- O tym, że u mojego dziecka w szkole jest koronawirus, dowiedziałam się przypadkiem i po fakcie. Czy dyrekcja szkoły nie powinna poinformować o tym rodziców - pyta elblążanka, mama 13-latki. Mamy odpowiedź ministerstwa edukacji na pytanie Czytelniczki info.elblag.
Nie minął jeszcze miesiąc od powrotu do szkoły, a w kilku elbląskich szkołach odnotowano już przypadki koronawirusa. Jak się okazuje, nie we wszystkich placówkach rodzice są o tym informowani.
Przez przypadek dowiedziałam się, że jeden z uczniów ze szkoły mojej córki został zakażony. Zdziwiłam się, że nikt ze szkoły nie poinformował nas o tym. Nie wymagam informacji o tym kto konkretnie i z jakiej klasy się zaraził, ale o tym, że w ogóle był taki przypadek, chciałabym wiedzieć. Tym bardziej że w tym samym czasie szkoła zbierała deklaracje od rodziców, chcących zaszczepić dziecko. Z tego co wiem, jedno z pytań w punkcie szczepień brzmi, czy dziecko miało kontakt z osobą zakażoną
- mówi elblążanka.
Czytelniczka jednocześnie pyta, czy szkoła ma obowiązek zawiadamiać rodziców o tym przypadkach koronawirusa. O odpowiedź poprosiliśmy Ministerstwo Edukacji i Nauki.
Zgodnie z ustawą Prawo oświatowe dyrektor szkoły lub placówki wykonuje zadania związane z zapewnieniem bezpieczeństwa uczniom i nauczycielom w czasie zajęć organizowanych przez szkołę, lub placówkę. Dyrektor nie ma obowiązku informowania rodziców uczniów o przypadkach zakażenia COVID-19 wśród uczniów i pracowników całej szkoły
- informuje Justyna Sadlak z Wydziału Komunikacji MEiN.
Jednocześnie, jak podkreśla przedstawicielka MEiN, w przypadku pracowników lub uczniów z potwierdzonym zakażeniem wirusem SARS-CoV-2, którzy mieli kontakt z innymi osobami w szkole, dyrektor powinien skontaktować się ze stacją sanitarno-epidemiologiczną, która to uruchomi procedurę postępowania.
Należy wówczas bezwzględnie zastosować się do zaleceń państwowego powiatowego inspektora sanitarnego w zakresie dodatkowych działań i procedur związanych z zaistniałym przypadkiem. Państwowy powiatowy inspektor sanitarny ustala listę osób przebywających w tym samym czasie w części/częściach szkoły, w których przebywała osoba podejrzana o zakażenie i informuje zainteresowanych o dalszym postępowaniu. Dyrektor powinien stosować się do wytycznych Głównego Inspektora Sanitarnego dostępnych na stronie www.gov.pl/koronawirus oraz www.gis.gov.pl odnoszących się do osób, które miały kontakt z zakażonym
- dodaje Justyna Sadlak.
Zaczyna się...
O nie jeden przypadek! Masakra, zamknijcie wszystkie szkoły! A tak na poważnie, idioci, zacznijcie to w końcu traktować jak normalną chorobę! Do diabła z wami covidianie z pełnymi gaciami!
Wszędzie z tego robia tajemnice nie tylko w szkolach, ludzie boją sie podawac osoby z ktorymi mieli kontakt, bo przełożony sobie tego nie zyczy! Jest totalne zaklamanie i przyzwolenie na zaklamanie, bo boją sie ze za duzo ludzi pojdzie na zwolnienia! Lepiej ryzykowac zarazeniam innych i ich rodzin! Jezeli przez cos takiego sie zaraze to obwinie pravodawcę ze nie sprawdza temperatury i trzyma w robocie ludzi chorych ! Zobaczcie co dzieje sie na pogotowiu! Panie w rejstracji obrazone ze tracą kobtrolę nad chorymi! Siedza napuszone jak balony bo pacjenci w pracy im przeszkadzają i jest ich za dużo! Brak zasad w tym kraju doprowadzi do tragedii !
Powinni Dyrektorzy szkoli być bardziej odpowiedzialni i pozamykać szkoły bo wiadomo że i tak będą zdalne a tylko na niekorzyść zwlekają z decyzją
Was już nic nie uratuje, Kimka i podobni. Tylko dzieci żal, że przyszło im się począć z takich zjebów. Nie ma wyjścia, kto chce przyszłości dla swoich dzieci, niech zaczyna się rozglądać za nauczaniem domowym w grupach. Pierwsze klasy spokojnie da się ogarnąć na luzie, a i wyżej nie jest to niewykonalne. Alternatywa to wieczne zdalne i pokolenie zadowolonych z tego przyszłych matołów.
E-durnie wypisują głupoty e komentarzach, kto każe zamykać szkoły, babka chciała wiedzieć, może by nie puściła dziecko do szkoły. Patrząc jak rodzice mają w 4litery to co się dziwić, że niedługo pozamykają szkoły. Sp 11 imperaza na całego była na zakończenie (otwarcie) "4 fali". Życzę każdemu żeby to się już skończyło, czy jest prawdziwe czy nie.
Zamknij się w bunkrze załóż strój przeciw broni biologicznej, wez wszystkie rodzaje szpryca i siedź tam aż ci tv pozwoli wyjść. A reszcie daj żyć normalnie
Koniec z tym. Absolutnie nie można wysyłać dzieci na zdalne. Po roku takiej nauki, niewiele się nauczyli, a po drugie gabinety psychoterapeutów są oblegane przez dzieci i młodzież. Ludzie uspokójcie się. Zaszczepcie albo dbajcie o odporność i do roboty a dzieci do szkoly !!!!