Dzisiaj byłem na zebraniu mojego dziecka (6 klasa). 40 zł dla Pani na zakończenie roku i inne uroczystości, minimalne ubezpieczenie - 45 zł (odnoszę wrażenie, że bez zapytania o cenę), 50 zł klasowe, + basen, stowarzyszenie, w czerwcu kupiłem podręczniki (500 zł) plecak (100 zł), dokupuję sukcesywnie odzież, majtki, skarpetki, tenisówki, koszulki,okładki, piórniki, kredki, bloki... ufff... Szkoła jest jedną z najlepszych w mieście - "opinia własna szkoły" - i mam syna, w gimnazjum... Porażka, ale musimy dać radę. Rodzicom dzieci przedszkolnych życzę siły, ale niech pomyślą, co czeka ich za kilka lat... A są rodzice, co mają więcej, niż dwoje dzieci... Pokażmy swoją siłę 9 października!
przedszkole na Dąbka ma sposób jak zachęcić rodziców aby dzieci zostały dłużej tj. obiad jest po godzinie 13 (czyli po godzinach darmowych) i jeżeli chcesz aby twoje dziecko go zjadło to musisz zapłacić za pobyt do 14. a drygi sposób to dzieci co będą tylko w czasie darmowym nie będą uczęszczać w wycieczkach. Ciągną z nas kasę przez dzieci, o których państwo powinno dbać bo to jest przyszłość. Czy tak jest w innych państwach????
Informacja dla "anonim".
Przedszkole WIKI 270 zł + 5 zł x 22 dni = 380 zł, co obejmuje opiekę bez względu na to, czy dziecko jest 5 godzin czy 10 godzin, j.angielski, rytmikę itp. Poza tym jest to przedszkole NIEPUBLICZNE, więc komentowany artykuł nie odnosi się do opłat za takie przedszkole, w którym opłaty nie mają nic wspólnego z uchwałami Rady Miasta.
Ustawa spowodowała segregację dzieci. Nawet wychowawczynie są zdania, że do 13 są dzieci, których rodzice są biedniejsi i nie stać ich na opłacenie pobytu dłużej. Wychowawczynie optują by dziecko, które jest w 5-godzinnym czasie pracy przedszkola zabierać już przed 12, bo później wprowadza się zamieszanie. Czyli z tych 5 godzin robi się jakieś 3,5 godz. Co z zajęciami dodatkowymi? Dzieci do 13 są ich pozbawione, bo uczestnictwo w nich to podwójnie opłacony czas w przedszkolu. Dziecko 3-letnie ma np 2 razy po 15 min angielski w tygodniu, więc rodzic musi zapłacić 2 razy po 4 zł, za rozpoczętą godzinę, a zajęć jest więcej... Mam wrażenie, że pracownicy przedszkoli traktują też nas rodziców dzieci "darmowo" przebywających w przedszkolu jako leniwych i nie mających ochoty zajmować się swoimi dziećmi, nikt z nich nie bierze pod uwagę rozwoju społecznego, współdziałania w grupie, nauki kontaktów itp.- bo kto inny niż osoba nie pracująca może sobie pozwolić by po 5 godz odebrać dziecko? Nikt nie bierze pod uwagę tych, którzy mają nienormowany czas pracy, przebywają na urlopie macierzyńskim czy wychowawczym. Wprowadźmy system rozliczania przedszkoli na sposób choćby szwedzki- zależny od dochodu rodziców!
Przedszkole "Viki" 270 opłata stała+ 5 zeta stawka żywieniowa= 470zł.! Co wy na to?
a ja nie mam dzieci bo kto by chciał je mieć ze mną? ale w sumie dobrze chociaż jeden problem z głowy
Dzisiaj byłem na zebraniu mojego dziecka (6 klasa). 40 zł dla Pani na zakończenie roku i inne uroczystości, minimalne ubezpieczenie - 45 zł (odnoszę wrażenie, że bez zapytania o cenę), 50 zł klasowe, + basen, stowarzyszenie, w czerwcu kupiłem podręczniki (500 zł) plecak (100 zł), dokupuję sukcesywnie odzież, majtki, skarpetki, tenisówki, koszulki,okładki, piórniki, kredki, bloki... ufff... Szkoła jest jedną z najlepszych w mieście - "opinia własna szkoły" - i mam syna, w gimnazjum... Porażka, ale musimy dać radę. Rodzicom dzieci przedszkolnych życzę siły, ale niech pomyślą, co czeka ich za kilka lat... A są rodzice, co mają więcej, niż dwoje dzieci... Pokażmy swoją siłę 9 października!
pod warszawą pobyt dziecka w przedszkolu -9 g plus zajecia dodatkowe to ponad 600 zł. A mówimy o wsi a nie o stolicy:( Masakra!
to jest smutne, czuje się jakbym była karana za to ze pracuje do 16
Czy wszystko na POdyżki kojarzy się źle ?
przedszkole na Dąbka ma sposób jak zachęcić rodziców aby dzieci zostały dłużej tj. obiad jest po godzinie 13 (czyli po godzinach darmowych) i jeżeli chcesz aby twoje dziecko go zjadło to musisz zapłacić za pobyt do 14. a drygi sposób to dzieci co będą tylko w czasie darmowym nie będą uczęszczać w wycieczkach. Ciągną z nas kasę przez dzieci, o których państwo powinno dbać bo to jest przyszłość. Czy tak jest w innych państwach????
Informacja dla "anonim". Przedszkole WIKI 270 zł + 5 zł x 22 dni = 380 zł, co obejmuje opiekę bez względu na to, czy dziecko jest 5 godzin czy 10 godzin, j.angielski, rytmikę itp. Poza tym jest to przedszkole NIEPUBLICZNE, więc komentowany artykuł nie odnosi się do opłat za takie przedszkole, w którym opłaty nie mają nic wspólnego z uchwałami Rady Miasta.
Ustawa spowodowała segregację dzieci. Nawet wychowawczynie są zdania, że do 13 są dzieci, których rodzice są biedniejsi i nie stać ich na opłacenie pobytu dłużej. Wychowawczynie optują by dziecko, które jest w 5-godzinnym czasie pracy przedszkola zabierać już przed 12, bo później wprowadza się zamieszanie. Czyli z tych 5 godzin robi się jakieś 3,5 godz. Co z zajęciami dodatkowymi? Dzieci do 13 są ich pozbawione, bo uczestnictwo w nich to podwójnie opłacony czas w przedszkolu. Dziecko 3-letnie ma np 2 razy po 15 min angielski w tygodniu, więc rodzic musi zapłacić 2 razy po 4 zł, za rozpoczętą godzinę, a zajęć jest więcej... Mam wrażenie, że pracownicy przedszkoli traktują też nas rodziców dzieci "darmowo" przebywających w przedszkolu jako leniwych i nie mających ochoty zajmować się swoimi dziećmi, nikt z nich nie bierze pod uwagę rozwoju społecznego, współdziałania w grupie, nauki kontaktów itp.- bo kto inny niż osoba nie pracująca może sobie pozwolić by po 5 godz odebrać dziecko? Nikt nie bierze pod uwagę tych, którzy mają nienormowany czas pracy, przebywają na urlopie macierzyńskim czy wychowawczym. Wprowadźmy system rozliczania przedszkoli na sposób choćby szwedzki- zależny od dochodu rodziców!
Dalej POpierajcie PSL i PO to dopiero początek tego raju,wszystko na swoje życzenie.