Wiem że jest naprawde dużo schorowanych ludzi, ale uwierzcie na słowo hipochondryków jest równie dużo. I naprawde niemało jest sytuacji gdy przychodzi zdrowy czterdziestokilkuletni mężczyzna, z papierami o rente i prosbą o dalsze badania i po rozmowie szczerze mówi, ze jemu sie po prostu juz nie chce pracowac, bo on sie juz w zyciu napracowal. I potencjalnie ten mezczyzna zajmuje kolejke do specjalisty komus kto naprawde tego potrzebuje. uwierzcie mi to nie jest sporadyczna sytuacja. Wiem, że system opieki zdrowotnej jest łagodnie mówiąc niewydolny i zadna niby reforma tego nie zmieni. Potrzeba gruntownych zmian systemowych, ale też mentalnościowych.
Bardzo dużą winę za taki stan rzecz ponoszą lekarze rodzinni, którzy masowo wypisują skierowania do specjalistów i szpitali. W ten sposób pozbywają się problematycznych pacjentów i oszczędzają pieniądze. Nie mają najmniejszej ochoty, aby wnikliwie zająć się pacjentem, który się przecież do nich zapisał. Przykładem jest np. pacjent z wieloletnim nadciśnieniem tętniczym, czy chorobą wieńcową, który nie musi tak często być badany prze kardiologa. Inny przykład to pacjent z zatkanym uchem, bezmyślnie kierowany do laryngologa, a przykładów takich można mnożyć. Dlaczego lekarze rodzinni nie wystawiają skierowań na badania dodatkowe: laboratoryjne, usg, rtg itp. Zamiast tego kierują pacjentów do szpitali, mówiąc niejednokrotnie, że tam zrobią wszystkie badania. Zamiast narzekać na specjalistów, szpitale, czy NFZ, trzeba dobrać się do dupy lekarzom poz.
To jest wada postsowieckiego polskiego systemu opieki zdrowotnej.W normalnym systemie ubezpieczeniowym za określone
pieniądze wykupuje sie konkretny pakiet ubezpieczeniowy . Od wysokości wplacanej kwoty jest uzależniony zakres świadczeń
jaki się ubezpieczonemu należy.Ile zapłacisz tyle dostajesz.Ludziom nie majacym pieniedzy przysługuje pakiet socjalny oplacany przez państwo.Biednych leczą też przychodnie i szpitale prowadzone przez organizacje harytatywne i kościoły. U nas jak za Stalina na ochronę zdrowia pobierają ci procent dochodu lecz od tego ile płacisz nie zależy nic.Ważna jest tylko kolejka .Ludziom ,którzy nie płacą nic
należą się tu usługi medyczne na światowym poziomie.Jest to piękna komunistyczna idea ,każdemu wedlug jego potrzeb.
Tylko pieniedzy na leczenie brakowało,brakuje ,i brakować będzie.Zabiegi medyczne sa coraz bardziej skomplikowane,zaawansowane technologicznie i coraz droższe.Nie ma na świecie państwa które byłoby w stanie zapewnić wszystkim swoim obywatelom bezpłatny
często dostęp do wszystkich technologii medycznych.A w Polsce to się zgodnie z konstytucja wszystkim należy.Stąd permanentny deficyt,kumoterstwo,korupcja,marnotrawstwo.To socjalizm.
No i to jest "ukryta eutanazja " oficjalnie zabroniona .NFZ liczy na to ,że ludzie sami zejdą ze świata żywych ,w oczekiwaniu w kolejce do lekarza.A wtedy NFZ będzie miał więcej kasy na ...nowe samochody,full wypasione bura ,wycieczki zagraniczne pracowników NFZ.
POwinno być tak.Każdy ubezpieczony pracujący ,czy emerytpowinien mieć własne konto w ZUS (tak jak mamy konta w banku),na które ZUS przelewa składki ubezpieczeniowe.Załóżmy ,że nie chorujemy ,więc te składki na naszym "koncie zdrowotnym " procentują .I gdy zachorujemy wtedy zgromadzone środki fnansowe sa uruchamiane z naszego "konta zdrowotnego " ,które mamy w ZUS. Nastąpiła by ;ikwidacja zbędnego NFZ ,albowiem i tak składki pobiera włąśnie ZUS .Ile byłoby oszczędności ,gdyby jeden organ urzędniczy NFZ został zlikwidowany a składkami zarządzałby ,jak do tej pory ZUS.Przy ZUS byłaby komórka ,zajmująca się tzw.nagłymi przypadkami zachorowań ,które finansowane by były z rezerwy skarbu państwa.A tak obecnie ludzie opłacają NFZ podwójnie .Raz gdy ZUS pobiera składki zdrowone ,drugi raz ,gdy musimy dostać się pilnie do lekarza ,idziemy na wizytę wtedy prywanie,i płacimy za wizytę .Wtedy to należy zażądać od lekarza fakturę za wizyte przywatna i udać się z żądaniem do NFZ zwrotu pieniędzy za leczenie .Wiecie państwo ,zajrzyjcie do elbląskich sądów ,tam na niemal każdej wokandzie jest :"O zapłatę NFZ " ,"O zwrot kosztów leczenia " itp.sprawy.
Płacisz 100/150 PLN i specjalista przyjmuje cie bez kolejki co więcej badania wszelkiej maści masz zrobione bez problemu i czekania .
Wiem że jest naprawde dużo schorowanych ludzi, ale uwierzcie na słowo hipochondryków jest równie dużo. I naprawde niemało jest sytuacji gdy przychodzi zdrowy czterdziestokilkuletni mężczyzna, z papierami o rente i prosbą o dalsze badania i po rozmowie szczerze mówi, ze jemu sie po prostu juz nie chce pracowac, bo on sie juz w zyciu napracowal. I potencjalnie ten mezczyzna zajmuje kolejke do specjalisty komus kto naprawde tego potrzebuje. uwierzcie mi to nie jest sporadyczna sytuacja. Wiem, że system opieki zdrowotnej jest łagodnie mówiąc niewydolny i zadna niby reforma tego nie zmieni. Potrzeba gruntownych zmian systemowych, ale też mentalnościowych.
Bardzo dużą winę za taki stan rzecz ponoszą lekarze rodzinni, którzy masowo wypisują skierowania do specjalistów i szpitali. W ten sposób pozbywają się problematycznych pacjentów i oszczędzają pieniądze. Nie mają najmniejszej ochoty, aby wnikliwie zająć się pacjentem, który się przecież do nich zapisał. Przykładem jest np. pacjent z wieloletnim nadciśnieniem tętniczym, czy chorobą wieńcową, który nie musi tak często być badany prze kardiologa. Inny przykład to pacjent z zatkanym uchem, bezmyślnie kierowany do laryngologa, a przykładów takich można mnożyć. Dlaczego lekarze rodzinni nie wystawiają skierowań na badania dodatkowe: laboratoryjne, usg, rtg itp. Zamiast tego kierują pacjentów do szpitali, mówiąc niejednokrotnie, że tam zrobią wszystkie badania. Zamiast narzekać na specjalistów, szpitale, czy NFZ, trzeba dobrać się do dupy lekarzom poz.
To jest wada postsowieckiego polskiego systemu opieki zdrowotnej.W normalnym systemie ubezpieczeniowym za określone pieniądze wykupuje sie konkretny pakiet ubezpieczeniowy . Od wysokości wplacanej kwoty jest uzależniony zakres świadczeń jaki się ubezpieczonemu należy.Ile zapłacisz tyle dostajesz.Ludziom nie majacym pieniedzy przysługuje pakiet socjalny oplacany przez państwo.Biednych leczą też przychodnie i szpitale prowadzone przez organizacje harytatywne i kościoły. U nas jak za Stalina na ochronę zdrowia pobierają ci procent dochodu lecz od tego ile płacisz nie zależy nic.Ważna jest tylko kolejka .Ludziom ,którzy nie płacą nic należą się tu usługi medyczne na światowym poziomie.Jest to piękna komunistyczna idea ,każdemu wedlug jego potrzeb. Tylko pieniedzy na leczenie brakowało,brakuje ,i brakować będzie.Zabiegi medyczne sa coraz bardziej skomplikowane,zaawansowane technologicznie i coraz droższe.Nie ma na świecie państwa które byłoby w stanie zapewnić wszystkim swoim obywatelom bezpłatny często dostęp do wszystkich technologii medycznych.A w Polsce to się zgodnie z konstytucja wszystkim należy.Stąd permanentny deficyt,kumoterstwo,korupcja,marnotrawstwo.To socjalizm.
No i co Pani Poseł Gelert na to ?Też zdążyła ........... na Elbląg zasiadając w ławie sejmowej w Warszawce?
Właśnie ja bym chciał wiedzieć ile do NFZ "wpłacili" rozmówcy dziennikarza a ile z systemu korzystają ?
No i to jest "ukryta eutanazja " oficjalnie zabroniona .NFZ liczy na to ,że ludzie sami zejdą ze świata żywych ,w oczekiwaniu w kolejce do lekarza.A wtedy NFZ będzie miał więcej kasy na ...nowe samochody,full wypasione bura ,wycieczki zagraniczne pracowników NFZ.
POwinno być tak.Każdy ubezpieczony pracujący ,czy emerytpowinien mieć własne konto w ZUS (tak jak mamy konta w banku),na które ZUS przelewa składki ubezpieczeniowe.Załóżmy ,że nie chorujemy ,więc te składki na naszym "koncie zdrowotnym " procentują .I gdy zachorujemy wtedy zgromadzone środki fnansowe sa uruchamiane z naszego "konta zdrowotnego " ,które mamy w ZUS. Nastąpiła by ;ikwidacja zbędnego NFZ ,albowiem i tak składki pobiera włąśnie ZUS .Ile byłoby oszczędności ,gdyby jeden organ urzędniczy NFZ został zlikwidowany a składkami zarządzałby ,jak do tej pory ZUS.Przy ZUS byłaby komórka ,zajmująca się tzw.nagłymi przypadkami zachorowań ,które finansowane by były z rezerwy skarbu państwa.A tak obecnie ludzie opłacają NFZ podwójnie .Raz gdy ZUS pobiera składki zdrowone ,drugi raz ,gdy musimy dostać się pilnie do lekarza ,idziemy na wizytę wtedy prywanie,i płacimy za wizytę .Wtedy to należy zażądać od lekarza fakturę za wizyte przywatna i udać się z żądaniem do NFZ zwrotu pieniędzy za leczenie .Wiecie państwo ,zajrzyjcie do elbląskich sądów ,tam na niemal każdej wokandzie jest :"O zapłatę NFZ " ,"O zwrot kosztów leczenia " itp.sprawy.
Elblążanin jako mieszkaniec Elbląga pisze się wielką literą.
Ciemnota wybrała rudego to macie durnie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!