- Uważam zresztą, że każda pomoc jest wielka i ważna. Czasami wiele nie trzeba, aby odmienić czyjeś życie. Lubię, jak ludzie pozbywają się swoich problemów, jak na ich twarzach pojawia się uśmiech. To wspaniałe doświadczenie - mówi Paweł Ziarkowski, jeden z laureatów elbląskiej XXIII edycji Samorządowego Konkursu "Ośmiu Wspaniałych". Takie przekonanie nie jest najpopularniejsze wśród młodych ludzi zajętych nauką, walką o własne marzenia, a często również pracą. Paweł udowodnia jednak, że to wszystko można pogodzić z pracą wolontariusza.
Paweł Ziarkowski, uczeń Zespołu Szkół Techniczno-Informatycznych jest przewodniczącym Samorządu Uczniowskiego. Uczestniczy niemalże we wszystkich ważnych przedsięwzięciach. Prowadził pierwszą zbiórkę dla Fundacji Hospicyjnej „Z Serca Dla Serca” na budowę hospicjum dziecięcego w Kępiu Zaleszańskim. Zainicjował szkolną imprezę charytatywną, z której zebrane środki zostały przekazane Regionalnemu Centrum Wolontariatu oraz schronisku. Pomagał młodszym uczniom przeprowadzić zajęcia komputerowe dla seniorów. W 2020 r. był nominowany w konkursie „Barwy Wolontariatu”, a w 2021 został laureatem elbląskiej XXIII edycji Samorządowego Konkursu "Ośmiu Wspaniałych".
Mógłbyś spędzać czas przed komputerem, jak wiele młodych osób, spotykać się ze znajomymi, robić cokolwiek... Dlaczego wybrałeś wolontariat?
Pomoc innym jest dla mnie czymś naturalnym. Uważam, że każdy powinien to robić, powinien mieć w sobie taką potrzebę rozwiniętą, choć w minimalnym stopniu. Czasami nie trzeba wiele, aby odmienić czyjeś życie. Uważam zresztą, że każda pomoc jest wielka i ważna. Czasami wystarczy np. pomóc komuś przy nauce do sprawdzianu. Dla kogoś to może być nic, a dla osoby, która ma problemy w nauce czy zaległości, to bardzo dużo. Lubię, jak ludzie pozbywają się swoich problemów, jak na ich twarzach pojawia się uśmiech. To wspaniałe doświadczenie.
Kiedy zaczęła się twoja przygoda z wolontariatem?
Wolontariuszem w ZST-I jestem od trzech lat. Jednak z wolontariatem miałem już od czynienia w podstawówce i gimnazjum. Można powiedzieć, że od najmłodszych lat starałem się pomagać ludziom. Wyniosłem to z domu. Byłem uczony, że innym trzeba pomagać, bo później można samemu potrzebować pomocy. Staram się, jak mogę. Brałem udział w różnych akcjach. Organizuję z kolegami festyny, zbiórki pieniędzy na różne cele np. dla dzieci z domu dziecka, osób zmagających się z różnymi chorobami czy na schroniska. Należę do młodzieżowej Ochotniczej Straży Pożarnej w Tujsku, obok którego mieszkam. Chciałbym przejść do seniorów. Czekam na rekrutację, na razie przez pandemię zostało to wstrzymane. Ja jednak zgłaszam chęć. Chcę pomagać również jako strażak. Nie boję się takich prac.
Urzeczywistniasz marzenia wszystkich chłopców. Chcesz zostać strażakiem, ale także żołnierzem.
Właśnie wróciłem ze szkolenia wojskowego do Wojsk Obrony Terytorialnej. Jestem więc już terytorialsem. Cieszę się. Hasłem WOT jest "Zawsze gotowi, zawsze blisko". To oznacza, że jesteśmy dla ludzi, jesteśmy dla nich, aby pomagać np. podczas klęsk żywiołowych. Tak było też podczas pandemii. Żołnierze obrony terytorialnej pomagali w szpitalach. Też chcę w ten sposób pomagać ludziom, choć mam nadzieję, że teraz nie będzie to już potrzebne.
Zostałeś terytorialsem, chodzisz do klasy o profilu wojskowym. Rozumiem, że swoją przyszłość wiążesz z wojskiem?
Tak, chciałbym w przyszłości zostać żołnierzem zawodowym. Do technikum w Elblągu poszedłem, bo chciałem poznać ten kierunek innowacja wojskowa. Zawsze interesowałem się wojskiem, ale wtedy jeszcze nie wiedziałem, co chcę robić w przyszłości. Spodobało mi się. Po szkole pójdę na kurs podoficerski i studia. Później chciałbym zrobić kurs oficerski. Najpierw jednak czeka mnie matura.
Czeka Cię sporo nauki.
Po wakacjach na pewno skupie się na nauce. Przede mną matura i egzamin zawodowy. Trzeba będzie trochę przysiąść nad podręcznikami. Liczę jednak na to, że we wrześniu wrócimy do szkół. Ważne są dla mnie również kontakty ze znajomymi. Długo nie mogliśmy się spotykać, a teraz w wakacje większość z moich znajomych, podobnie jak ja, pracuję.
Nauka, praca i wolontariat, znajdujesz czas na jakieś inne zajęcia?
Pewnie. Tak jak każdy nastolatek mam swoje hobby. Lubię grać w siatkówkę z kolegami. Często umawiamy się wieczorami, po pracach, szkole gramy w siatkówkę. Lubię też jeździć na rowerze. Nigdy nie narzekałem na nadmiar czasu, ale staram się pogodzić wszystkie aktywności i znaleźć na nie czas.
A co to wybory się zbliżają, że nasz gospodarz się lansuje? Otwieram lodówkę a tam WW
Wielkie serce ma ten młody chłopak. Gratuluję. Przykład dla młodych, zagubionych ludzi co kręcą się po ulicach i nie wiedzą co z sobą zrobić.
Do E-Janusz. Trzeba palnąć się w łeb nim się napisze taki komentarz. To co Wróblewski nie może już publicznie występować jako gospodarz? Przeczytaj treść artykułu, tylko czytaj ze zrozumieniem i to wielokrotnie, to może do Ciebie dotrze o co tutaj chodziło.
Za to WW uczynił wiele by zniszczyć życie innym.