W ubiegłym tygodniu Minister Marek Gróbarczyk spotkał się z Kryniczanami, by porozmawiać o Przekopie Mierzei Wiślanej. W spotkaniu uczestniczył m. in. poseł PiS, Leonard Krasulski, który nie był zadowolony z przeprowadzonej dyskusji.
Czy miał Pan wrażenie, że Rząd nie był przygotowany na rozmowę z mieszkańcami Krynicy Morskiej?
Konsultacje społeczne są niezbędne przy takiej inwestycji. To jest ingerencja w środowisko lokalne. Uważam, że Rząd mało był przekonywający. Ma olbrzymie argumenty, ale nie potrafił do końca tego sprzedać w zderzeniu z zarzutami.
Niesłusznymi zarzutami?
Są zarzuty bardzo demagogiczne, ale i zarzuty zbliżone do meteorytyki, które nie mają swoich podstaw. Na przykład wyjątkowe natężenie ruchu drogowego związane z budową. Trzeba rozróżnić, że ta budowa budzi domysły, że będzie zwiększone natężenie, bo będzie ciężki sprzęt, który będzie przewoził urobek z Mierzei. To jest nieprawda. Mamy na uwadze budowę sztucznych wysp, gdzie wykorzystany będzie ten urobek i w ogóle drogi nie będą do tego potrzebne. Były tutaj większe inwestycje niż budowa Kanału Żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną i jakoś nikomu to nie bardzo przeszkadzało.
Budowa Kanału to jednak duża inwestycja.
Bardzo górnolotnie i szumnie brzmi - budowa Kanału Żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną. "Przekopują nam ziemię, robią wyspę z całego lądu". Tak się słyszy. A tak w praktyce to jest jedna z wielu inwestycji, jakie dokonuje się w kraju, gdzie nie ma natężenia protestów. Co to rodzi? Protesty nie rodzą się wśród społeczności. Gdyby zrobić sondaż wśród mieszkańców Mierzei Wiślanej, jestem więcej niż przekonany (...), dominowałyby głosy za.
Podczas spotkania jeden z Kryniczan stwierdził, że mieszkańcy Krynicy nie boją się powstania Kanału, tylko samej, ich zdaniem, uciążliwej budowy.
Ja to rozumiem. Był głos, że nie mieliby nic przeciwko, gdyby przekop zrobić z poniedziałku na wtorek. Nikt by nie był przeciwko. Niestety każda inwestycja rodzi utrudniania, które przez pewien czas mieszkańcy będą musieli znieść, ale znamienne były głosy, że bursztynu to nie oddadzą. Wiem, że nocami tutaj płucze się grunt Mierzei Wiślanej w poszukiwaniu tej kopaliny, jakim jest bursztyn. Ale trzeba pamiętać, że to jest nielegalne i dewastuje Mierzeję Wiślaną znacznie bardziej niż to, co chce Rząd zrobić. Nikt nie podcina gałęzi, na której siedzi. To jest w interesie Rządu ze względu na ożywienie gospodarcze tego regionu. Dlatego przemy. Jest to dla nas szansa.
Czy Pana zdaniem podczas spotkania udało się Rządowi odpowiednio to wytłumaczyć?
Nie udało się. Jestem zawiedziony argumentacją Rządu. Rząd nie był przygotowany na pytania. Rząd bardzo merytorycznie do tego podszedł, ale to było słownictwo dla naukowców, zawiłe. Dla ludzi nie był Rząd komunikatywny, dlatego mało przekonywujący.
Czyli można było się do niego lepiej przygotować?
Mam nadzieję, ze następne spotkania będą lepiej przygotowane. (...) Rząd musi dać pewne gwarancje. Od Rządu oczekuje się pewnych gwarancji. Tego nie było, dlatego jestem trochę zawiedziony.
Z Leonardem Krasulskim rozmawiała
niewiele mnie interesuje, że nasz głucho-niemy poseł wydobył z siebie głos i był niezadowolony - poczułem się znowu w świecie urojeń i wszelakiej chuci jak za minionym okresem jedynie słusznych racji i przekonań..............
No to może prostsze pytanie. Czy pan poseł jest zadowolony z obsadzania spółek skarbu państwa swoimi pociotkami? czy sam w tym procederze uczestniczy? Czy w Elblągu taka sytuacja miała miejsce? Jeśli pytania są za trudne to proszę o info - postaram się je zadać jeszcze prościej?
To po co było to spotkanie jak się rząd nie przygotował? Po to, aby marnować paliwo?
Brawo,panie pośle za sam fakt przedstawienia jaki problem ma Rząd. My będziemy cierpliwi i będziemy czekali na potwierdzone i merytoryczne informacje. A co z zatrudnieniem żony pana posła Wilka , jaki jest zakres Jej obowiązków w sprawie przekopu Mierzei? czy będzie nabór pracowników i jak uzyskać informację o zatrudnieniu ?. Skoro tak duże pieniądze pochłonie ten projekt i będzie to z naszych pieniędzy to powinniśmy wiedzieć i o takich szczegółach.
...spać w ławie sejmowej każdy potrafi. do kogo pretensje?
To poseł Krasulski potrafi mówić??? :O SZOK!!!
Ciekawe czy konsultował z prezesem krytykę rządu? Jeżeli nie, to oberwie z lokcia w ławie sejmowej:)
Gratulacja dla info ,że drapnęliście go na wypowiedź . Nie pamiętam ale chyba już wiele lat minęło jak ktoś go słyszał w mediach!!!
O jej odezwał się pan poseł !!!!!!
A do czego ten rząd jest przygotowany, na to pytanie trzeba by było sobie odpowiedzieć. Tylko do obsadzania stołków swoimi nieudacznikami.