Budżet obywatelski to głupota! Za parę lat mieszkańcy wieżowców już nie będą wiedzieć, co wymyślić. Przewaga ich głosów będzie zawsze zwycięska. Ja mieszkam przy 300 metrowej "ulicy" (jeśli można tak nazwać budowlane płyty drogowe), zero chodnika, zero oświetlenia. Rok powstania "ulicy" 1990 rok. Jakie mamy, my mieszkańcy kilkunastu domów szanse na budowę normalnej ulicy? Płacimy takie same podatki jak wszyscy.
Budżet obywatelski to głupota! Za parę lat mieszkańcy wieżowców już nie będą wiedzieć, co wymyślić. Przewaga ich głosów będzie zawsze zwycięska. Ja mieszkam przy 300 metrowej "ulicy" (jeśli można tak nazwać budowlane płyty drogowe), zero chodnika, zero oświetlenia. Rok powstania "ulicy" 1990 rok. Jakie mamy, my mieszkańcy kilkunastu domów szanse na budowę normalnej ulicy? Płacimy takie same podatki jak wszyscy.
Chory podział na okręgi. Mieszkam na Saperów, więc w nosie mam zapyziałe wieżowce na Malborskiej i inne slamsy.