Dzień po publikacji na naszych łamach artykułu dotyczącego programu stypendialnego „Mistrzowie Matematyki”, Fundacja mBanku poinformowała nas, że rozwiązuje umowę z Fundacją Elbląg na finansowanie stypendiów. Przyczyną są stwierdzone w trakcie kontroli nieprawidłowości w przyznawaniu stypendiów. - Fundacja mBanku uznała, że zaufanie do jej programu zostało nadszarpnięte, a jej dobre imię zostało narażone na szwank - czytamy w komunikacie mFundacji.
Przypomnijmy, że w opublikowanym 15 października materiale pt. "To niesprawiedliwość społeczna". Ma najlepsze osiągnięcia w województwie w matematyce, ale stypendium nie dostał, poruszyliśmy temat niejasnych zasad przyznawania stypendiów w programie "Mistrzowie Matematyki". Do naszej redakcji zgłosił się Pan Arkadiusz, który wskazał, że w gronie 10 wybranych przez Komisję Stypendialną Fundacji Elbląg stypendystów, zabrakło jednego z najbardziej uzdolnionych matematycznie elblążan młodego pokolenia - Damiana Burczyka.
Dziwi mnie, że najlepszy matematyk w Elblągu i w województwie w swoim roczniku nie dostał się do grona 10 stypendystów tego programu. Fakt ten odebraliśmy jako niesprawiedliwość społeczną, krzywdzącą przede wszystkim Damiana
- zaznacza ojciec zdolnego matematyka Arkadiusz Burczyk.
Nasz zeszłotygodniowy materiał wywołał lawinę komentarzy i dyskusję na temat podjętej przez Fundację Elbląg decyzji o nieprzyznaniu Damianowi stypendium. Decyzja ta bardzo zaskoczyła, nie tylko rodziców Damiana, ale także uczniów i nauczycieli Gimnazjum nr 3 przy ZSO nr 2 w Elblągu, które młody elblążanin ukończył w tym roku. Zdaniem Pana Arkadiusza, wyniki w nauce i osiągnięcia w konkursach wskazują, że jego syn jest w tej chwili najlepszym wśród swoich rówieśników matematykiem w Elblągu i w województwie.
W związku z tym Pan Arkadiusz złożył do Fundacji Elbląg odwołanie, w którym wniósł o ponowne rozpatrzenie złożonego przez Damiana wniosku o stypendium. Niestety okazało się, że regulamin konkursu stypendialnego, nie daje możliwości wnioskującym na odwołania od decyzji komisji. Ojciec Damiana nie poddawał się i o całej sprawie poinformował także Fundację mBanku, która jest fundatorem stypendiów. W swoim pismie poprosił mFundację o przyjrzenie się, czy przekazane przez nią środki są prawidłowo wydatkowane. Ta obiecała bliżej przyjrzeć się prawidłowości realizacji konkursu i zgodności prac komisji z regulaminem konkursu.
Dzień po ukazaniu się naszego artykułu, otrzymaliśmy od Prezes Fundacji mBanku oświadczenie, w którym poinformowano nas, że mFundacja podjęła decyzję o rozwiązaniu umowy z Fundacją Elbląg. Zerwanie umowy dotyczącej programu stypendialnego „Mistrzowie Matematyki” tłumaczono "stwierdzonymi w trakcie kontroli nieprawidłowościami w przyznawaniu stypendiów".
Fundacja mBanku uznała, że zaufanie do jej programu zostało nadszarpnięte, a jej dobre imię zostało narażone na szwank. mFundacja zdecydowała jednocześnie o powtórzeniu programu stypendialnego z inną organizacją, na dotychczasowych zasadach. Kwota stypendium pozostanie bez zmian i wyniesie 2000 zł. W najbliższym czasie zostanie wybrany nowy partner tego programu. Niezwłocznie o tym poinformujemy. Zapraszamy wszystkich uczniów biorących udział w rekrutacji do powtórnego złożenia wniosków. W komisji stypendialnej weźmie udział przedstawiciel mFundacji. Fundacja mBanku dziękuje panu Arkadiuszowi Burczykowi za zwrócenie uwagi na tę sprawę
- czytamy o oświadczeniu wydanym przez Iwonę Ryniewicz, Prezes Fundacji mBanku.
Z prośbą o komentarz i stanowisko w tej sprawie zwróciliśmy się do Pana Arkadiusza Burczyka oraz Fundacji Elbląg. Poniżej odpowiedzi, jakie otrzymalismy z obu stron.
Okazało się, iż przeprowadzenie takiego programu i wybór dziesięciu najlepszych matematyków w naszym mieście, jest za trudnym zadaniem dla "Fundacji Elbląg". Chciałbym podziękować Fundacji mBanku za rzetelne podejście do sprawy, na co nie było stać "Fundacji Elbląg". Gdy zaraz po dokonaniu wyboru stypendystów, przekazałem osobiście swoje uwagi Prezesowi "Fundacji Elbląg", ten przekonywał, iż jest wszystko w porządku. Już wtedy można było dokonać ponownej weryfikacji samego wyboru stypendystów, bez niepotrzebnego zamieszania i bez takich konsekwencji jakie są teraz. Prezes Fundacji Elbląg był świadomy skutków swojego stanowiska od samego początku, bo sam przed nimi ostrzegał. Jest mi przykro, że w wyniku tego zamieszania ucierpiały dzieci. Natomiast plus jest taki, iż główny sponsor Fundacja mBanku nie wycofał się, a sam program stypendialny „Mistrzowie Matematyki”zostanie przeprowadzony ponownie i dziesięciu najlepszych matematyków w naszym mieście otrzyma stypendium
- przekazał nam Arkadiusz Burczyk.
Obszerne stanowisko otrzymaliśmy także z Fundacji Elbląg. Poniżej publikujemy jego fragment (pełna treść do pobrania w załączniku do artykułu).
Odwołanie się Pana Burczyka do Fundacji mBanku, poskutkowało wycofaniem się Fundacji z finansowania projektu stypendiów dla uczniów uzdolnionych matematycznie. Konsekwencją tego jest unieważnienie całego konkursu, a tym samym fakt iż pozostali uczniowie, którzy zostali zakwalifikowani do stypendiów ich nie otrzymają. Fundacja Elbląg szuka możliwości sfinansowania tego zadania z innych środków niż środki mBanku. Jednakże nie jest to sprawa prosta i możliwa do sfinalizowania w krótkim czasie. Mam nadzieję, że dzięki zaangażowaniu osób związanych z Fundacją Elbląg uda się szczęśliwie zakończyć tą sprawę
- napisał w swoim oświadczeniu Mirosław Borzęcki, Przewodniczący Komisji Stypendialnej programu "Mistrzowie Matematyki".
A kto tam jest szefem pewnie Pan Joachimowicz i spółka .
Czas wreszcie na ...........Fundacji Elbląg - dziwne i dziwnie znane nazwiska kierują tą organizacją. Nie ma w fundacji funduszu zapasowego? Funkcjonuje na "bieżąco"? Szemrane zjawisko. Redakcja długo czekała z publikacją tej wiadomości, ale chwała Pani Prezes mBanku za reakcję na kolesiostwo i nieudolność. Regulamin tej fundacji też jest z epoki minionej - np. matematyk musi być w 90% działaczem. To realizuje inna fundacja - np. ośmiu wspaniałych. Jeżeli stypendium jest za naukę, to w 100% decyduje nauka. Żeby coś robić, to nie wystarczy być we władzach fundacji, ale myśleć, empatować i zadbać o uczciwość. Najgorzej jest w dziedzinach kierowanych przez, niezastępowalnych i wszystko wiedzących najlepiej, nauczycieli -vide pan z FE. Szkoda tylko młodych zamieszanych w to korytko.
BRAWO dla mBanku! Teraz członkowie i wielka kapituła doradcza Fundacji z własnej kieszeni niech daje stypendia! Szacun dla Redakcji najlepszej gazety w Elblągu!
typowo polskie jak ja nie dostane to zakapuje wszystkich i wszystko gdzie sie tylko da bo moje musi byc na wierzchu zero pokory i honoru a teraz bedzie cacy nikt nie dostanie i bedzie ok. nie nie bedzie donoszenia
janku, mimo 49 - twoje podejście jest typowe dla ludów wschodu = ukraińskiego stepu. Chcesz kolejne pokolenia wychowywać na fałszu, zdradzie, układzikach, nieuczciwości. Chwała rodzicowi - wierzę, że nie zrobił tego dla 2000, choć to też ma znaczenie. Chwała prezes banku. Przewietrzenia wymaga " zawartość" Fundacji Elbląg - hieny lgną do niej jak robaczyce do padliny. Do padliny Janku, padliny wychowanej na twoich poglądach. Język też masz knajacki - "zakapował". Pozytywne, nawet mikro postępki, w elblążkowie wzniecają bunt żuliny z okolic Akcji Wisła. Dekalog + statut + regulamin + sumienie + empatia + myślenie. "Ja chcę" nie wystarczy. MOPS też rozdaje pyskatym Jankom - "bo się nalezi", a potrzebujący milczy i cierpi.
To jest kompromitacja Fundacji Elbląg. Żeby się przypodobać rządzącym sfałszowali wyniki. To jest chore. Ci ludzie nie mają żadnych zasad, żadnej przyzwoitości, uczciwości. Co to za kraj?
przecież jest jasno napisane w komunikacie Fundacji mBanku: "mFundacja zdecydowała jednocześnie o powtórzeniu programu stypendialnego z inną organizacją, na dotychczasowych zasadach. Kwota stypendium pozostanie bez zmian i wyniesie 2000 zł. W najbliższym czasie zostanie wybrany nowy partner tego programu. Niezwłocznie o tym poinformujemy. Zapraszamy wszystkich uczniów biorących udział w rekrutacji do powtórnego złożenia wniosków. W komisji stypendialnej weźmie udział przedstawiciel mFundacji.”, ponadto jakby wszystko było poprawnie przeprowadzone to Fundacja mBanku po przeprowadzonej kontroli nie wydałaby tak krytycznej opinii o "Fundacji Elbląg": ...Fundacja mBanku uznała, że zaufanie do jej programu zostało nadszarpnięte, a jej dobre imię zostało narażone na szwank."
I stało się najgorsze - żaden uczeń nie dostanie stypendium. Sprawa nie powinna się tak potoczyć. Widocznie chłopak (zgodnie z regulaminem) w tym roku nie zasłużył na stypendium, ale determinacja chłopaka albo ojca dała za wygraną...smutne.
Brawa dla mBanku..! ..Teraz trzeba jeszcze głębszej kontroli w "Fundacji Elbląg" , bo pod tym płaszczykiem "dobroci" kryją się ludzie, którzy dbają tylko o swoje interesiki.....
A ja myślę, że bank to wykorzystał żeby się wycofać, bo tak na prawdę nie było [powodu nawet jakby temu jednemu dołożył 2000 zł to nie zbankrutował by. Jezeli to jest prawda, że uzyskał 94 pkt., no to faktycznie 1 pnkt. zabrakło, więc nie było powodu na wycofanie się. Myślę, że przyczyna była inna.