Dziś przy Agrykola, Olimpia podejmowała Śląsk II Wrocław, drużynę uznawaną za niewygodnego rywala w starciach z olimpijczykami. Elblążanie po dwóch odmiennych połowach gry pokonali przyjezdnych 2:1 ( 1:0 ). Po zwycięstwie Olimpia podskoczyła o jedno miejsce w tabeli ( szósta pozycja) i wyprzedziła Stomil, który dziś bezbramkowo zremisował. Zobacz zdjęcia z meczu.
Drużyna trenera Przemysława Gomułki szukała przed meczem pierwszego zwycięstwa w tym roku. W poprzednich 3 występach ta sztuka się nie udała. Także przez to, że ekipie elblążan po prostu brakowało szczęścia. A te jednak sprzyjało dzisiaj gospodarzom.
Wiadomo było, że z rezerwami Śląska łatwo nie będzie, ale gdzie szukać premierowych trzech punktów na wiosnę, jak w rywalizacji z czerwoną latarnią rozgrywek. Taki cel miała ekipa gospodarzy i realizowała go od początku zawodów. Olimpia grała z impetem i chciała na początku ustawić sobie ten pojedynek. I ta sztuka się udała. W 5 minucie Mariusz Gabrych zagrał piłkę w kierunku Jakuba Braneckiego. Wychowanek elblążan najpierw trafił w bramkarza, a potem celnie posłał futbolówkę z bliska przy dalszym słupku.
Olimpia nadal atakowała. W 10 minucie rzut wolny i strzał Arona Stasiaka minął bramkę. Tutaj warto dodać, że na boisku w ogóle nie pojawił się Jan Sienkiewicz. Jeden z liderów zespołu, w tegorocznych występach zawodził, więc trener postanowił posadzić go na ławce. Na placu gry szansę w wyjściowej jedenastce utrzymał natomiast ten napastnik.
Chwilę później po dośrodkowaniu Patryka Jakubczyka, Mariusz Pawelec, defensor wrocławian, szczupakiem zmusił golkipera do interwencji. Bramkarz rezerw Oskar Mielcarz obronił także strzał głową Mariusza Gabrycha. Olimpia mogła się podobać, a Śląsk II rzadko sprawiał problemy elblążanom. W 30 minucie goście rozegrali najciekawszą akcję w tej połowie, ale strzał Piotra Samca-Talara obronił Andrzej Witan.
Druga odsłona spotkania to zmiana ról. Olimpia nie potrafiła wyprowadzić skutecznego ataku przez wiele minut, a Śląsk marnował sytuacje bramkowe. W 52 minucie Przemysław Bargiel wymienił piłkę z Dawidem Matuszewskim, ale będąc w sytuacji sam na sam z golkiperem, posłą futbolówkę obok słupka. Po chwili strzał Jakuba Braneckiego złapał bramkarz przyjezdnych.
Gdy w 67 minucie Michał Szmigiel podawał ze skrzydła, piłka odbiła się od poprzeczki. Andrzej Witan musiał pokazać swoje umiejętności przy strzale z dystansu Piotra Samca-Talara. Przewaga ekipy Śląska II była spora, ale wtedy sprawili oni prezent gospodarzom. W 78 minucie drugą żółtą kartkę otrzymał Przemysław Bargiel i wydawało się, że Olimpia utrzyma jedno bramkowe prowadzenie w tym starciu.
Jednak po chwili Dawid Bałdyga zamienił na gola podanie z rzutu wolnego i celną główką dał remis. Olimpia zdołała znów pokonać golkipera Śląska, gdy w 87 minucie Maciej Famulak z pola karnego zdobył zwycięską bramkę. Przed zakończeniem spotkania trzy punkty Olimpii wybornił Andrzej WItan, który w sytuacji sam na sam z Łukaszem Gerstensteinem pokazał wielką klasę.
Przemysław Gomułka (trener Olimpii Elbląg): To nie był łatwy mecz. Śląsk jest drużyną, której styl najbardziej mi się podoba. W tym sezonie tylko oni nas zdominowali, gdy graliśmy pierwszy z nimi mecz. Dzisiaj w pierwszej połowie zagraliśmy fantastycznie. Stworzyliśmy mnóstwo sytuacji. Ten mecz musi się skończyć do przerwy 3:0. Od 50 minuty nie poznawałem swojej drużyny, jakby dostała paraliżu i ciężko mi było to z zewnątrz zrozumieć. Jedyne z czego się cieszę, oprócz wyniku, to z tego, że drużyna pokazała charakter i głód punktów. Mam nadzieje, na koniec sezonu, będą one kluczowe i będziemy o nich pamiętać.
Krzysztof Wołczek (trener Śląska II Wrocław): Pierwsza połowa, najsłabsza jaką widziałem w naszym wykonaniu. Druga, taka jak oczekiwałem. Strzelamy gola w dziesiątkę, ale znowu nie jesteśmy w stanie tego obronić. Tego nie potrafię wytłumaczyć. Na boisku pojawiło się 5 nowych zawodników, którzy mają siłę, determinację i wiedzę, jak mają się ustawić przy stałych fragmencie i mimo tego wtedy tracimy gola. Jesteśmy rozgoryczeni.
Olimpia Elbląg - Śląsk II Wrocław 2:1 (1:0)
1:0 - Branecki 5', 1:1 - Bałdyga 80', 2:1 - Famulak 88'
Olimpia Elbląg: Witan - Jakubczyk, Sarnowski, Kuczałek, Wierzba (89' Kozera), Stefaniak, Czernis, Danilczyk, Stasiak (90' Szczudliński), Gabrych (76' Rajch), Branecki (66' Famulak)
II liga - sezon 2022/2023 - aktualna tabela, wyniki, terminarz
pelne trybuny?