Po ostatnich rejonach wodolotów jeszcze nie naprawiono uszkodzonych i podmuch nabrzeża, te statki pływają z dużą prędkością nawet po rzece kapitałowe twierdzili że płynąć wolniej jednostki te nie mają sterowności,może ktoś poinformuje społeczeństwo kto poniesie koszty uszkodzeń i dalszej degradacji jużytkownik zniszczonych nabrzeżu i czy nas na to stać.
Moze w koncu jakis statek zamiesza wode w Zalewie Wislanym. Jest port ktory nie moze zarobic na siebie.
Po ostatnich rejonach wodolotów jeszcze nie naprawiono uszkodzonych i podmuch nabrzeża, te statki pływają z dużą prędkością nawet po rzece kapitałowe twierdzili że płynąć wolniej jednostki te nie mają sterowności,może ktoś poinformuje społeczeństwo kto poniesie koszty uszkodzeń i dalszej degradacji jużytkownik zniszczonych nabrzeżu i czy nas na to stać.