i mam nadzieję, ze będzie niski. Jednak nic to nie da jeśli nie wrócą takze do tego co było kiedyś, tzn. obowiązkowego korzystania ze świateł w rowerze, a także lusterka wstecznego jeśli rowerzysta korzysta z ulicy - trzeba do tego wrócić i to egzekwować (tak samo egzekwować należyte pokazywanie przez rowerzystów zamiaru skrętu lub zmiany pasa, bo obecnie w wiekszości nie wiedzą co to znaczy wystawienie ręki) i dopiero wtedy będzie można mówić o wzroście bezpieczeństwa
Jeszcze wprowadzic zakaz szczeknia dla psow i mialczenia kotow od 22 do 6 rano pod kara 2 lat wiezienia
Marek Kamm ma rację - kierowcy z prawem jazdy i wieloletnim stażem i tak nie przestrzegają pierwszeństwa przejazdu, nie potrafią jeździć po rondach, nie wiedzą, co oznacza "zielona strzałka" do skrętu w prawo na sygnalizacji, nie potrafią zaparkować samochodu, przekraczają znacznie dozwoloną prędkość, wyprzedzają na podwójnej ciągłej, nie włączają świateł i kierunkowskazów, trzymają w łapach telefony, jeżdżą pijani... Po prostu prawo jazdy jest tylko papierkiem, który oznacza, że ktoś zna jako tako przepisy, a nie że będzie ich przestrzegał - to są dwie różne rzeczy.
Super pomysł. z tą kartą . Pełno cyklistów wieżdża na przejścia przed wieżdżającym samochodem., jeżdżą po przejściach jak na torze wyścigowym.
Czy dzieci od lat3 też będą musieli posiadać kartę rowerową. Ci co rządzą nie wiedzą co już wymyśleć
to oczywiste - szukają kasy na 500+, chory kraj, nie wytrzymam
hehe jak ten były "oficer rowerowy" od kontrapasu na Kościuszki jest przeciwko karcie rowerowej, to znaczy, że jak najbardziej powinno się wrócić do obowiązku jej posiadania :) Sam kiedyś zdawałem w szkole na karte rowerową i to są żadne koszty, bo krzyżówek uczysz się samemu i jeździc rowerem także - jedyny koszt to egzamin i mam nadzieję, ze będzie niski. Jednak nic to nie da jeśli nie wrócą takze do tego co było kiedyś, tzn. obowiązkowego korzystania ze świateł w rowerze, a także lusterka wstecznego jeśli rowerzysta korzysta z ulicy - trzeba do tego wrócić i to egzekwować (tak samo egzekwować należyte pokazywanie przez rowerzystów zamiaru skrętu lub zmiany pasa, bo obecnie w wiekszości nie wiedzą co to znaczy wystawienie ręki) i dopiero wtedy będzie można mówić o wzroście bezpieczeństwa