Olimpia rozczarowała. Remis z rezerwami Zagłębia

To nie był udany występ elblążan. W kolejnym, bardzo ważnym meczu, Olimpia Elbląg zremisowała tylko z Zagłębiem II Lubin. Przy Agrykola goli nie było, a sytuacja gospodarzy, staje się coraz trudniejsza. Aczkolwiek postęp, w stosunku do początku sezonu, niewielki jest,

Rezerwy ekstraklasowego Zagłębia to drużyna pełna młodzieżowców. Prawie cała jedenastka gości składała się z takich piłkarzy. W tak trudnej Betclic Drugiej Lidze, jeżeli chcesz się utrzymać, to kosztem właśnie takich rywali. Trzeba ich ogrywać…

W pierwszej połowie ekipa trenera Karola Przybyły była bliska osiągnięcia celu. Po zagraniu młodego Dawida Czaplińskiego, Dominik Kozera znalazł się w dobrej sytuacji, ale jego strzał w ostatniej chwili zablokował defensor przyjezdnych. Próbował także Dawid Wierzba, ale bez efektu.

Przewaga elblążan skończyła się w drugiej części. Zagłębie wyciągnęło wnioski i nie dało się zepchnąć na swoją połowę. Rezerwowi miejscowych nie potrafili rozstrzygnąć meczu na korzyść elblążan, więc to druga ekipa Miedziowych miała inicjatywę. Kilka razy interweniował Andrzej Witan, a Olimpia nie gościła zbyt często w polu karnym Zagłębia.

Remis ten jest jak porażka dla elbląskiego zespołu. Przy tylko 7 zdobytych punktach w 12 meczach, strefa spadkowa tego szczebla nikogo dziwić nie może. Efekt pracy nowego szkoleniowca Olimpii widać, bo ZKS punktuje częściej niż na początku kampanii, teraz defensywa zachowała dopiero, ale zawsze, drugie czyste konto, natomiast kolejne kolejki mijają i szans na zdobycie punktów z podobnej klasy zespołami nie będzie już zbyt wiele. Celem Olimpii jest więc na tę chwilę rozwijanie tego, co jest i konieczne wzmocnienie kadry na przyszłą rundę.

Olimpia Elbląg – Zagłębie Lubin 0:0

Olimpia Elbląg: Witan - Czapliński (80‘ Yatsenko), Wierzba, Kuczałek, Tiahlo, Matynia (67‘ Szczudliński), Kordykiewicz (80‘ Tobojka), Szałecki (67‘ Czernis), Mruk, Kuzimski (59‘ Fadecki), Kozera