Co dzieje się na dalekiej Modrzewinie? Gdzie są obiecane lata temu kominy fabryk lub choćby gros średnich przedsiębiorstw, skupionych wokół swojej matki - Elbląskiego Parku Technologicznego, który - przynajmniej teoretycznie - powinien im dawać możliwości, siłę i napęd do dalszego rozwoju. I czy sam EPT zmierza w dobrym kierunku? - W jedynym słusznym. Nie ma odwrotu, bo jeśli nie dalsza nasza praca, to alternatywą jest jedynie zamknięcie projektu i zwrócenie do Unii pieniędzy z odsetkami, które zostały pozyskane na budowę EPT, być może sprzedaż tego budynku. Ja nie wyobrażam sobie takiego scenariusza - podkreśla Dyrektor EPT, Paweł Lulewicz w rozmowie z naszym dziennikiem.
Przeprowadzony we wrześniu br. raport Najwyższej Izby Kontroli i monitoring ośmiu parków technologicznych wskazuje na to, że ich działalność nadal nie przynosi znaczących rezultatów dla gospodarki. Zarzuca się, że polskie Parki nie mają nawet strategii wyboru swoich lokatorów, generując jedynie koszta, które obciążają miejskie budżety. Czy jednak wszystkie takie instytucje działające w naszym kraju można wrzucić do przysłowiowego "jednego worka", czy jest to stwierdzenie zbyt daleko idące, i krzywdzące dla części z nich? O bieżącej sytuacji finansowej, działalności i dalszych planach Elbląskiego Parku Technologicznego, rozmawiamy z jego Dyrektorem, Pawłem Lulewiczem. Zapraszamy na 1 cz. wywiadu.
- Jak sytuacja, po ponad 2,5 roku funkcjonowania przedstawia się w Elbląskim Parku Technologicznym? Jakie firmy działają obecnie w EPT i jakie branże są tu mile widziane? Jaką strategię wyboru lokatorów obrał sobie Park?
- Elbląski Park Technologiczny jest skoncentrowany na czterech obszarach: informatyki, ochrony środowiska, w tym środowiska pracy, meblarstwie oraz metaloznawstwie i metalurgii, wokół których Park powinien się rozwijać i funkcjonować co nie znaczy, że my ograniczamy się tylko do tych obszarów. Sam Park zasiedlają firmy, które w zasadzie działają w różnych branżach istniejących na rynku. Są tu firmy działające w sektorze morskiego przemysłu wydobywczego, te związane z innowacjami technologicznymi np. cięciem strumieniem wodnym, firmy działające na szeroko rozumianym rynku IT, te obsługujące sektor chemii przemysłowej, oraz takie, które specjalizują się w projektowaniu wzornictwa przemysłowego oraz projektowania wnętrz. Jeśli więc tylko firmy do nas trafiające udokumentują to odpowiednim biznesplanem i celami, które sobie wytyczą, to ja nie mam wątpliwości, że dla takich firm też znajdzie się tu miejsce.
W Parku działają też Laboratoria: metaloznawstwa, w całości dzierżawione przez działającą w Elblągu firmę komercyjną Metrotest. Inne to laboratorium Zaawansowanych Analiz Środowiskowych oraz badań Środowiska Pracy i Emisji. Kolejnym, którego potencjał jest wykorzystywany z w nieco mniejszej mierze jest Laboratorium Technologii Drewna i Mebli, dzierżawiony przez Klaster Mebel Elbląg. W tym laboratorium mamy do wykorzystania specjalistyczny sprzęt, który mógłby być mocno eksploatowany ale do końca nie jest, gdyż brakuje na niego akredytacji.
Ostatnim Laboratorium, które również ma potencjał, który mam wrażenie jest jeszcze do końca nie wykorzystywany to pracownia Szybkiego Prototypowania 3D. W przyszłości chciałbym, żeby znajdujące się tu sprzęty i urządzenia były wykorzystane dla celów prototypowych, projektowych pod kątem wzornictwa przemysłowego.
Na koniec mamy jeszcze laboratorium, które prowadzimy sami jako Park Technologiczny z własną kadrą naukową. Sprzęt w tym laboratorium został zakupiony pod kątem badań Zalewu Wiślanego, jakości wody, czy flory i fauny nadzalewowej, ale chciałbym podkreślić, że sprzęt ten jest na tyle uniwersalny, że chcemy go wykorzystać szerzej, np. do pracy policji: oznaczania narkotyków, czy alkoholu.
- Podczas naszej zeszłorocznej rozmowy wspominał Pan o tym, że co pewien czas w Parku prowadzone są tzw. badania ewaluacyjne. Jeśli dana firma, która zasiedla Park nie wywiązuje się z celów, które sobie założyła, współpraca z nią zostaje rozwiązana. Czy od momentu rozpoczęcia swojej działalności Park z jakąkolwiek firmą zakończył taką współpracę?
- Jesteśmy w trakcie procesu rozwiązania umowy współpracy z jedną firmą. Inna firma zmniejsza swój zakres, gdyż nie wykorzystuje do końca potencjału, jaki jej przekazaliśmy, nie wywiązała się także z deklaracji stworzenia miejsca pracy, do którego się zobligowała. W tym konkretnym przypadku jednak chciałbym zwrócić uwagę na to, że ja nie mogę karać firmy technologicznej za to, że np. nie rozwija się na tyle, żeby stać ich było na tym etapie na zatrudnienie innych osób. Za to widzę, że spełnia ona inne parametry i robi inne rzeczy, które są wartościowe i które być może w niedalekiej przyszłości wygenerują dochody na tyle poważne, by stworzyć nowe miejsca pracy. Nie znaczy to jednak że przechodzimy nad tym do porządku dziennego. W tym konkretnym przypadku firma dostała od nas propozycję m.in zmniejszenie swojej powierzchni i odbioru części sprzętu.
- W zeszłym roku rozmawialiśmy też o możliwościach dotąd niewykorzystanego rozwoju i współpracy z Obwodem Kaliningradzkim. Wspominał Pan także o tym, że bardzo liczy na większe zbliżenie z rynkiem skandynawskim.
- Co do Rosji ja zdania nie zmieniłem. Z Rosjanami w Parku miałem dziesiątki spotkań i poza ciekawością, zainteresowaniem i podziwem tego, co udało nam się tu zrobić, nie przyniosły one jakiś większych efektów. Nie widzę w tej chwili obszaru w EPT, który mógłby zainteresować Rosjan. Widzę za to pewne możliwości współpracy w obszarach związanych z ochroną środowiska i to jest temat, z którym warto pojechać do Kaliningradu
Drugi kierunek to Skandynawia. W tym przypadku nadal jestem optymistą i zwolennikiem tego, że my, jako Elbląg powinniśmy pukać do drzwi norweskich i szwedzkich. W Parku mamy przykład firmy norweskiej, która z powodzeniem się rozwija i świetnie działa na rynku, a dzięki parkowi osiąga większe obroty. Rozmawiamy w tej chwili także z przedsiębiorcą z Elbląga, który zarządza też produkcją dla Norwegów, a rozmowy prowadzimy w wymiarze inwestycyjnym, współpracy i pozyskania zamówień na rynki norweskie dla naszych firm. Współpracujemy też z Polsko-Szwedzką Izbą Gospodarczą w Gdańsku. Mam nadzieję, ze już niedługo będziemy się tu mogli pochwalić jakimiś konkretami. Skandynawia to rynek hermetyczny i bardzo drogi. Każdy natomiast umie liczyć pieniądze. Jeśli my potrafimy zrobić coś równie dobrze, za o wiele mniejsze pieniądze to opłaci się to każdemu, bo jesteśmy konkurencyjni. Poza tym Norwegia to rynek bardzo stabilny. Dlaczego? Przede wszystkim, mają swoje własne źródła energii, ogromne złoża ropy naftowej, są poza strefą euro, więc są w dużym stopniu niezależni gospodarczo.
- Jakie projekty badawcze Park realizował w ciągu ostatniego roku?
- W poniedziałek kończymy projekt dofinansowany z UE, w ramach którego 6 firm elbląskich – część z Parku, ale nie tylko – otrzymała konkretne wsparcie naukowo-praktyczne. Każda z nich w ramach tego projektu mogła starać się o pomoc od naukowca, który pomógł przedsiębiorstwu wybrać odpowiednią technologię i pomocy praktyka, który już wykonywał takie rzeczy w innych firmach. Na koniec projektu firma dostanie konkretny dokument, dzięki któremu będzie wiedziała, którą technologię wybrać, a dzięki pełnej dokumentacji będzie mogła także złożyć wniosek do UE na dofinansowanie na zakup specjalistycznego sprzętu oraz wdrożenie tej technologii.
Nad tym projektem pracowaliśmy rok czasu, a teraz do 26 września przygotowujemy kolejną partię 5 lub 6 podmiotów, które dostaną podobne wsparcie. Angażujemy się również we współpracę z nauką. Organizujemy we własnym budżecie wyjazdowe spotkania Akademii Młodego Odkrywcy do przedszkoli czy szkół, gdzie na zajęciach pokazujemy proste eksperymenty naukowe.
Mamy też Inkubator, który miał swój dobry czas w Centrum Sportowo-Biznesowym, gdzie przewinęło się przez niego wiele firm, jedną z nich mamy nawet u siebie w Parku – MBS Systems. My w nowej formule Inkubatora chcemy zmienić podejście do niego i sprawić, by nie kojarzył się tytko z miejscem, daną powierzchnią czy dotacją, ale żeby była to wylęgarnia pomysłów nastawionych na sprzedaż i biznes. Kiedy taka firma już się wyinkubuje powinna trafić do Parku gdzie dostanie odpowiedni sprzęt, laboratoria i inne narzędzie wsparcia, a na koniec – czego bardzo bym sobie życzył – przynajmniej część z tych firm powinna wyprowadzić się z EPT i zainwestować na terenach Modrzewiny Południe, by mogły powstawać zakłady pracy dające miejsca zatrudnienia.
Ubolewam także nad tym, że w Elblągu prawie nie mamy oferty kształcenia na poziomie magisterskim. A jeśli ta będzie bardziej atrakcyjna jest szansa na to, ze ściągniemy tu ludzi z zewnątrz, a młodzi chętniej będą chcieli zostać w mieście. W Elblagu powinniśmy też mieć swoją kadrę naukową, z którą także w Parku moglibyśmy konkretnie współpracować, a nie szukać naukowców w Olsztynie, czy w Gdańsku. Bez wsparcia uczelni wyższych, bez kadry naukowej i młodzieży akademickiej, Park nie będzie się rozwijał.
Już jutro o godzinie 10.00, zapraszamy na drugą część wywiadu z Dyrektorem EPT, Pawłem Lulewiczem, z którym rozmawiała
absolutnie zminimalizować działaność tego "czegoś", max zredukowac koszty utrzymania, doczekać czasu gdy pieniędzy nie trzeba będzie zwracać i wtedy się tego pozbyć i to jak najszybciej, inaczej będzie to studnia bez dna, zrujnuje budżet miasta, wyssie całą kase na inwestycje i bedzie generowac coraz to większe straty
te fiolki czy erlenmajerki są tak interesujące, że nawet dwa zdjęcia są, widzicie taki wielki hajtek jest w elbląskim EPT
po co do tego ***a doplacać dla czyichś stanowisk takie same ***o jak inkubator przedsiębiorczości na Grunwaldzkiej wszystko po to żeby kolesiom zapewnić etaty
a kacapów tu nie chcemy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Rosjanami miałem dziesiątki spotkań i (...) nie przyniosły one jakiś większych efektów... a Pan dyrektor siedzi z założonymi rękami, szkoda, że nózi na nózie nie założy...
A stworzycie dla mnie EFSL w SCM? Za jedyne 6 tys na łape?
Nie rozumiem jezeli taki park KULEJE to powinno sie zmienic Dyrektora, jak statek zle plynie to sie zmienia sternika a nie czeka jak zatonie!!!!!!!!!!! To taka sztuka dla sztuki w Polsce bardzo modne robienie czegos dla samego robienia.
Ło matko z curko.... jakie miasto, takie "bizancjum" ;-)
To jest wymysł UE która bardzo lubi tworzyc administrację na kazdym szczeblu.trwoniąc pieniadze podatników europejskich.Na całym swiecie cywilizowanym to nowe technologie tworza prywatne firmy wspólnie z osrodkami uniwersyteckimi które pozyskuja granty na badania.Efekty widać .
Kto z Rosjanami gada o Technologii chyba ze jak technologicznie usprawnić przemyt fajek??? Obniżcie opłaty żeby Polskie przedsiębiorstwa się rozwijały i zwróćcie się w stronę Szwecji.