Widmo krąży po Starym Mieście w Elblągu. Widmo dr Lubockiej-Hoffmann i jej retrowersji. To jej słowa czytamy w uchwale dot. zabudowy Starówki, to jej pomysły znajdujemy w opisanych powyżej warunkach dla ew. inwestorów na podanej działce. Fakt, że dzięki p. Marii skutecznie powstrzymano zakusy na zrobienie tu blokowiska w stylu centrum Kaliningradu, Zawady - bis, tak jak to się stało z Nowym Miastem. Ale prawdą jest to, że ortodoksyjne upieranie sie przy retrowersji skutecznie uniemożliwia rekonstrukcję, a jak ktos juz zauważył było tam sporo obiektów o niespotykanie cennych walorach architektoniczno-artystycznych. Może więc poprawic uchwałe i odbudowac w Elblągu chocby jedną ulicę zgodnie z wiedzą faktograficzną z szacunkiem dla historii?
wg pani dr Lubockiej w ramach odbudowy z retrowersją - miało być jednak wiernie odtworzonych frontonów ponad 30 kamienic w obrębie Starego Miasta; niestety powstało ich zaledwie kilka (jak np. Pod Lwem czy ostatnio H. Elbląg), a to co się obecnie proponuje - to kompletna bzdura, i to bzdura, której nie wybaczą nam następne pokolenia; jest sporo zachowanych ikonografii, na tyle, by poważyć się jednak na zmianę sposobu myślenia i próbę odtworzenia jednak jak najwierniej najciekawszych, najwartościowszych fragmentów tego, co spalili i zrujnowali Rosjanie w końcówce II Wojny, jak np. kamienica Pod Wielbłądem na Bednarskiej; a takiego KITU jak Ratusz Staromiejski i 3 przyległe do niego kamieniczki (pierzeja - Rynek) naprawdę NIE KUPUJĘ - to kpina i urąganie inteligencji mieszkańców Elbląga
jeśli na teraz - kryzys wymiótł pieniądze na rekonstrukcję cennych fragmentów zabudowy Starego Miasta jak wspomniany Dom pod Wielbłądem - to może jednak trzeba zaczekać na lepsze czasy, bo przez pochopną zabudowę apartamentowcami bezpowrotnie zmarnowana zostanie szansa na klimatyczne centrum jakie tworzą właściwie tylko rekonstrukcje, nie zaś jakieś wydumane (i też nie tanie!!!)koszmarne gargamele o dziwacznych kształtach np. ze stalowymi rurami w cudacznych kolorach, i to na terenie podlegającym ochronie konserwatorskiej !!!; 40 lat teren Starego Miasta leżał odłogiem, a teraz rządzący starają się wmówić mieszkańcom, że już teraz, trzeba nagle... NIE - trzeba zacząć inaczej myśleć : a może trzeba zwołać fachowców, albo posłuchać wypowiedzi tych mieszkańców, którym nie jest wszystko jedno
codziennie przechodząc przez Stary Rynek i za każdym razem patrząc w lustrzane (przyciemnione !!! - tu pozdrowienia dla konserwatora) okna "nowego" Starego Ratusza widzę tu, o ironio, symbol - alegorię Władzy (jak na średniowieczny rodowód miasta przystało), która odgradza się od swoich obywateli; lustro i ciemne szkło jest zaprzeczeniem transparentności i przejrzystości władzy...
Widmo krąży po Starym Mieście w Elblągu. Widmo dr Lubockiej-Hoffmann i jej retrowersji. To jej słowa czytamy w uchwale dot. zabudowy Starówki, to jej pomysły znajdujemy w opisanych powyżej warunkach dla ew. inwestorów na podanej działce. Fakt, że dzięki p. Marii skutecznie powstrzymano zakusy na zrobienie tu blokowiska w stylu centrum Kaliningradu, Zawady - bis, tak jak to się stało z Nowym Miastem. Ale prawdą jest to, że ortodoksyjne upieranie sie przy retrowersji skutecznie uniemożliwia rekonstrukcję, a jak ktos juz zauważył było tam sporo obiektów o niespotykanie cennych walorach architektoniczno-artystycznych. Może więc poprawic uchwałe i odbudowac w Elblągu chocby jedną ulicę zgodnie z wiedzą faktograficzną z szacunkiem dla historii?
wg pani dr Lubockiej w ramach odbudowy z retrowersją - miało być jednak wiernie odtworzonych frontonów ponad 30 kamienic w obrębie Starego Miasta; niestety powstało ich zaledwie kilka (jak np. Pod Lwem czy ostatnio H. Elbląg), a to co się obecnie proponuje - to kompletna bzdura, i to bzdura, której nie wybaczą nam następne pokolenia; jest sporo zachowanych ikonografii, na tyle, by poważyć się jednak na zmianę sposobu myślenia i próbę odtworzenia jednak jak najwierniej najciekawszych, najwartościowszych fragmentów tego, co spalili i zrujnowali Rosjanie w końcówce II Wojny, jak np. kamienica Pod Wielbłądem na Bednarskiej; a takiego KITU jak Ratusz Staromiejski i 3 przyległe do niego kamieniczki (pierzeja - Rynek) naprawdę NIE KUPUJĘ - to kpina i urąganie inteligencji mieszkańców Elbląga
jeśli na teraz - kryzys wymiótł pieniądze na rekonstrukcję cennych fragmentów zabudowy Starego Miasta jak wspomniany Dom pod Wielbłądem - to może jednak trzeba zaczekać na lepsze czasy, bo przez pochopną zabudowę apartamentowcami bezpowrotnie zmarnowana zostanie szansa na klimatyczne centrum jakie tworzą właściwie tylko rekonstrukcje, nie zaś jakieś wydumane (i też nie tanie!!!)koszmarne gargamele o dziwacznych kształtach np. ze stalowymi rurami w cudacznych kolorach, i to na terenie podlegającym ochronie konserwatorskiej !!!; 40 lat teren Starego Miasta leżał odłogiem, a teraz rządzący starają się wmówić mieszkańcom, że już teraz, trzeba nagle... NIE - trzeba zacząć inaczej myśleć : a może trzeba zwołać fachowców, albo posłuchać wypowiedzi tych mieszkańców, którym nie jest wszystko jedno
codziennie przechodząc przez Stary Rynek i za każdym razem patrząc w lustrzane (przyciemnione !!! - tu pozdrowienia dla konserwatora) okna "nowego" Starego Ratusza widzę tu, o ironio, symbol - alegorię Władzy (jak na średniowieczny rodowód miasta przystało), która odgradza się od swoich obywateli; lustro i ciemne szkło jest zaprzeczeniem transparentności i przejrzystości władzy...