Nie wierzcie w ekologiczne produkty, które są sprzedawane na targowisku. Przykład pierwszy z brzegu: Komu wyrośnie rzodkiewka o średnicy ponad 3 - 4 cm bez nawozów i robaków. Nie wierzę w to. Kto ma działkę, to niech posadzi sobie rzodkiewkę, to zobaczy jak ona wygląda i smakuje i porówna tą z rynku. Warzywa i owoce na targowisku są z hurtowni (czyli nawożonych ile wlezie). Myślę że niewielu jest producentów z własnym produktem. Swoją drogą również spaceruję po targowisku i robię tam zakupy, ale nie bądźmy śmieszni. Popatrzcie sobie na pomidory. U wszystkich ten sam gatunek i identyczny wygląd. Jakby nie patrzeć kupili w tej samej nawet hurtowni i sprzedają. Proste i na temat.
Nie wierzcie w ekologiczne produkty, które są sprzedawane na targowisku. Przykład pierwszy z brzegu: Komu wyrośnie rzodkiewka o średnicy ponad 3 - 4 cm bez nawozów i robaków. Nie wierzę w to. Kto ma działkę, to niech posadzi sobie rzodkiewkę, to zobaczy jak ona wygląda i smakuje i porówna tą z rynku. Warzywa i owoce na targowisku są z hurtowni (czyli nawożonych ile wlezie). Myślę że niewielu jest producentów z własnym produktem. Swoją drogą również spaceruję po targowisku i robię tam zakupy, ale nie bądźmy śmieszni. Popatrzcie sobie na pomidory. U wszystkich ten sam gatunek i identyczny wygląd. Jakby nie patrzeć kupili w tej samej nawet hurtowni i sprzedają. Proste i na temat.