Kto zaczął wojnę jeszcze mają czelność upominać się o coś.Prawie w każdej rodzinie polskiej ktoś zginął w wojne a teraz wywleka się że mieli tragedję a Polacy byli bici ,gwałceni ,poniżani obozy ,mordowani.Za to powinno się wystawić rachunek oddaje się im domy i inne rzeczy.Chcieli mieć adolfa to ze skargą do niego.
Propaganda,propaganda...Zyjemy na terenach pruskich i oni TU MIESZKALI - zostali wypędzeni ! ....tak jak my z tzw. wschodnich,a że mieli adolfa to cierpieli.Temat złożony i dużo przekłamań!
"W stoczni około 650 naszych i 150 rannych Rosjan. Czołgi T-34 podchodzą na odległość 150 metrów. Ostrzał! Artyleria ciężka przy Zufuhrstraße [ul. Dojazdowa] zniszczona. Ciężkie walki z napierającymi Rosjanami. Jakaś dziewczyna płynie z nową liną przez lodowatą rzekę. W ciemnościach przeprawia się reszta. O godzinie 01:00 wymarsz w kierunku niemieckiej pozycji koło Kraffohlsdorf [Bielnik]. Odwracam się na chwilę i widzę za nami płonący Elbląg z 40.000 ludności cywilnej i 3.000 towarzyszy broni, rannymi i poległymi. Palą się następujące wielkie budynki: Teatr, Kusch & Illgner, Kreissparkassen, Lengning, Dresdner Bank, Ligowski, Pilsener, Kettenbrunnenstraße [ul. Wieżowa], Wilhelmstraße [ul. Garbary oraz Studzienna], prawie wszystkie spichrze, z kościołów pozostały jedynie żelazne szkielety.”
Kto zaczął wojnę jeszcze mają czelność upominać się o coś.Prawie w każdej rodzinie polskiej ktoś zginął w wojne a teraz wywleka się że mieli tragedję a Polacy byli bici ,gwałceni ,poniżani obozy ,mordowani.Za to powinno się wystawić rachunek oddaje się im domy i inne rzeczy.Chcieli mieć adolfa to ze skargą do niego.
Propaganda,propaganda...Zyjemy na terenach pruskich i oni TU MIESZKALI - zostali wypędzeni ! ....tak jak my z tzw. wschodnich,a że mieli adolfa to cierpieli.Temat złożony i dużo przekłamań!
"W stoczni około 650 naszych i 150 rannych Rosjan. Czołgi T-34 podchodzą na odległość 150 metrów. Ostrzał! Artyleria ciężka przy Zufuhrstraße [ul. Dojazdowa] zniszczona. Ciężkie walki z napierającymi Rosjanami. Jakaś dziewczyna płynie z nową liną przez lodowatą rzekę. W ciemnościach przeprawia się reszta. O godzinie 01:00 wymarsz w kierunku niemieckiej pozycji koło Kraffohlsdorf [Bielnik]. Odwracam się na chwilę i widzę za nami płonący Elbląg z 40.000 ludności cywilnej i 3.000 towarzyszy broni, rannymi i poległymi. Palą się następujące wielkie budynki: Teatr, Kusch & Illgner, Kreissparkassen, Lengning, Dresdner Bank, Ligowski, Pilsener, Kettenbrunnenstraße [ul. Wieżowa], Wilhelmstraße [ul. Garbary oraz Studzienna], prawie wszystkie spichrze, z kościołów pozostały jedynie żelazne szkielety.”