Polonistka, specjalistka od szkół zawodowych - uczyła w technikum j.polskiego. Wartość dodana obniżyła się w szkołach - dlaczego? Dlatego, że nauczyciel stał się biurokratą. Dajcie jeszcze więcej sprawozdań, tabelek, wskaźników a na pewno wartość wzrośnie. Nauczyciel jak sama nazwa wskazuje ma nauczać i ewentualnie wspomagać wychowanie. A robi obecnie za biurwę urzędu, rodzica, opiekuna, organizatora imprez i etc. Pani Sawicka jest teoretykiem, posiada pewną wiedzę bez fundamentów praktycznych - nie posiada "krwi" zawodowca, wiedzy inżyniera. To może być problemem w dialogu w szkole zawodowej, gdzie należy posługiwać się językiem technicznym, precyzyjnym, konkretnym. Z pracodawcami trzeba rozmawiać także precyzyjnie a nie popisywać się wiedzą teoretyczną. Powodzenia.
Znamy ją z tego, że dużo mówi, a poznamy po czynach. Niech ńie porównuje się do poprzedników, bo jest zaledwie kierownikiem, a nie dyrektorem. Kierownikiem, bezdecyzyjnym. W tym departamencie rządzi Edek, a ona jest do roboty. Tylko,czy ona umie robić?
Prosimy o kolejne wywiady z kierownikami referatów. Dyrektorzy departamentów, wiceprezydenci, a w końcu i sam prezydent są zupełnie nieważni i zapewne nic ciekawego nie mają do powiedzenia. Idą nowe czasy.
Polonistka, specjalistka od szkół zawodowych - uczyła w technikum j.polskiego. Wartość dodana obniżyła się w szkołach - dlaczego? Dlatego, że nauczyciel stał się biurokratą. Dajcie jeszcze więcej sprawozdań, tabelek, wskaźników a na pewno wartość wzrośnie. Nauczyciel jak sama nazwa wskazuje ma nauczać i ewentualnie wspomagać wychowanie. A robi obecnie za biurwę urzędu, rodzica, opiekuna, organizatora imprez i etc. Pani Sawicka jest teoretykiem, posiada pewną wiedzę bez fundamentów praktycznych - nie posiada "krwi" zawodowca, wiedzy inżyniera. To może być problemem w dialogu w szkole zawodowej, gdzie należy posługiwać się językiem technicznym, precyzyjnym, konkretnym. Z pracodawcami trzeba rozmawiać także precyzyjnie a nie popisywać się wiedzą teoretyczną. Powodzenia.
Uderz w stół a możyce się odezwą.
Znamy ją z tego, że dużo mówi, a poznamy po czynach. Niech ńie porównuje się do poprzedników, bo jest zaledwie kierownikiem, a nie dyrektorem. Kierownikiem, bezdecyzyjnym. W tym departamencie rządzi Edek, a ona jest do roboty. Tylko,czy ona umie robić?
Ależ jad. To chore. Podpada pod kodeks.
Gratuluję sukcesu. I pięknie pani wygląda.
A teraz do czynów.Tylko czy Pani potrafi i wie o czym Pani mówi.To czysta teoria wyklepana na potrzeby artykułu.
Ciekawe, czy sama chciałaby, żeby jej zwiększono pensum bez zwiększenia wynagrodzenia. Trochę szacunku dla nauczycieli!
Już widać opór betonu.
Prosimy o kolejne wywiady z kierownikami referatów. Dyrektorzy departamentów, wiceprezydenci, a w końcu i sam prezydent są zupełnie nieważni i zapewne nic ciekawego nie mają do powiedzenia. Idą nowe czasy.
O co tu chlopcy gracie? Tak bezinteresownie chcecie poniżyć, zdeprecjonować,opluć czy jednak macie w tym jakiś interes?