hehe reżimówki już ujadają - nawet moja żona czytała sam nagłówek i wrzasnęła z oburzeniem, że będą podwyżki, na szczęście szybko jej wytłumaczyłem, że czyta reżimówkę - żal tylko tych ludzi, którym nie ma kto wytłumaczyć i łykają te brednie jak pelikany Ps. pamiętacie jak reżimówki piały, że jak wprowadzą w hipermarketach dzień wolny w święta, to hipermarkety będą zwalniały pracowników? Wprowadzili i co i nie została z tego powodu zwolniona ani jedna osoba. Te same nagonki, w tym samym stylu robią teraz - jak to dobrze, ze PiS ich troche przetrzebi - a podwyżek z tego tytułu niech się nikt nie obawia, hipermarkety i tak nas łupią i wiedzą, że jakby podnieśli ceny, to by w końcu odżyły sklepiki osiedlowe (rodzimy interes, który od lat płaci podatki)
Myślę, że już nie ważne czy ten podatek będzie czy nie, już na pewno zapłacimy drożej, wystarczą tylko spekulacje by ceny wzrosły.
Podobnie to ma się z cenami benzyny/ropy, wmawia się społeczeństwu, że ceny są zależne od cen paliw, bo gospodarka oparta jest na paliwach transport etc. i wraz ze wzrostem cen paliw ceny po pewnym okresie rosną, z tym, że w drugą stronę to jakoś nie działa albo działa z bardzo dużym opóźnieniem.
hehe reżimówki już ujadają - nawet moja żona czytała sam nagłówek i wrzasnęła z oburzeniem, że będą podwyżki, na szczęście szybko jej wytłumaczyłem, że czyta reżimówkę - żal tylko tych ludzi, którym nie ma kto wytłumaczyć i łykają te brednie jak pelikany Ps. pamiętacie jak reżimówki piały, że jak wprowadzą w hipermarketach dzień wolny w święta, to hipermarkety będą zwalniały pracowników? Wprowadzili i co i nie została z tego powodu zwolniona ani jedna osoba. Te same nagonki, w tym samym stylu robią teraz - jak to dobrze, ze PiS ich troche przetrzebi - a podwyżek z tego tytułu niech się nikt nie obawia, hipermarkety i tak nas łupią i wiedzą, że jakby podnieśli ceny, to by w końcu odżyły sklepiki osiedlowe (rodzimy interes, który od lat płaci podatki)
Bardzo dobrze ja tam pujde gdzie jest zdrowe i tanio
Myślę, że już nie ważne czy ten podatek będzie czy nie, już na pewno zapłacimy drożej, wystarczą tylko spekulacje by ceny wzrosły. Podobnie to ma się z cenami benzyny/ropy, wmawia się społeczeństwu, że ceny są zależne od cen paliw, bo gospodarka oparta jest na paliwach transport etc. i wraz ze wzrostem cen paliw ceny po pewnym okresie rosną, z tym, że w drugą stronę to jakoś nie działa albo działa z bardzo dużym opóźnieniem.