Sa przepisy o zakazie jazdy po chodnikach i co ??????????? piesi muszą uciekac z chodnika bo rowerowy szaleniec jedzie a Policja zamiast karać rowerzystów łamiących przepisy NIC NIE ROBI by pieszy był bezpieczny na chodniku.
po ulicy nie da się jechać bo kierowcy nie potrafią odstępu zachować po ścieżkach rowerowych piesi chodzą i też w wielu miejscach nie ma scieżek rowerowych
Czasem zdarza mi się, że jadę po chodniku, lecz uważam na pieszych i nie pędzę jak wariat. Fakt, jest wielu niewyżytych rowerzystów, którzy jeżdżą po chodnikach i stwarzają zagrożenie dla pieszych. Takim osobom proponuję jazdę w terenie, tam się można dobrze wyładować nadmiar energii. Niestety jazda po ulicy w mieście lub drogą poza miastem niesie dla rowerzystów duże niebezpieczeństwo potrącenia przez samochód. Rowerzysta nie jest w żaden sposób chroniony. Kierowcy bardzo często wyprzedzają rowerzystę ze zbyt małą odległością, wręcz na włos. Koszmar i strach.
Sa przepisy o zakazie jazdy po chodnikach i co ??????????? piesi muszą uciekac z chodnika bo rowerowy szaleniec jedzie a Policja zamiast karać rowerzystów łamiących przepisy NIC NIE ROBI by pieszy był bezpieczny na chodniku.
po ulicy nie da się jechać bo kierowcy nie potrafią odstępu zachować po ścieżkach rowerowych piesi chodzą i też w wielu miejscach nie ma scieżek rowerowych
Czasem zdarza mi się, że jadę po chodniku, lecz uważam na pieszych i nie pędzę jak wariat. Fakt, jest wielu niewyżytych rowerzystów, którzy jeżdżą po chodnikach i stwarzają zagrożenie dla pieszych. Takim osobom proponuję jazdę w terenie, tam się można dobrze wyładować nadmiar energii. Niestety jazda po ulicy w mieście lub drogą poza miastem niesie dla rowerzystów duże niebezpieczeństwo potrącenia przez samochód. Rowerzysta nie jest w żaden sposób chroniony. Kierowcy bardzo często wyprzedzają rowerzystę ze zbyt małą odległością, wręcz na włos. Koszmar i strach.
Tak samo na Niepodległości, jeżdzą chodnikiem bez ścieżki, kiedy po drugiej stronie jest ścieżka rowerowa.