Niedziela, 24.11.2024, Imieniny: Flora, Jan, Roman
Nie masz konta? Zarejestruj się »
zdjęcia
filmy
baza firm
reklama

Komentarze do artykułu (28)

Dodaj nowy komentarz

  1. 1
    +5
    ~ Edek.
    Piątek, 25.01

    Resistance - Zdziwię Cię, ale mając prawko od ponad 15 lat nie dostałem piszesz ten czas ani jednego mandatu za prędkość. Bo wcale nie trzeba jeździć po mieście tak, jak sugerujesz - 70-80 km/h żeby sprawnie poruszać się po mieście nie tamując ruchu. Wystarczy sprawnie ruszać na zielonym mając świadomość że im sprawniej my ruszymy, tym więcej samochodów przejedzie na tej zmianie świateł, a nie w tempie ślimaka dopiero szukać jedynki. Druga sprawa, to w miarę szybkie osiągnięcie maksymalnej dozwolonej i bezpiecznej prędkości i nie zajmowanie niepotrzebnie lewego pasa. Proste? Dla Ciebie pewnie nie bardzo, ale może kiedyś zrozumiesz.

  2. 2
    +1
    ~ Resistance
    Piątek, 25.01

    @Edek, czy naprawdę sądzisz, że ktoś, kto zdał egzamin, nie potrafi płynnie ruszyć po zapaleniu się zielonego ? @Obcy, przeczytaj dokładnie mój wpis. Napisałem, że: "Mniej (wulgaryzm) mnie ktoś jadący 40 km/h niż dekle pędzący jak czubki i niezważający na warunki drogowe i innych uczestników ruchu". A to znaczy, że dziadzio (przeważnie starsi wiekiem kierowcy) jeżdżą w sposób, o jakim piszecie) też mnie irytuje tyle, że mniej od gościa, który Grunwaldzką zaiwania 70-80 km/h. Nie przeszkadza Wam to ? Może jestem jednym z nielicznych kierowców, którzy przesadnie uważa na to, czy na jezdnię nie wtargnie mu pieszy. Jeżdżę 6 lat i nigdy nie będę ufał do końca swym umiejętnościom.

  3. 3
    +6
    ~ OBCY
    Piątek, 25.01

    Resistance - czytaj ze zrozumieniem !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! , nawet swoje wypociny. Nie nie przeszkadza mi to, że ktoś jest sprytny (czasami przekroczy prędkość, żeby nie tamować ruchu) i potrafi radzić sobie w każdych warunkach i przewidywać co się stanie. Wiadomo, że są i tacy którzy to robią bez wyobraźni ale zawsze się taki trafi !!!!!! Ja także jestem zdania, że są ludzie, którzy nie potrafią ruszać po zapaleniu się światła zielonego. Wiek posiadania prawa jazdy a jeżdzenie i nabieranie umiejętności w prowadzeniu samochodu to dwie różne sprawy.

  4. 4
    +5
    ~ Edek.
    Piątek, 25.01

    @Resistance, a Ty przeczytaj dokładnie swój poprzedni wpis oraz mój, odpowiadający na niego. Mój post o płynnej jeździe nie miał związku z egzaminem na prawo jazdy, a jedynie był odpowiedzią na Twoje insynuacje, jakobym był tym czubkiem jeżdżącym po mieście 70-80 km/h i jakobym nie myślał o innych użytkownikach dróg. Tak się składa, że doświadczenie z jeżdżenia po większych miastach, gdzie i ruch jest dużo większy, nauczyło mnie tego, jak bardzo ważna dla innych użytkowników jest moja sprawna jazda, więc także w Elblągu zawsze staram się tych zasad trzymać. Sądzę że w ten sposób dużo bardziej dbam o dobro innych użytkowników niż ten, co tamuje ruch, przyczyniając się do nerwowych i gwałtownych manewrów kierowców próbujących jakoś go wyprzedzić.

  5. 5
    --3
    ~ jarrow
    Piątek, 25.01

    A kto powiedział ,że muszę jechać na maxa czyli 50 km/h prawym pasem. Mogę jechać sobie nawet 20 km/h i nikomu nic do tego. Dalej jadę zgodnie z przepisami.A brednie typu: tamowanie ruchu (którego i tak niema) i tak nie mają racji bytu.Gość mnie wyprzedza lewym pasem 70-80 km/h (łamanie przepisów pomijam) a ja go za 12 sekund doganiam na światłach.To po co katować silnik na krótkich prostych.

  6. 6
    +3
    ~ Solidarny
    Piątek, 25.01

    heh chyba nie rozumiecie tekstu artykułu, a spieracie się o co innego - Edek pisałeś głupoty, że "masz dość tych co zdali na prawko ucząc się na pamieć" - a przecież mądralo 15 lat temu właśnie dokładnie tak samo zdawałeś na prawko zarówno część teoretyczną jak i praktyczną (chodzi o pachołki) - wiec nie mieszaj tego, że ktoś jest zawalidrogą, z tym, że sącoraz gorsze i coraz bardziej kretyńskie zasady egzaminów na prawko - jedno z drugim nie ma nic wspólnego - i tak po tych egzaminach dalej ci co są zawalidrogami to będą, a ci co nie to nie bedą - te egzaminy mająsłużyć tylko jednemu, aby wiecej kasy wyłudzić od kierowców - pomyśl na przyszłosć nim coś napiszesz. Ps. z tego co piszesz, wnioskuje, że żadko jeździsz poza miasto - jak byś jeździł to byś się tak nie chwalił brakiem mandatów.

  7. 7
    --3
    ~ śmiałek
    Piątek, 25.01

    A po kiego ch komu prawo jazdy ?1 Od 2o lat nie mam a jakoś jadę. Samochód odpala nawet i bez tego świstka a wy niewolnicy skoro potrzebujecie pozwolenia to kombinujcie.

  8. 8
    +5
    ~ Edek.
    Piątek, 25.01

    @jarrow, jeśli są 2 pasy, to jedź sobie tym prawym te 20 km/h. I chwała Ci za to, że (skoro już musisz) to tamujesz ruch na pasie prawym pasie, który ze względu na częste prawoskręty jest najczęściej wolniejszym pasem od lewego. Gdybyś jednak jechał tak lewym pasem, ti - i tu Cię pewnie zaskoczę- łamiesz DWA przepisy ruchu drogowego.

  9. 9
    +2
    ~ Edek.
    Piątek, 25.01

    @Solidarny - tzw. "zawalidroga" jest nim z 2 powodów: 1 - ma taką mentalność (nikt mu nie wytłumaczył że jego jazda stwarza niebezpieczeństwo, mimo że on sam uważa się za super-bezpiecznego kierowcę) oraz - 2 - nie zna zasad ruchu drogowego (zasad bezpiecznego i sprawnego poruszania się po drogach), więc skąd ma wiedzieć jak ma jeździć. O ile do punktu pierwszego potrzebne jest odpowiednie przygotowanie i odpowiedni instruktor, o tyle do punktu drugiego wystarczy zmusić kursanta, aby nie uczył się testów na pamięć, a poznał na prawdę przepisy i zrozumiał czym jest prowadzenie samochodu - to można osiągnąć właśnie takimi testami. A co do tego, że w moich czasach było tak samo - no właśnie - do tej pory muszę męczyć się z takimi niezdecydowanymi i niedouczonymi "babami" tamującymi ruch

  10. 10
    0
    ~ Ecdek.
    Piątek, 25.01

    A jeśli chodzi o mój brak mandatów - fakt - nie jestem przedstawicielem handlowym, który musi w ciągu paru godzin objechać jak najwięcej punktów, ale trochę po Polsce pojeździłem i wystarczy jeździć w granicach rozsądku, a można spokojnie cieszyć się zerowym stanem mandatowym. Może mam szczęście, a może po prostu policja nie zwraca uwagi na takich, którzy np. w terenie zabudowanym jedzie ok. 60-65 km/h... No, ale skoro ktoś mimo białej tablicy miejscowości dalej leci 130, bo nie chce mu się nogi z gazu podnieść, to sorry... będąc pieszym czy mieszkańcem takiej miejscowości sam nie chciałbym spotkać takiego kierowcy na swej drodze. I tu jest sedno całej sprawy - chcesz zapi***dalać, to rób to tam, gdzie można, gdzie narażasz co najwyżej własne życie.

Właścicielem serwisu info.elblag.pl jest Agencja Reklamowa GABO

Copyright © 2004-2024 Elbląski Dziennik Internetowy. Wszystkie prawa zastrzeżone.


1.044576883316