Moja sąsiadka pracuje w Urzędzie Pracy, i jak są oferty pracy lub stażu najpierw dostaje rodzina i najbliżsi znajomi ,a jak coś zostanie to może spluną dla nas ludzi
nie wiem jak wy, ale niepodoba mi sie ze z moich podatkow utrzymywane sa watahy nierobow, gdzie kryterium przyjęcia do urzedu to ciocia w magistracie i j.polski w stopniu komunikatywnym (chociaz z tym tez ciezka jak slysze niktore wypowiedzi).
Moja sąsiadka pracuje w Urzędzie Pracy, i jak są oferty pracy lub stażu najpierw dostaje rodzina i najbliżsi znajomi ,a jak coś zostanie to może spluną dla nas ludzi
O co chodzi w tej wypowiedzi?
@Elg, na to nigdy nie otrzymawsz odpowiedzi. Życie na krzywy ryj to obraz urzędasą.
Skasować ten urząd i niech też pracy szukają.
co za qurwa porazka te PUPy sa do DOOOOOPY
nie wiem jak wy, ale niepodoba mi sie ze z moich podatkow utrzymywane sa watahy nierobow, gdzie kryterium przyjęcia do urzedu to ciocia w magistracie i j.polski w stopniu komunikatywnym (chociaz z tym tez ciezka jak slysze niktore wypowiedzi).