bardzo prosze władze miasta o interwencję i pozbawienie fundacji nazwy "Elbląg" bo chluby ona miastu nie przynosi, władze miasta maja w zakresie obowiazków dbanie o dobre imię miasta i jego mieszkańców, teraz wstyd sie przyznac, że człowiek mieszka w Elblągu
Wstydem dla Miasta i FE jest to, że nie jest w stanie zabezpieczyć środków dla wszystkich młodych entuzjastów nauki. Już na etapie szkoły dokonuje się twarda selekcja, i te kandydatury, które wyjdą ze szkół są rzeczywiście mocne i najlepsze. Jest tak, o ile do wniosku brana jest ocena naukowa a nie aktywność społeczna np. matematyka. FE otrzymując kandydatury powinna pozyskać na nie stosowne kwoty, albo wręczyć dyplomy uznania a sobie przyznać premie. Ile razy młody człowiek nauki ma być poddany selekcji? Pozyskanie środków jest trudne, ale nie niemożliwe. Trudne, dlatego w FE są ludzie "wybitni i zaradni", a jeśli nie wiecie jak się zdobywa fundusze, to zapytajcie Panią Bożenę, Dyrektora Elbląskiej Orkiestry Kameralnej. I nie zbierajcie więcej wniosków niż możecie sfinansować stypendiów.
Tak czytam Wasze komentarze i mam mieszane uczucia. Jest program stypendialny, regulamin i nabór wniosków. Przechodzą najlepsze i tak jest we wszystkich podmiotach przyznających stypendia. Ktoś napisał, że FE nie powinna przyjmować wszystkich wniosków. To jaki sens programu, który ma wyłonić najlepszych? Selekcja jest normalna. Druga kwestia to postawa ojca. Ciekawe jak się ten Pan czuje ze świadomością, że 10 osób nie otrzyma stypendium przez jego chore ambicje. To takie polskie...moje dziecko jest naj, nie ma lepszych...Mimo tej całej nagonki na FE i tak przekażę tam swój 1% bo przez tyle lat pomogła wielu osobom, szczególnie niepełnosprawnym. Moim zdaniem przydałoby się małe odświeżenie FE. A jak większość z Was ma takie opinie to co to za problem zrobić zrzutę? Wylewać żale najprościej
Gościu - jesteś multiinstrumentalistą ale smucisz. Sam nie wiesz czy jesteś za czy przeciw. Klasyk był "za, a nawet przeciw" i ty też tak bądź. Skoro bieda z nędzą przez FE pędzą, to może niech się trzyma jednej dziedziny pomocowej - bardziej hojnie i przejrzyście, bez rampy i selekcji. Selekcja - np. kryterium niech jest poziom konkursu, olimpiady, czyli kryterium osiągnięć a nie "społeczne dmuchanie powietrza w stronę Amber Gold". Gościu, tobie jak i poprzednim "za" FE nie chodzi o Damiana i jemu podobnych. Ty i oni nie znosicie Taty Damiana i to przesłania wam archaiczność regulaminów i działań FE. W tym przypadku, przypadku Damiana idzie o docenienie jego niebagatelnych (przyznasz?, a znasz?) osiągnięć, a nie o kasę. I gościu, ludzie nauki, to najczęściej smutni indywidualiści.
Z ostatnim wyskokiem FE jest jak ze znanym Zelnikiem - wszyscy słyszą i widzą co jest lub co mówił, ale zwolennicy korytka, występując pod nazwiskiem, mówią co innego niż słyszy, widzi i rozumie większość. Ta nieliczna garstka ma niezwykłe zdolności głoszenia wiary i tworzenia rzeczywistości innej niż chce ciemny lud. Lud mówi: uczciwości!, a szamani: to pazerność. Lud mówi: przekręt! Szamani: sami pisaliśmy regulamin. Lud mówi: świństwo! Szaman: tak, dziką świnią jest ten kto piętnuje domową świnię. Tak było, jest, i pewnie jeszcze długo będzie. Choć warto na te domowe polować, od czasu do czasu zmuszając je do zmiany legowiska. Amen.
Po lekturze komentarzy mam wrażenie, że dla wielu osób czytanie ze zrozumieniem to spory kłopot. Fundacja mBank jasno się chyba wyraziła, że stypendia będą, tylko kto inny je przyzna i wpisy typy "przez jednego dziesięciu nie dostanie" są śmieszne. Dziesięciu dostanie, może niekoniecznie ci sami, bo okazać się może, że wałków było więcej i liczba pokrzywdzonych nie zamyka się na małym Burczyku. Może innym zabrakło odwagi, siły przebicia czy zwyczajnej złości i rozgoryczenia. Niebawem się okaże, że to nie 1 z 10, a kilkoro z 10 zostało oszukanych. Zobaczycie ...
Przewodniczący Komisji mówi: "Mam nadzieję, że dzięki zaangażowaniu osób związanych z Fundacją Elbląg uda się szczęśliwie zakończyć tą sprawę", czy w jego wizji szczęśliwego zakończenia chłopiec, którego pominięto, mimo rewelacyjnych osiągnięć, teraz otrzyma od Fundacji Elbląg stypendium?
nie "tą sprawę", tylko tę sprawę
Chłopak zajął I m. w wojewódzkim konkursie matematycznym organizowanym przez kuratorium. Jest więc bezspornie mistrzem matematyki.Stypendium dostały osoby, które w tym samym konkursie zajęły miejsca w drugiej i trzeciej dziesiątce. Fundacja Elbląg powinna wyjaśnić, jak to się stało. Może mają inne osiągnięcia, to proszę podać. Wystarczy tabelka - imię, nazwisko, osiągnięcia, liczba punktów. I wszystko jasne. Proste. Pełna transparentność i po krzyku. No chyba, że nie było tak jak trzeba, o czym może świadczyć zdecydowana reakcja banku.
z Zelnikiem to jest dokładnie tak jak ze sprzedażą garnków na pokazach, zmaipuluja dziadka z babcią, ci biedni podpisuja umowy a potem w domu na spokojnie bez emocji sami przyznaja sie do tego, że są idiotami, te radio tak własnie zrobiło z Zelnikiem, trzeba być na prawde mega sbecką miernotą aby udawać, że sie tego nie widzi i nie czuje
bardzo prosze władze miasta o interwencję i pozbawienie fundacji nazwy "Elbląg" bo chluby ona miastu nie przynosi, władze miasta maja w zakresie obowiazków dbanie o dobre imię miasta i jego mieszkańców, teraz wstyd sie przyznac, że człowiek mieszka w Elblągu
Wstydem dla Miasta i FE jest to, że nie jest w stanie zabezpieczyć środków dla wszystkich młodych entuzjastów nauki. Już na etapie szkoły dokonuje się twarda selekcja, i te kandydatury, które wyjdą ze szkół są rzeczywiście mocne i najlepsze. Jest tak, o ile do wniosku brana jest ocena naukowa a nie aktywność społeczna np. matematyka. FE otrzymując kandydatury powinna pozyskać na nie stosowne kwoty, albo wręczyć dyplomy uznania a sobie przyznać premie. Ile razy młody człowiek nauki ma być poddany selekcji? Pozyskanie środków jest trudne, ale nie niemożliwe. Trudne, dlatego w FE są ludzie "wybitni i zaradni", a jeśli nie wiecie jak się zdobywa fundusze, to zapytajcie Panią Bożenę, Dyrektora Elbląskiej Orkiestry Kameralnej. I nie zbierajcie więcej wniosków niż możecie sfinansować stypendiów.
Tak czytam Wasze komentarze i mam mieszane uczucia. Jest program stypendialny, regulamin i nabór wniosków. Przechodzą najlepsze i tak jest we wszystkich podmiotach przyznających stypendia. Ktoś napisał, że FE nie powinna przyjmować wszystkich wniosków. To jaki sens programu, który ma wyłonić najlepszych? Selekcja jest normalna. Druga kwestia to postawa ojca. Ciekawe jak się ten Pan czuje ze świadomością, że 10 osób nie otrzyma stypendium przez jego chore ambicje. To takie polskie...moje dziecko jest naj, nie ma lepszych...Mimo tej całej nagonki na FE i tak przekażę tam swój 1% bo przez tyle lat pomogła wielu osobom, szczególnie niepełnosprawnym. Moim zdaniem przydałoby się małe odświeżenie FE. A jak większość z Was ma takie opinie to co to za problem zrobić zrzutę? Wylewać żale najprościej
Gościu - jesteś multiinstrumentalistą ale smucisz. Sam nie wiesz czy jesteś za czy przeciw. Klasyk był "za, a nawet przeciw" i ty też tak bądź. Skoro bieda z nędzą przez FE pędzą, to może niech się trzyma jednej dziedziny pomocowej - bardziej hojnie i przejrzyście, bez rampy i selekcji. Selekcja - np. kryterium niech jest poziom konkursu, olimpiady, czyli kryterium osiągnięć a nie "społeczne dmuchanie powietrza w stronę Amber Gold". Gościu, tobie jak i poprzednim "za" FE nie chodzi o Damiana i jemu podobnych. Ty i oni nie znosicie Taty Damiana i to przesłania wam archaiczność regulaminów i działań FE. W tym przypadku, przypadku Damiana idzie o docenienie jego niebagatelnych (przyznasz?, a znasz?) osiągnięć, a nie o kasę. I gościu, ludzie nauki, to najczęściej smutni indywidualiści.
to Polska właśnie. Krętaczom i złodziejom i tak nic nie zrobią , prawnik, układy i damy radę. Już w nic nie wierzę w tym kraju
Z ostatnim wyskokiem FE jest jak ze znanym Zelnikiem - wszyscy słyszą i widzą co jest lub co mówił, ale zwolennicy korytka, występując pod nazwiskiem, mówią co innego niż słyszy, widzi i rozumie większość. Ta nieliczna garstka ma niezwykłe zdolności głoszenia wiary i tworzenia rzeczywistości innej niż chce ciemny lud. Lud mówi: uczciwości!, a szamani: to pazerność. Lud mówi: przekręt! Szamani: sami pisaliśmy regulamin. Lud mówi: świństwo! Szaman: tak, dziką świnią jest ten kto piętnuje domową świnię. Tak było, jest, i pewnie jeszcze długo będzie. Choć warto na te domowe polować, od czasu do czasu zmuszając je do zmiany legowiska. Amen.
Po lekturze komentarzy mam wrażenie, że dla wielu osób czytanie ze zrozumieniem to spory kłopot. Fundacja mBank jasno się chyba wyraziła, że stypendia będą, tylko kto inny je przyzna i wpisy typy "przez jednego dziesięciu nie dostanie" są śmieszne. Dziesięciu dostanie, może niekoniecznie ci sami, bo okazać się może, że wałków było więcej i liczba pokrzywdzonych nie zamyka się na małym Burczyku. Może innym zabrakło odwagi, siły przebicia czy zwyczajnej złości i rozgoryczenia. Niebawem się okaże, że to nie 1 z 10, a kilkoro z 10 zostało oszukanych. Zobaczycie ...
Przewodniczący Komisji mówi: "Mam nadzieję, że dzięki zaangażowaniu osób związanych z Fundacją Elbląg uda się szczęśliwie zakończyć tą sprawę", czy w jego wizji szczęśliwego zakończenia chłopiec, którego pominięto, mimo rewelacyjnych osiągnięć, teraz otrzyma od Fundacji Elbląg stypendium? nie "tą sprawę", tylko tę sprawę
Chłopak zajął I m. w wojewódzkim konkursie matematycznym organizowanym przez kuratorium. Jest więc bezspornie mistrzem matematyki.Stypendium dostały osoby, które w tym samym konkursie zajęły miejsca w drugiej i trzeciej dziesiątce. Fundacja Elbląg powinna wyjaśnić, jak to się stało. Może mają inne osiągnięcia, to proszę podać. Wystarczy tabelka - imię, nazwisko, osiągnięcia, liczba punktów. I wszystko jasne. Proste. Pełna transparentność i po krzyku. No chyba, że nie było tak jak trzeba, o czym może świadczyć zdecydowana reakcja banku.
z Zelnikiem to jest dokładnie tak jak ze sprzedażą garnków na pokazach, zmaipuluja dziadka z babcią, ci biedni podpisuja umowy a potem w domu na spokojnie bez emocji sami przyznaja sie do tego, że są idiotami, te radio tak własnie zrobiło z Zelnikiem, trzeba być na prawde mega sbecką miernotą aby udawać, że sie tego nie widzi i nie czuje