"Nie kwestionując idei walki o niepodległość Polski prowadzonej przez organizacje sprzeciwiające się narzuconej władzy, do których należy zaliczyć Narodowe Zjednoczenie Wojskowe należy stanowczo stwierdzić, iż zabójstwa furmanów i pacyfikacje wsi w styczniu lutym 1946 r. nie można utożsamiać z walką o niepodległy byt państwa, gdyż nosi znamiona ludobójstwa. "
http://ipn.gov.pl/wydzial-prasowy/komunikaty/informacja-o-ustaleniach-koncowych-sledztwa-s-2802zi-w-sprawie-pozbawienia-zyc
Nie ma usprawiedliwienia dla żołnierza, który zabija cywilów. Mocno naciagane sa tezy o uzbrojonych cywilach. Może dzieci tez dostały zabawki do ręki lecz marnym jest wojak nie odróżniajacy broni od atrapy. Ale poważnie, historia ma "wiele kolorów", kto ich nie widzi jest daltonistą.Były i po naszej stronie zbrodnie wojenne ale trzeba miec odwage by się do błedów przyznać. Wystarczy ją poznać i zaakceptować. Nie wykorzystywac do nagonki wobec oponentów.
Do niedawna oszołomy wszelkich opcji ukrywali się w swych czeluściach internetu, gdzie wśród sobie podobnych uprawiali wewnętrzną mentalną masturbację. Od kilku lat mędrcy, od których na prawo tylko ściana, wyszli z szaf i zasrywają przestrzeń publiczną wykwitami swego intelektu. Na polemikę z tzw. "artykułem" brak sił i chęci. Niedosyt jedynie pozostaje z uwagi na postawę Redakcji, która na swej stronie zamieściła tego gniota. Klio ze wstydu pod ziemię się zapada...
Widzę, że artykuł, bardzo poruszył ludzi, którzy nawet nie kryją swojej nienawiści do żołnierzy polskiego państwa podziemnego, jedynych prawowitych przedstawicieli państwa polskiego, i do dziś określający ich jak widać powyżej mianem ***ów. Przywiezionych natomiast na sowieckich czołgach funkcjonariuszy Kominternu, NKWD i Smiersza oraz podlegających im siepaczy bestialsko mordujących jedynych prawowitych przedstawicieli państwa polskiego nazywają bohaterami i wyzwolicielami. Mówią Państwo, że szkoda Waszego czasu na polemikę z tym artykułem. Cóż stoi na przeszkodzie, by jednak się trochę wysilić i podać swoje argumenty? No chyba, że tych argumentów nie ma, więc pozostaje powtarzanie starych kłamstw i rzucanie inwektyw, które mają zagłuszyć prawdę i chyba własne sumienia. Z poważaniem
Dziecko się obraziło, bo zamiast poklasku tylko krytycznie należy spojrzeć na referacik i komentarz napisane z pozycji ideologicznego zacietrzewienia. Dobrze, że mamy współczesne czasy, a nie tamte. Dopiero by się pohasało. Jeżeli są fakty, tym gorzej dla faktów. Ukochany IPN mówi o ludobójstwie, to dziecko obraża się też na IPN. A ostatnie zdania powołujące się na etykę i powinności kapłańskie -to hipokryzja. No przecież można ubolewać nad "ewentualnie niewinnymi ofiarami cywilnymi". To dopiero inkwizytor. Zamordowani furmani pewnie byli uzbrojeni w proce bojowe. Do licha, to nie lotnicze bombardowanie Drezna, lecz mordowanie dla samej przyjemności. Także , że ktoś mówił nieco odmiennym językiem. Niech więc autor dalej studiuje etykę, która go rozgrzesza.
BRAWO - bardzo dobrze, że w końcu ktoś to porządnie tu opisał. Oczywiście czerwonych zdREadzieckich POmiotów to i tak nie przekona, co widać po wpisach, że nawet tego nie czytali i w kółko piszą swoje brednie, bo podają ciagle te zarzuty, które autor tekstu dobrze wytłumaczył
IPN uznał, że popełnione przez "Burego" zbrodnie noszą znamiona ludobójstwa. Tak, właśnie ten IPN. Autor wie oczywiście lepiej.
"Nie kwestionując idei walki o niepodległość Polski prowadzonej przez organizacje sprzeciwiające się narzuconej władzy, do których należy zaliczyć Narodowe Zjednoczenie Wojskowe należy stanowczo stwierdzić, iż zabójstwa furmanów i pacyfikacje wsi w styczniu lutym 1946 r. nie można utożsamiać z walką o niepodległy byt państwa, gdyż nosi znamiona ludobójstwa. " http://ipn.gov.pl/wydzial-prasowy/komunikaty/informacja-o-ustaleniach-koncowych-sledztwa-s-2802zi-w-sprawie-pozbawienia-zyc
Właśnie na uroczystości w Warszawie przed pomnikiem Burego wyczytano do apelu poległych!!!!!
Nie ma usprawiedliwienia dla żołnierza, który zabija cywilów. Mocno naciagane sa tezy o uzbrojonych cywilach. Może dzieci tez dostały zabawki do ręki lecz marnym jest wojak nie odróżniajacy broni od atrapy. Ale poważnie, historia ma "wiele kolorów", kto ich nie widzi jest daltonistą.Były i po naszej stronie zbrodnie wojenne ale trzeba miec odwage by się do błedów przyznać. Wystarczy ją poznać i zaakceptować. Nie wykorzystywac do nagonki wobec oponentów.
Do niedawna oszołomy wszelkich opcji ukrywali się w swych czeluściach internetu, gdzie wśród sobie podobnych uprawiali wewnętrzną mentalną masturbację. Od kilku lat mędrcy, od których na prawo tylko ściana, wyszli z szaf i zasrywają przestrzeń publiczną wykwitami swego intelektu. Na polemikę z tzw. "artykułem" brak sił i chęci. Niedosyt jedynie pozostaje z uwagi na postawę Redakcji, która na swej stronie zamieściła tego gniota. Klio ze wstydu pod ziemię się zapada...
Ludobójca wg IPN wyczytany na apelu - świat się kończy czy co?
Widzę, że artykuł, bardzo poruszył ludzi, którzy nawet nie kryją swojej nienawiści do żołnierzy polskiego państwa podziemnego, jedynych prawowitych przedstawicieli państwa polskiego, i do dziś określający ich jak widać powyżej mianem ***ów. Przywiezionych natomiast na sowieckich czołgach funkcjonariuszy Kominternu, NKWD i Smiersza oraz podlegających im siepaczy bestialsko mordujących jedynych prawowitych przedstawicieli państwa polskiego nazywają bohaterami i wyzwolicielami. Mówią Państwo, że szkoda Waszego czasu na polemikę z tym artykułem. Cóż stoi na przeszkodzie, by jednak się trochę wysilić i podać swoje argumenty? No chyba, że tych argumentów nie ma, więc pozostaje powtarzanie starych kłamstw i rzucanie inwektyw, które mają zagłuszyć prawdę i chyba własne sumienia. Z poważaniem
Dziecko się obraziło, bo zamiast poklasku tylko krytycznie należy spojrzeć na referacik i komentarz napisane z pozycji ideologicznego zacietrzewienia. Dobrze, że mamy współczesne czasy, a nie tamte. Dopiero by się pohasało. Jeżeli są fakty, tym gorzej dla faktów. Ukochany IPN mówi o ludobójstwie, to dziecko obraża się też na IPN. A ostatnie zdania powołujące się na etykę i powinności kapłańskie -to hipokryzja. No przecież można ubolewać nad "ewentualnie niewinnymi ofiarami cywilnymi". To dopiero inkwizytor. Zamordowani furmani pewnie byli uzbrojeni w proce bojowe. Do licha, to nie lotnicze bombardowanie Drezna, lecz mordowanie dla samej przyjemności. Także , że ktoś mówił nieco odmiennym językiem. Niech więc autor dalej studiuje etykę, która go rozgrzesza.
Panie Jacku takie mamy społeczeństwo ,małymi kroczkami a prawda zwycięży .Powodzenia .W pełni uznania dla Pana zaangażowania znajoma
BRAWO - bardzo dobrze, że w końcu ktoś to porządnie tu opisał. Oczywiście czerwonych zdREadzieckich POmiotów to i tak nie przekona, co widać po wpisach, że nawet tego nie czytali i w kółko piszą swoje brednie, bo podają ciagle te zarzuty, które autor tekstu dobrze wytłumaczył