- Trzeba się zastanowić, jakie działania związane z promowaniem szczepień przeciw COVID-19 trzeba włączyć na stałe w ramach „Bezpiecznego Elbląga”. Dzisiaj wiemy, że bardzo mały procent rodziców zgłosiło dzieci do szczepień przeciw COVID-19 – mówiła Małgorzata Sowicka, dyrektorka Departamentu Edukacji podczas piątkowego (29.10.) posiedzenia Komisji Bezpieczeństwa.
Ilu uczniów, a ilu pracowników placówek oświatowych zostało zaszczepionych? - To ok. 3,5 tys. uczniów na 17 tys. To jest naprawdę mało. Wiemy, że większość, bo ok. 80 proc., pracowników elbląskich placówek jest zaszczepionych. Teraz zbieramy tego żniwa, bo mamy placówki, w których mamy całe klasy na nauczaniu zdalnym. Chociaż bywają też sytuacje, że chorują również nauczyciele, którzy się zaszczepili – stwierdziła Małgorzata Sowicka.
Patrząc na zakres przestrzegania rygorów epidemiologicznych na przykład w naszych elbląskich sklepach to mamy jeszcze dużo do zrobienia
– zaznaczył radny KWW Witolda Wróblewskiego Krzysztof Konert.
Tomasz Świniarski, dyrektor Departament Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego poinformował, że Elbląg otrzymał środki finansowe m.in. od Urzędu Wojewódzkiego na promocję szczepień przeciw COVID-19. - Niezależnie od tego, jak to wygląda w skali kraju, realizowana jest promocja w skali lokalnej. Wszystko po to, by szczepić nas jak najwięcej – mówił.
Elbląg w tej chwili ma ponad 54 proc. zaszczepienia. To jest dość dobry wskaźnik, szczególnie w skali naszego województwa. Oby ten trend się rozwijał
– dodał Tomasz Świniarski.
Dyrektorka Departamentu Edukacji zapewnia, że w szkołach odbywały się spotkania z rodzicami dot. szczepień.- Nie jesteśmy w stanie nikogo zmusić do szczepień – podkreśliła Małgorzata Sowicka. - Wspólnie musimy się zastanowić nad skutecznym przekonaniem rodziców, bo temat jest niezwykle trudny. Liczę na włączenie się wszystkich departamentów, które mogą pomóc jeżeli chodzi o przekonanie mieszkańców Elbląga.
Wszyscy mają albo dzieci, albo wnuki w szkołach, przedszkolach. To jest akcja skierowana do mieszkańców. Jeżeli nie będzie przekonany mieszkaniec Elbląga to nie wyrazi on zgody na szczepienie swojego dziecka. Jeśli chodzi o dzieci do 18 roku życia to musi być zgoda rodziców na szczepienie. Te 54 proc. można rozpatrywać, czy szklanka jest do połowy pełna czy do połowy pusta. Z tego punktu widzenia jest do połowy pusta, bo 46 proc. jest niezaszczepionych, a wśród nich dzieci poniżej 18 roku życia
– zaznaczyła Małgorzata Sowicka.
- Dla mnie też ta szklanka jest do połowy pusta – przyznał radny KWW Witolda Wróblewskiego Marek Osik. - 54 proc. To nie jest żaden wynik, którym możemy się pochwalić. (…) Fachowcy mówią, że 54 proc. to nie jest ta odporność, na której nam zależy i ta statystyka, która daje nam pewne bezpieczeństwo.
ile płacą za udział w ludobójstwie i co gorsze dzieciobójstwie ?
Jeśli to szczepienie nie chroni przed zachorowaniem i zarażaniem, nie chroni przed hospitalizacją i zgonem, to jaki jest cel wstrzykiwania sobie nieprzebadanych preparatów?
rozumiem, że mordujesz swoje dziecko, to trzeba dzwonić po policję. Człowieku jak przechorowałeś i masz mgłę Covidową to się nie odzywaj
widziałeś ludzi umierających na Covid ? To ciesz się, jeżeli ludzie chorują w domu w łóżku a nie pod respiratorem to jest olbrzymi sukces, byłby większy gdyby wirus nie miał się na kim przenosić jak odra czy ospa właściwa
W Izraelu już szczepią czwartą dawką. Naprawdę.
Najlepszy numer jest taki że zarazaja szczepieni. Ich się nie testuje nie podlegają kwarantannie. Roznoszą legalnie. Zarazaja swoje dzieci, wspolpracowników ci idą kwarantanne a o I roznoszą dalej.
No jak to tak, przecież to PREPARAT!! Ile to jusz ludzi od smiercionki umarło mój borze, moja ciotka się zaszczepiła idiotka to teraz ma w mózgu reklamy Microsoft Surface i kontroluje ja Bill Gates i mówi jej jak ma głosować a w ogóle to w ramach kontroli populacji został jej rok życia, to jest prawdziwy plan elit! Nie daj zaszczepić się smiercionka wytworzona z komórek płodu sprzed 50 lat!! Każda jedna smiercionka = jedno zabite chrześcijańskie dziecko (resztki z macy)!!! Jeżeli czegoś nie rozumiesz, to zniszcz to! Nie wierz nauce i telewizji, wierz zabobonom, czarom i Facebookowi!!
Szczepionki nie chronią przed zachorowaniem.Mozna zachorować na grypę ospę wietrzna covid..ale chronią przed nieuleczalnymi powikłaniami tych chorób i śmiercią.To co się teraz zaczyna dziać ,to wina kołtunów,ktorzy nie chcą się szczepić i teraz umierają na własne życzenie,a reszta społeczeństwa cierpi przez nich bo nie może normalnie funkcjonować.Im bardziej na wschód,tym więcej antyszczepionkowych kołtunów
Zaszczepiłam się. Jeśli się zarażę i będę miała katar i lekką gorączkę, to bez kwarantanny będę mogła przychodzić do pracy nadal, prawda? I zarażać innych?
Tylko czosnek może uratować Naród Polski.Czosnek ratował ludziom życie w ciężkich obozowych warunkach życie,podczas II wojny światowej.Nikt nikomu nie dawał żadnej szczepionki.Czosnek !