AborygenMiejscowy - odpowiedz mi na jedno proste pytanie. Czy wg. ciebie posiadanie ogródka w rekreacyjnej formie (na terenie ogrodów działkowych), jako miejsce odpoczynku dla rodziny z dziećmi to zakała organizmów miejskich?
Działki powinny zostać wydzierzawiane lub sprzedane po cenach rynkowych czyli obowiązujacych w danej lokalizacji.Takie jest przeslanie wyroku TK i o to chyba chodzi piszącym ponizej o wykupie.Oczywiście aktualni użytkownicy powinni mieć prawo pierwokupu i jakąś bonifikatę 10-20%.Obawiam się jednak,że większość chciała po prostu na działkach zrobić biznes,kupić za zlote a sprzedać za tysiące. Działkowcy z rodziny i znajomi na to liczyli.Trybunał powinien teraz zająć się KRUSEm,dopłatami,podatkiem rolnym i innymi przywilejami różnych grup.
Popatrz sobie na plan, mapę Elbląga i odpowiedź nasunie Ci się sama. Ogrody - proszę bardzo - na granicy miasta i w jego ściśle określonych rejonach a nie radosna twórczość osobników, którym się tylko wydaje że zawiadują przestrzenią miejską. Bo nie wspomnę już o całej sferze władania, władztwa i dyspozycji terenami.
Zgadzam się z wyrażoną wcześniej opinią, że Trybunał orzeka na zamówienie polityczne. Dopóki budżety miast miały się jako tako, pozostawiano działkowców w spokoju i nikomu nie przyszło do głowy, by odwoływać się do Konstytucji. Gdy kryzys dopadł finanse publiczne, elektorat "ogródkowy" jest już mniej ważny niż bieżące pensje, nagrody, "trzynastki", bo wiadomo przecież, że tereny ogródków to łakomy kąsek dla inwestorów. Niezależnie od motywacji, wg mnie decyzja jest słuszna. Jeśli ktoś chce wypoczywać na terenie rekreacyjnym, niech go kupi, wydzierżawi albo skorzysta z wczasów, postawa roszczeniowa dzisiaj na nikim wrażenia nie czyni.
o czym wy piszecie?! większość ludzi, którzy mają działki po prostu na nich wypoczywają, a nie liczą na jakieś kokosy finansowe...
mieszkam na zawadzie i chętne w ciepłe dni pakuje swoje dzieci do autobusu i jadę na działkę, rozstawiam im basen, mają tam piaskownicę, po prostu tam ODPOCZYWAMY OD NASZEGO BLOKOWISKA!! pamiętajcie, ze wiele osób marzy o domku z ogródkiem, ale nie każdego na to stać, więc te działeczki są namiastką marzeń, które ze względów finansowych są poza zasięgiem.., idzcie w ciepły poranek weekendowy na działki i zobaczcie jakie są pielgrzymki młodych rodzin z maluszkami, tam się po prostu człowiek relaksuje:)
a ja mam dosyć tego, ze co posadze, zrobie, przyniose na działke jest skradzione, zdewastowane. mam dosyć tego, ze "prezesi" poszczególnych ROD to osoby niepełnosprawne intelektualnie ale na tyle sprytne aby zdefraudować na swoje potrzeby nasze pieniadze ze składek. mam dosyc tego, że prezes Okręgu od zarania dziejów na stanowisku przymyka na to oko i nie reaguje. ja chce w końcu ogrodzic moja działke wysokim płotem i robic na niej co chce, żeby żadna łajza nie zapierniczyła mi cebuli i malin i nie nasr...la do piaskownicy, w której bawia się moje dzieci. i zeby miec to zagwarantowane chce ponieśc opłaty na rzecz gminy a nie związku.
a myślisz, że jak będziesz płacił gminie a nie PZD to co przestaną kraść z działki twoje plony?? i, że jak postawisz płot na 2 metry to go te łajzy nie przeskoczą? a dziki kot przestanie przychodzić i załatwiać się do piaskownicy twoich smyków??
mysle, że jak wprowadzą jakieś sensowne opłaty, to wyeliminuje patologie, która teraz ma wszystko za darmo i obławia się na szkodzie innych. a jeżeli bede miał mozliwośc wykupienia działki, to postawie jeszcze wyższy płot, podłącze alarm, postawie solidny domek i puszcze psy.
Przypomnę, że miasto chce wybudować Obwodnicę Wschodnią przez Bażantarnię. Wcześniejszy projekt zakładał tunel + przejście przez ogródki działkowe i podjrzewam, że z tego powodu miasto zmieniło plan. W takim przypadku co jest ważniejsze - wasz ogródek działkowy czy dobro wspólne jakim jest Bażantarnia?
AborygenMiejscowy - odpowiedz mi na jedno proste pytanie. Czy wg. ciebie posiadanie ogródka w rekreacyjnej formie (na terenie ogrodów działkowych), jako miejsce odpoczynku dla rodziny z dziećmi to zakała organizmów miejskich?
Działki powinny zostać wydzierzawiane lub sprzedane po cenach rynkowych czyli obowiązujacych w danej lokalizacji.Takie jest przeslanie wyroku TK i o to chyba chodzi piszącym ponizej o wykupie.Oczywiście aktualni użytkownicy powinni mieć prawo pierwokupu i jakąś bonifikatę 10-20%.Obawiam się jednak,że większość chciała po prostu na działkach zrobić biznes,kupić za zlote a sprzedać za tysiące. Działkowcy z rodziny i znajomi na to liczyli.Trybunał powinien teraz zająć się KRUSEm,dopłatami,podatkiem rolnym i innymi przywilejami różnych grup.
nareszcie moze znikna czapy ktore tylko siegaja po oplaty dzialkowcow a nic nie robia
Popatrz sobie na plan, mapę Elbląga i odpowiedź nasunie Ci się sama. Ogrody - proszę bardzo - na granicy miasta i w jego ściśle określonych rejonach a nie radosna twórczość osobników, którym się tylko wydaje że zawiadują przestrzenią miejską. Bo nie wspomnę już o całej sferze władania, władztwa i dyspozycji terenami.
Zgadzam się z wyrażoną wcześniej opinią, że Trybunał orzeka na zamówienie polityczne. Dopóki budżety miast miały się jako tako, pozostawiano działkowców w spokoju i nikomu nie przyszło do głowy, by odwoływać się do Konstytucji. Gdy kryzys dopadł finanse publiczne, elektorat "ogródkowy" jest już mniej ważny niż bieżące pensje, nagrody, "trzynastki", bo wiadomo przecież, że tereny ogródków to łakomy kąsek dla inwestorów. Niezależnie od motywacji, wg mnie decyzja jest słuszna. Jeśli ktoś chce wypoczywać na terenie rekreacyjnym, niech go kupi, wydzierżawi albo skorzysta z wczasów, postawa roszczeniowa dzisiaj na nikim wrażenia nie czyni.
o czym wy piszecie?! większość ludzi, którzy mają działki po prostu na nich wypoczywają, a nie liczą na jakieś kokosy finansowe... mieszkam na zawadzie i chętne w ciepłe dni pakuje swoje dzieci do autobusu i jadę na działkę, rozstawiam im basen, mają tam piaskownicę, po prostu tam ODPOCZYWAMY OD NASZEGO BLOKOWISKA!! pamiętajcie, ze wiele osób marzy o domku z ogródkiem, ale nie każdego na to stać, więc te działeczki są namiastką marzeń, które ze względów finansowych są poza zasięgiem.., idzcie w ciepły poranek weekendowy na działki i zobaczcie jakie są pielgrzymki młodych rodzin z maluszkami, tam się po prostu człowiek relaksuje:)
a ja mam dosyć tego, ze co posadze, zrobie, przyniose na działke jest skradzione, zdewastowane. mam dosyć tego, ze "prezesi" poszczególnych ROD to osoby niepełnosprawne intelektualnie ale na tyle sprytne aby zdefraudować na swoje potrzeby nasze pieniadze ze składek. mam dosyc tego, że prezes Okręgu od zarania dziejów na stanowisku przymyka na to oko i nie reaguje. ja chce w końcu ogrodzic moja działke wysokim płotem i robic na niej co chce, żeby żadna łajza nie zapierniczyła mi cebuli i malin i nie nasr...la do piaskownicy, w której bawia się moje dzieci. i zeby miec to zagwarantowane chce ponieśc opłaty na rzecz gminy a nie związku.
a myślisz, że jak będziesz płacił gminie a nie PZD to co przestaną kraść z działki twoje plony?? i, że jak postawisz płot na 2 metry to go te łajzy nie przeskoczą? a dziki kot przestanie przychodzić i załatwiać się do piaskownicy twoich smyków??
mysle, że jak wprowadzą jakieś sensowne opłaty, to wyeliminuje patologie, która teraz ma wszystko za darmo i obławia się na szkodzie innych. a jeżeli bede miał mozliwośc wykupienia działki, to postawie jeszcze wyższy płot, podłącze alarm, postawie solidny domek i puszcze psy.
Przypomnę, że miasto chce wybudować Obwodnicę Wschodnią przez Bażantarnię. Wcześniejszy projekt zakładał tunel + przejście przez ogródki działkowe i podjrzewam, że z tego powodu miasto zmieniło plan. W takim przypadku co jest ważniejsze - wasz ogródek działkowy czy dobro wspólne jakim jest Bażantarnia?