Zespół Hook powstał w 2014 roku i już planuje wydanie drugiej płyty. W piątek, 2 czerwca, zespół Hook wystąpił podczas tegorocznych Turbinaliów. Tuż przed koncertem członkowie zespołu zgodzili się udzielić wywiadu dla info.elblag.pl
Mateusz Salata : Mi się kojarzy z turbiną w dieslu, jakimś silnikiem, maszyną.
Paweł „Oko” Okła: Ja mam bardziej skojarzenia z nazwą miasta Elbląg, w drodze śmialiśmy się, że musiała tu być jakaś hiszpańska kolonia „El-bląg”
Bartek Adamczyk : Mi się za to kojarzy z takimi turbo-Juwenaliami! (śmiech)
Janek Salata : O, dobre!
Mieliście już okazję zwiedzić Elbląg?
Mateusz: Dopiero przyjechaliśmy i chyba nawet nie zdążymy zbytnio pozwiedzać Elbląga. Bardzo żałujemy, bo pierwsze budynki, które już widzieliśmy, które są bardzo ciekawe. Jak np. kościół, który widać ze sceny- w kieleckich rejonach, kościoły trochę inaczej wyglądają. Nie będziemy mogli pozwiedzać, ponieważ nasz kolega Marcin Padusiński, oryginalny basista, którego zastępuje dzisiaj Jasiu, jutro się żeni. On ma teraz przygotowania do ślubu, a my będziemy musieli szybko wracać, żeby chociaż trochę się wyspać na tę uroczystość.
Występujecie na Turbinaliach, imprezie studenckiej. Co wy studiowaliście?
Mateusz: Studiowaliśmy i to już parę lat temu. Zaczęliśmy w 2004 roku i właśnie na studiach się poznaliśmy. Jasiu, nasz zastępca, studiuje w tym momencie AWF, a my wszyscy jesteśmy po jednym kierunku w Akademii Świętokrzyskiej, która przeistoczyła się w Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach.
Oko: Oczywiście studiowaliśmy muzykę, bo co innego możemy studiować, my muzycy (śmiech)
Czy wkraczając w przemysł muzyczny rodzina nie była temu przeciwna?
Janek: U nas, bo Mateusz jest moim bratem, było to naturalną koleją rzeczy, że zostaniemy muzykami. Nasz tata jest muzykiem, więc to tak jakby spłynęło na nas. Nie mieliśmy innego wyjścia (śmiech).
Bartek: Mój tata też jest muzykiem, który razem z tatą Mateusza i Janka grał w wojsku.
Mateusz: Jesteśmy jak jedna wielka rodzina! (śmiech)
Jakie plusy i minusy ma koncertowanie w różnych miejscach?
Mateusz: Jedyny minus to zmęczenie po podróży, bo innych nie widzę. Chociaż czasami, jak się trafi kiepska ekipa techniczna to czasami nas roznosi od środka, dzisiaj na szczęście tak nie jest. Minusem jest też bardzo wymagająca gwiazda, która równa przed sobą wszystko co napotka i jesteśmy traktowani bardzo podrzędnie.
Oko: Mięliśmy okazję grać przed wieloma zespołami i personami, które są znane, i które znane będą jeszcze wiele lat. I z ich strony jest zawsze dobra atmosfera. Niestety czasami ludzie, którzy nie są znani, a mają jakieś wygórowane wymagania, to zachowują się co najmniej dziwnie.
Bartek: Plusy oczywiście też są, zwiedzamy wiele miast, nie siedzimy w domu.
Oko: Z drugiej strony nasze rodziny też mogą na tym cierpieć, ponieważ widujemy się nie tak często jak osoba, która pracuje od 8 do 15 za biurkiem. Ale coś za coś, i nie zamieniłbym tego na nic innego.
Macie jakieś swoje rytuały przed wejściem na scenę?
Mateusz: Nie mamy, ale być może wszystko przed nami. My gramy ze sobą dość niedługo, bo od 2014 roku. Nie zagraliśmy jeszcze tak dużo koncertów, żeby wyrobić sobie jakiś zwyczaj. Myślę, że to przyjdzie z czasem, bo widziałem wiele znanych zespołów, które mają takie rytuały.
Oko: Ale po koncercie jakieś małe rytuały już mamy, bo imprezujemy. Z tego zwyczaju studenckiego nie wyrośliśmy (śmiech)
Jest tyle różnych gatunków muzyki, dlaczego rock?
Mateusz: To w nas siedzi. U mnie to już od dziecka siedziało, od jakiś pierwszych teledysków na taśmach VHS, które tata gdzieś przyniósł. Gdzieś ta muzyka rockandrollowa, bardziej energiczna, do mnie bardziej przemawiała i nigdy z tego nie wyrosłem. Mam nadzieje, że nie wyrosnę i będę się tego kurczowo trzymał.
Oko: Jednak słuchamy różne gatunki muzyki i inspirujemy się różnymi twórcami. To nie jest tak, że słuchamy tylko i wyłącznie muzyki rockowej, bo tej przekrój jest bardzo szeroki.
Mateusz: Ja wyrosłem też, na kilku kasetach muzyki jazzowej, więc słuchałem i grałem różną muzykę. Ale to rock jest naszym domem.
Jak przyjął się debiut waszej płyty? Planujecie kolejną?
Oko: Tak, już nawet poczyniliśmy w tym kierunku pierwsze kroki. Tworzymy już nowy materiał. Kilka piosenek jest, mamy już teksty napisane i powoli będziemy działać.
Rozmawiała Oliwia Junik