Od 1 lutego były prezydent Elbląga Henryk Słonina pełni funkcję doradcy Marszałka Województwa Warmińsko-Mazurskiego Jacka Protasa (PO). Ta sytuacja zdawać by się mogło dementuje pogłoskę, jakoby Henryk Słonina planował ponowne startowanie w wyborach prezydenckich w przypadku jeśli Grzegorz Nowaczyk zostałby odwołany z tej funkcji poprzez referendum. A może ten ruch miał na celu przekonać zwolenników prezydenta Słoniny do nie brania udziału w referendum? O zdanie zapytaliśmy przewodniczącego Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości - Jerzego Wika.
Chciałam zapytać o byłego prezydenta Elbląga, Henryka Słoninę, który został doradcą Marszałka naszego województwa, Jacka Protasa. Jak Pan ocenia decyzję prezydenta Słoniny?
Dziwię się panu prezydentowi. Zapomniał o tym, jak całkiem niedawno obecne władze i członkowie Platformy, bardzo krytycznie oceniali trzy kadencje pana Słoniny. Pozostaje pewien niesmak. Nie wiem, czy zrobił to dla pieniędzy, czy dlatego, żeby mieć jakieś zajęcie. Jeżeli ma doradzać panu Protasowi, to gdzie pan Protas był wcześniej, jak wielokrotnie Henryk Słonina był obrażany - czy to na sesjach, czy w wypowiedziach obecnych władz Elbląga. Uważam jednak, że tu nie chodzi o żadne doradzanie, tylko o wyciszenie pewnych nastrojów. Pan prezydent Słonina ma przecież swój elektorat. I obecne władze liczą, że teraz jego zwolennicy zostaną w domach i nie pójdą na referendum. Moim zdaniem prezydent Słonina bardzo źle postąpił. Mając za sobą trzy kadencje i określony wiek... nie robi się takich rzeczy.
To sposób na to, by osoby popierające prezydenta Henryka Słoninę poparły prezydenta Nowaczyka?
Wydaje mi się, że zostało to zrobione w bardzo określonym celu. Na pewno pan prezydent Słonina, jeżeli został zatrudniony przez pana Marszałka, a właściwie ma funkcjonować w Elblągu i doradzać na tematy związane z miastem, to wchodzi w kompetencje pana Nowaczyka. W związku z tym rozumiem, że niezręcznie było zatrudnić panu Nowaczykowi byłego prezydenta - po tym, co się wcześniej wydarzyło. Dlatego to wyjście z doradztwem panu Marszałkowi. Pan Słonina ma już swoje lata, ma za sobą etap swojego życia, w którym był oceniany przez elblążan dobrze. A w tej chwili mieszkańcy pamiętają co robiono nie tak dawno przy powoływaniu Rady Społecznej Szpitala. Powołano nawet kancelarię z Warszawy, która wydała opinię, że pan Henryk Słonina nie może być przedstawicielem w Radzie Społecznej Szpitala im. Jana Pawła II. Obecna władza mówiła o tym głośno, a kancelaria dostała za tę opinię duże pieniądze. A teraz te osoby, które opłacały prawników mówią, że od dawna proponowały prezydentowi Słoninie, żeby im doradzał. Jest jakaś sprzeczność w tym wszystkim.
Pan Henryk Słonina mówi kategorycznie, że nie będzie startował już w wyborach prezydenckich. Czy to możliwe, że ten ruch ma na celu doprowadzenie do sytuacji, w której pan Słonina poprze pana Nowaczyka?
Nie chcę zgadywać, jakie intencje stały za tą decyzją. Ja bym tego nie zrobił. Jest taka książka Grzesiuka. Warszawiaka z krwi i kości, który przez wiele lat przebywał w obozie koncentracyjnym. Napisał książkę pt. „Boso, ale w ostrogach”. Z niej zaczerpnąłem pewną zasadę życiową - mężczyzna musi mieć swój charakter. Nieraz trzeba dostać po głowie, ale trzeba mieć swój honor i się go trzymać. Nawet jeżeli jest gorzej, to na pewne układy nie należy iść. Nie można rzeczy dla siebie ważnych sprzedawać za pieniądze. Dlatego zasmuciła mnie decyzja Henryk Słoniny. Nie chodzi o to, że wsparł prezydenta Nowaczyka, ale o to, że nie zrozumiał czemu ma służyć jego nominacja na doradcę Marszałka. Nie zrozumiał, a może jest naiwny - ale na pewno nie powinien tego robić.
Dziękuję za rozmowę.
Z radnym Jerzym Wilkiem rozmawiała
POwtórzę jeszcze raz ten kto doradził Panu Prezydentowi żeby: poszedł na wywiad do E24, podniósł ceny biletów w ZKM, czynsze w ZBK, i zatrudnił Słoninę to idiota, który nas doprowadził w przeddzień referendum!1s2x3
Grzesiuk pisząc o honorze w tej książce Panie przewodniczący opisał swoje życie łobuzerskie na Czerniakowie, Pan robi wprost metaforę do polityki i trochę to strzał w płot. Wyborcy rozumieją Pana rozczarowanie w końcu PiS poparł w 2010 kandydature Henryka Słoniny nie za słoik powideł ale za stanowisko Wiceprezydenta dla Pana na wypadek przegranej PO i Nowaczyka. Nie wyszło i teraz kolejne rozczarowanie z nominacją od Marszałka. Honorem jest w takiej sytuacji po prostu milczeć a nie biegać do mediów. Spada też zdolność koalicyjna PiS w Eg skoro dogadujecie koalicję z Palikotem, inni już z Wami ni chcą się układać?
Żeby obronić Królestwo Pan Prezydent powinien poświęcić dwie głowy! Na jednego z Wiceprezydentów powołać H. Słoninę i mamy zachowaną ciągłość decyzji administracyjnych. Przetrwamy dwa lata do zaplanowanych wyborów samorządowych i nie damy satysfakcji grupie aferzystów.
Chciałbym w końcu usłyszeć od wilka historię związaną z mieszkaniem na Żeromskiego.
Stanisław Grzesiuk NIE BYŁ warszawiakiem z krwi i kości. Urodził się w 1918 roku w Małkowie k. Chełma na Lubelszczyżnie, a w stolicy zamieszkał od 1920 roku, po przeprowadzce rodziców. To na marginesie, ponieważ Grzesiuk, acz z przekonania piewca PRLu i krytyk kapitalistycznego wyzysku 20 lecia międzywojennego, jest odbierany jako symbol warszawskiego światka. Henryk Słonina jest wspominany z sympatią jako gospodarz miasta, które bardzo zmieniło wizualne oblicze za jego czasów. Wielu jest za to skłonnych nie dostrzegać błędów inwestycyjnych, których popełnił sporo. Wydaje mi się, że sprężyną powołania Słoniny do struktur Zarządu Woj. Warm.-Maz. nie jest Nowaczyk ani nawet sam Protas ale aktywny w Olsztynie b. wiceprezydent Witold Wróblewsk, obecnie członek Zarządu Województwa.
NOWACZYK = SŁONINA WYBORCZA
Słonina to ten od mostu bez przejścia dla pieszych zwanym unią europejską i ten od tego śmiesznego ronda pod UM, które za wszelką cenę musiało powstać przed wyborami? Słonina miał większe możliwości bo miał stolicę województwa a potem kasę z unii. Mając takie możliwości poza małymi wyjątkami zajął się głównie fasadą miasta. Jego następca mając kasę z unii wprowadza w życie bez żadnych konsultacji coraz bardziej kuriozalne projekty. Ślepy prowadziłby kulawego. A pan Wilk widzę kampanię wyborczą rozpoczął. Są tacy co by panu w zarządzanie nie dali nawet mopa i bynajmniej nie z powodów politycznych, czy światopoglądowych.
Według mnie sprawa wygląda inaczej: Protas rozgrywa Słoninę na złość elbląskiej Platformie. Wiadome jest że Czyżyk, Grześ i Wcisła mają bardzo krótkie łapki, nie mają kolegów w Warszawie ani nawet w Olsztynie. Nikt w PO się z nimi nie liczy. Protas zaś musi się układać z wojewodą z PSLu. I najwidoczniej lubi ten układ. A wiadome jest że od jakiegoś czasu PSL stoi za Słoniną i jego byłymi wice. Dlatego wyciągnął Heńka po to by wzmocnić swoją pozycję a nie żeby pomagać tym gamoniom z elbląskiej PO. Przecież po tych wszystkich obelgach i potwarzach rzucanych przez Grzesiową kompanię jasne dla wszystkich jest że jakakolwiek ich współpraca z Henrykiem Słoniną jest niemożliwa.
Sorry, w takim wieku, bambosze, fotel bujany i z wnukami się bawić.
skoro Pan Wilk taki mądry to na pewno poradzi sobie z problemami w Elsinie.