Nauczyciele powinni otrzymywać dodatek covidowy? O wprowadzenie takiego rozwiązania zaapelował do premiera Związek Nauczycielstwa Polskiego. - Pracownicy szkół, tak jak służby medyczne, byli na pierwszej linii pandemii. Mieli kontakt z wieloma uczniami, a przecież nigdy nie wiadomo, czy któreś z dzieci nie jest zakażone. Wielu nauczycieli dopiero dziś odczuwa skutki przechorowania COVID-19 - przekonuje przewodniczący elbląskiego oddziału związku.
ZNP zwrócił się z apelem do premiera Mateusza Morawieckiego o wypłatę, ze środków z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19, tzw. dodatku covidowego również dla nauczycieli oraz pracowników administracji i obsługi jednostek systemu oświaty. Jak przekonują związkowcy, nauczyciele i inni pracownicy oświaty, podobnie jak pracownicy systemu ochrony zdrowia, od samego początku pandemii byli narażeni na bezpośrednie niebezpieczeństwo zarażenia się wirusem Covid-19.
Dodatek COVID-19 wszyscy pracownicy, nie tylko nauczyciel, ale i administracji i obsługi mieli i mają do czynienia z dziećmi, również zarażonymi. Wielu z nich dopiero dziś odczuwa skutki przechorowania COVID-19. Powikłania pocvidowe są bardzo poważne. Tak samo jak służby medyczne tak samo pracownicy szkół również byli na tej pierwszej linii pandemii. Dlatego o to występujemy. Nie ujmuję innym ważności ich pracy. Dziś jednak kończy się luty, a dalej nie rozmawiamy o płacach. Dodatkowo płace na skutek inflacji się kurczą, a dodatkowo na skutek "Polskiego ładu" ogromna rzesza nauczycieli otrzymuje teraz mniejsze płace. Ludzie mają po 250 zł, po 300 zł mniej
- przekonuje Gerhard Przybylski, przewodniczący ZNP Okręgu Elbląg.
Przez długi okres nauczyciele byli pozbawieni dostępu do szczepionek i testów, a mimo to wykonywali swoją pracę bezpośrednio na rzecz dzieci i młodzieży. W szczególności dotyczy to nauczycieli i pracowników przedszkoli, które to jednostki w zasadzie przez cały okres pandemii były dostępne dla dzieci
- wyjaśnia z kolei w liście skierowanym do premiera Sławomir Broniarz, przewodniczący ZNP.
Dodatkowo, jak przekonują związkowcy, w okresie ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty nauczyciele wykonywali pracę zdalną, która wiązała się z koniecznością wielogodzinnego korzystania z komputera, co również nie pozostawało bez niekorzystnych konsekwencji dla ich stanu zdrowia. Nauczyciele otrzymali świadczenie w wysokości 500 złotych, które tylko w części pozwoliło na zakup sprzętu do realizowania swoich obowiązków w formie zdalnej, ale dotychczas nie podjęto próby zrekompensowania im uszczerbku na zdrowiu, jaki wystąpił w związku z pracą wykonywaną w okresie pandemii.
Co na temat takiego rozwiązania sądzą Czytelnicy info.elblag.pl? Piszcie w komentarzach.
Bardzo dobry pomysł. Nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę ale nauczyciel prowadzi lekcje w zatłoczonej klasie a przed nim siedzi kilku zakatarzonych uczniów z gilem "po pas", kaszlących, prychających, kichających. Szczególnie narażone na wirusy mogą być panie pracujące w przedszkolach, żłobkach gdyż mają bezpośredni bliski kontakt z dziećmi, które są często przyprowadzane chore do placówek. Każdy kto pracował w oświacie wie o tym.
co z pracownikami biedronek, lidlów itd. oni dopiero się narażają!!!
Co z urzędnikami którzy obsługują przez 8 godzin chorych, zakatarzonych, prychających, kichających ludzi w blizszym kontakcie niz uczen nauczyciel?
Do Pana Pani o nicku Pytam się . A o jakich urzędników chodzi ? Bo z tego co mi wiadomo to urzędy i inne instytucje były pozamykane dla interesantów ..
Proponuję dodatek dla nauczycieli, za przynależność do ZNP.
Z tego co wiem to lekcje non-stop on-line !!!!
Ale to jest żenada Wiecznie im źle Wiecznie im mało
Ale, ze jacy urzędnicy, bo wszystkie urzędy zamknięte ;) Stoi skrzynka w urzędzie i zakaz wstępu
Jeszcze żłobki i przedszkola to rozumiem, ale szkoły???? Za zdalna prace???!!! Zreszta byli jako jedni z pierwszych szczepieni! Więc o co chodzi ??
A co z dużymi firmami?