Ograniczenia i większe koszty zgodnie ze starą zasadą kapitalizmu maksymalizacji zysku. Nie wiem dlaczego pozwoliliście wprowadzić ten złodziejski ustrój
Do "Były Orzełek" - nie ja wstawiam zdjęcia, a po drugie pokazany jest motocyklista a nie członek któregoś z Klubów działających na terenie miasta ( Nord S7, Grupa Elbląg, Orzeł czy inne ) Pozdrawiam
w elblagu zeby zdac prawko to graniczy z cudem jakby czlowiek wygral w totka to jest chore za granica takiego czegos niema a ci egzaminatozy nie maja pojecia o jezdzie
jazda motocyklem to nie szalenstwo ile fabryka dala!tak jest na ogolnej w godzinach nocnych!kupi gnojek "szlifierke"i ile w manetce tyle na zegarku.pozniej cierpia rodzice,bo syn sie zabije,albo bedzie kaleka.
Moze to i lepiej dla Ciebie i innych uczestnikow ruchu ze nie mozesz zdac egzaminu, takie egzaminy maja za zadanie eliminowac niebezpiecznych kierowcow. Tak jest lepiej dla innych.
Problem leży przede wszystkim w szkoleniu. Dzisiaj dziecko 14 letnie zdając na kartę motorowerową nie ma pojęcia o ruchu drogowym przesiadajac się z roweru którym jeździło po parku na motorower poruszając sie po drodze wyprzedzane przez TIRa i przejeźdżające czteropasmową jezdnie z torami tramwajowymi po środku. I niech teraz taki dzieciak jadąc 45 km/h zacznie wyprzedzać traktor z przyczepą. Potrzeba do tego przynajmniej pasa startowego o długości 3 km. Tragedia !!! Podejrzewam że podobnie będzie z kat. AM. Biorąc pod uwagę kat. A. poziom szkolenia jest beznadziejnie niski. Instruktorzy uczą przede wszystkim jak zdać egzamin i czego oczekuje egzaminator a nie np. techniki jazdy czy zagrozeń dla motocykli w ruchu ulicznym. Wszystko oparte jest jedynie na ogólnikach. Nie dziwi mnie to gdyż szkoły jazdy wyrabiają sobie opinię, bo maja lepszą czy gorszą zdawalność, czyli liczy sie efekt końcowy. Instruktorzy niejednokrotnie sami zdali niedawno egzamin na kat A lub zrobili to w czasach PRL na WSKach. Jest niewiele dobrych szkół odnośnie kat. A czy doszkalania w PL. typu Tomek Kulik i to niestety się nie zmieni tym bardziej że koszt kursu został opodatkowany dodatkowym VATem a stopniowanie kat. A będzie niezłym biznesem podobnie jak nieoficjalna przychylnośc na częste oblewanie kandydatów.
Ograniczenia i większe koszty zgodnie ze starą zasadą kapitalizmu maksymalizacji zysku. Nie wiem dlaczego pozwoliliście wprowadzić ten złodziejski ustrój
Do "Były Orzełek" - nie ja wstawiam zdjęcia, a po drugie pokazany jest motocyklista a nie członek któregoś z Klubów działających na terenie miasta ( Nord S7, Grupa Elbląg, Orzeł czy inne ) Pozdrawiam
w elblagu zeby zdac prawko to graniczy z cudem jakby czlowiek wygral w totka to jest chore za granica takiego czegos niema a ci egzaminatozy nie maja pojecia o jezdzie
jazda motocyklem to nie szalenstwo ile fabryka dala!tak jest na ogolnej w godzinach nocnych!kupi gnojek "szlifierke"i ile w manetce tyle na zegarku.pozniej cierpia rodzice,bo syn sie zabije,albo bedzie kaleka.
Moze to i lepiej dla Ciebie i innych uczestnikow ruchu ze nie mozesz zdac egzaminu, takie egzaminy maja za zadanie eliminowac niebezpiecznych kierowcow. Tak jest lepiej dla innych.
Problem leży przede wszystkim w szkoleniu. Dzisiaj dziecko 14 letnie zdając na kartę motorowerową nie ma pojęcia o ruchu drogowym przesiadajac się z roweru którym jeździło po parku na motorower poruszając sie po drodze wyprzedzane przez TIRa i przejeźdżające czteropasmową jezdnie z torami tramwajowymi po środku. I niech teraz taki dzieciak jadąc 45 km/h zacznie wyprzedzać traktor z przyczepą. Potrzeba do tego przynajmniej pasa startowego o długości 3 km. Tragedia !!! Podejrzewam że podobnie będzie z kat. AM. Biorąc pod uwagę kat. A. poziom szkolenia jest beznadziejnie niski. Instruktorzy uczą przede wszystkim jak zdać egzamin i czego oczekuje egzaminator a nie np. techniki jazdy czy zagrozeń dla motocykli w ruchu ulicznym. Wszystko oparte jest jedynie na ogólnikach. Nie dziwi mnie to gdyż szkoły jazdy wyrabiają sobie opinię, bo maja lepszą czy gorszą zdawalność, czyli liczy sie efekt końcowy. Instruktorzy niejednokrotnie sami zdali niedawno egzamin na kat A lub zrobili to w czasach PRL na WSKach. Jest niewiele dobrych szkół odnośnie kat. A czy doszkalania w PL. typu Tomek Kulik i to niestety się nie zmieni tym bardziej że koszt kursu został opodatkowany dodatkowym VATem a stopniowanie kat. A będzie niezłym biznesem podobnie jak nieoficjalna przychylnośc na częste oblewanie kandydatów.
bardziej się opłaca jeździć przepisowo niż robić prawko na motor w wieku poniżej 24 lat ewentualne mandaty za brak uprawnień i tak taniej wyniosą