maszyna za droga, pomysł z kosmosu, jak woreczki foliowe nie są ekologiczne, to niech będą papierowe. Lepiej? i konsekwencja w wystawianiu mandatów za niesprzątanie... z czasem się ludziska nauczą jak z kieszeni kasy ubędzie
Trzymanie psa w mieście to oznaka zezwierzęcenia ! Jak można męczyć zwierzaki ciągając je na smyczach i trzymając w maleńkich mieszkankach wyprowadzając jak więźnia trzy razy dziennie ? Co z wami rzekomi miłośnicy czworonogów ? Wy po prostu jesteście głupi, kupiliście dziecku psa "bo chciało" a teraz sami dymacie z nim w około bloku :-)
niestety posiadanie psa zobowiązuje, a skoro właściciele psów nie sprzątają po nich to i maja zakazy, niech straz miejska zrobi akcje ostrzegawcza a potem juz ostro sie weźmie za srające dogi.
jak człowiek sie wysika w parku to dastanie mandat a pies jak sie zesra to co wolno, to tak jak w dniu świra ``a czym sie różni moja kupa od kupy piani psa``
do młodszy: idz do szkoły pouczyć się trochę.
do gościa co nie bał się w Angli leżeć na trawie w parku: a nie widziałeś przypadkiem ilu tam takich sprzątajęcych lata po parku w kubłami i zbiera odchody psów i inne śmieci ?????? Jak nie to pewnie na zmywaku cały czas siedziałeś :D
A jestem ciekawy co robią wasze dzieci w parku jak im sie zachce :D :D, a do domu za daleko. No co, pytam ????
Pewnie chodz dziecko tam pod drzewo albo w krzaczory. Żal mi was
Typowa wizyta u właściciela psa. Dzwonisz do drzwi, zaczyna się ujadanie. Otwierają się drzwi, kundel rzuca się na ciebie i jak masz szczęście kończy się na lizaniu po nogawkach. Od wejścia czujesz specyficzny smrodek i zaduch. Potem jest już tylko gorzej. Kundel pcha ci ryj w miejsce intymne a ty zażenowany/a próbujesz go odepchnąć ku uciesze właściciela. Następnie pora na poczęstunek w którym co drugi kęs trafiają ci się kłaczki i sierściuchy po których sam nie wiesz czy wyjść czy zwymiotować na gospodarza.
Oczywiście właściciel swojego czteronogiego niewolnika ani nie czuje smrodu, ani nie widzi nic niestosownego w tym że kundel nie daje spokojnie gościom posiedzieć ani tym bardziej sierść w kawie nie robi na nim wrażenia. Pełna kultura miejska bo na wsi pies po przekroczeniu progu domu dostaje po grzbiecie i kopa za drzwi a w mieście śpi w jednym łóżku z właścicielem.
w polsce jest taki martwy przepis zeby sprzątać po swoich psach, ale w większości miejscach nie ma śmietników i co mam iśc z kupą 2km żeby wyrzucić? nie mam na myśli tu o parku, bo tam są śmietniki, no ale jak dla mnie gdyby postawili takie specjalne śmietniki na odchody zwierząt to moze i by ludzie sprzątali. Poz atym sprawa sprzątania po psach jest mało nagłośniona, powinny być tabliczki, akcje w których rozdawano by darmowe woreczki na odchody itp. może społeczeństwo by się nauczyło sprzątać
po drugie to w sumie nie ma gdzie wychodzić z tymi psiakami, na każdym osiedlu jest zakaz wyprowadzania pswb w obrębie budynków, to przepraszam bardzo ale gdzie mam tego psa wyprowadzać?
Dziwią mnie niektóre komentarze. Czy naprawdę niewiele z Was zrozumiało, że zakaz wyprowadzania zwierząt dotyczy tylko tej części parku gdzie zasadzone są rośliny tzw. ogrodowe? Że chodzi o to, aby psy nie rozkopywały tych roślin i "nie nawoziły" tego dodatkowo? Ładnie na stronie Dziennika Elbląskiego temat ujęli. Ale i w tamtejszych komentarzach widać, ze nie wszyscy potrafią czytać ze zrozumieniem...
Brawo nareszcie!!!! Kundle tylko srają a właściciele w tym czasie dłubią w nosie . Park całkowicie powinien być zamknięty dla kundli. W parku powinno się wypoczywać z dziećmi w spokoju a nie oglądać w kółko osrane chodniki i trawniki . Poza tym większość kundli lata bez kagańców.
Tekst sfrustrowanej właścicielki psa, która nie może sobie zadać trudu, aby sprzątnąć odchody swojego pieska.... Pozdrawiam
maszyna za droga, pomysł z kosmosu, jak woreczki foliowe nie są ekologiczne, to niech będą papierowe. Lepiej? i konsekwencja w wystawianiu mandatów za niesprzątanie... z czasem się ludziska nauczą jak z kieszeni kasy ubędzie
Trzymanie psa w mieście to oznaka zezwierzęcenia ! Jak można męczyć zwierzaki ciągając je na smyczach i trzymając w maleńkich mieszkankach wyprowadzając jak więźnia trzy razy dziennie ? Co z wami rzekomi miłośnicy czworonogów ? Wy po prostu jesteście głupi, kupiliście dziecku psa "bo chciało" a teraz sami dymacie z nim w około bloku :-)
niestety posiadanie psa zobowiązuje, a skoro właściciele psów nie sprzątają po nich to i maja zakazy, niech straz miejska zrobi akcje ostrzegawcza a potem juz ostro sie weźmie za srające dogi. jak człowiek sie wysika w parku to dastanie mandat a pies jak sie zesra to co wolno, to tak jak w dniu świra ``a czym sie różni moja kupa od kupy piani psa``
do młodszy: idz do szkoły pouczyć się trochę. do gościa co nie bał się w Angli leżeć na trawie w parku: a nie widziałeś przypadkiem ilu tam takich sprzątajęcych lata po parku w kubłami i zbiera odchody psów i inne śmieci ?????? Jak nie to pewnie na zmywaku cały czas siedziałeś :D A jestem ciekawy co robią wasze dzieci w parku jak im sie zachce :D :D, a do domu za daleko. No co, pytam ???? Pewnie chodz dziecko tam pod drzewo albo w krzaczory. Żal mi was
Typowa wizyta u właściciela psa. Dzwonisz do drzwi, zaczyna się ujadanie. Otwierają się drzwi, kundel rzuca się na ciebie i jak masz szczęście kończy się na lizaniu po nogawkach. Od wejścia czujesz specyficzny smrodek i zaduch. Potem jest już tylko gorzej. Kundel pcha ci ryj w miejsce intymne a ty zażenowany/a próbujesz go odepchnąć ku uciesze właściciela. Następnie pora na poczęstunek w którym co drugi kęs trafiają ci się kłaczki i sierściuchy po których sam nie wiesz czy wyjść czy zwymiotować na gospodarza. Oczywiście właściciel swojego czteronogiego niewolnika ani nie czuje smrodu, ani nie widzi nic niestosownego w tym że kundel nie daje spokojnie gościom posiedzieć ani tym bardziej sierść w kawie nie robi na nim wrażenia. Pełna kultura miejska bo na wsi pies po przekroczeniu progu domu dostaje po grzbiecie i kopa za drzwi a w mieście śpi w jednym łóżku z właścicielem.
w polsce jest taki martwy przepis zeby sprzątać po swoich psach, ale w większości miejscach nie ma śmietników i co mam iśc z kupą 2km żeby wyrzucić? nie mam na myśli tu o parku, bo tam są śmietniki, no ale jak dla mnie gdyby postawili takie specjalne śmietniki na odchody zwierząt to moze i by ludzie sprzątali. Poz atym sprawa sprzątania po psach jest mało nagłośniona, powinny być tabliczki, akcje w których rozdawano by darmowe woreczki na odchody itp. może społeczeństwo by się nauczyło sprzątać po drugie to w sumie nie ma gdzie wychodzić z tymi psiakami, na każdym osiedlu jest zakaz wyprowadzania pswb w obrębie budynków, to przepraszam bardzo ale gdzie mam tego psa wyprowadzać?
do ~ ide dziś w gości do takiego, fajnych masz znajomych, hehehe. Nikt na siłę cię tam nie ciągnie więc jak sie nie podoba to nie musisz tam iść ;)
Dziwią mnie niektóre komentarze. Czy naprawdę niewiele z Was zrozumiało, że zakaz wyprowadzania zwierząt dotyczy tylko tej części parku gdzie zasadzone są rośliny tzw. ogrodowe? Że chodzi o to, aby psy nie rozkopywały tych roślin i "nie nawoziły" tego dodatkowo? Ładnie na stronie Dziennika Elbląskiego temat ujęli. Ale i w tamtejszych komentarzach widać, ze nie wszyscy potrafią czytać ze zrozumieniem...
Brawo nareszcie!!!! Kundle tylko srają a właściciele w tym czasie dłubią w nosie . Park całkowicie powinien być zamknięty dla kundli. W parku powinno się wypoczywać z dziećmi w spokoju a nie oglądać w kółko osrane chodniki i trawniki . Poza tym większość kundli lata bez kagańców.