Podczas 11. Elbląskiej Wiosny Teatralnej elblążanie mieli okazję zobaczyć niezwykłe taneczne widowisko „Lady Fosse 2”, które szybko zaskarbiło sobie serca widzów, którzy z każdą kolejną etiudą doceniali artystów coraz burzliwszymi brawami. Przed występem na deskach elbląskiego teatru Łukasz Czarnecki, który występował także w telewizyjnym show „Taniec z Gwiazdami”, udzielił wywiadu specjalnie dla czytelników info.elblag.pl
Co ominie tych, którzy nie zobaczą Waszego spektaklu?
Widowisko taneczne, które staramy się zrobić na tym parkiecie i… krople potu wylane na scenę (śmiech)
Oraz pewną historię, do opowiedzenia której nie potrzeba słów. Wystarczą gesty, ruchy, emocje…
Dokładnie. Staramy się przekazać całą historię ruchami scenicznymi, emocjami zachodzącymi między nami, by widz odnalazł w nich opowieść zawartą w scenariuszu.
Czy to jest proste?
Jak się to gra już kilka lat, to się nie myśli czy to jest proste. Na początku było trudno pokazać pewne uczucia bez użycia słów.
Czy Waszą pracę można porównać do aktorstwa?
W dużej mierze tak. Kiedyś nie było słów, a jednak aktorzy pokazywali to, co chcieli wyrazić.
Taniec przez lata był niedocenianą formą sztuki. Jego renesans nastąpił po eksplozji programów tanecznych. Czy właśnie te programy nie ujmują Wam jednak zasług pokazując, że laik może nauczyć się danego tańca w zaledwie kilka dni?
Rzeczywiście jest to z jednej strony troszkę przygnębiające dla tancerzy, którzy już tańczą wiele lat i są często niedocenieni. A z kolei widzowie, po takim programie myślą, że pójdą na kurs tańca i w tydzień wszystkiego się nauczą. To nie wygląda tak w rzeczywistości.
„Lady Fosse 2” elbląska widownia zobaczy w ramach Elbląskiej Wiosny Teatralnej. Uważa Pan, że takie festiwale są potrzebne?
Widziałem tablicę z harmonogramem i myślałem, że tu jest tak cały czas. Mówię „kurczę, ale tu się dzieje, codziennie coś gracie w teatrze”. Teraz wiem, że taka różnorodność i częstotliwość jest wynikiem festiwalu. I to dobrze. Im więcej różnorodnej twórczości, tym lepiej i ciekawiej dla odbiorców.
Proszę na koniec powiedzieć, co kojarzy się Panu ze słowem Elbląg?
Niejednokrotnie przyjeżdżałem tu na turnieje taneczne. Poza tym jestem z Gdańska, więc mam blisko, ale zawsze byłem tu wyłącznie w związku z pracą. Także właśnie z turniejami tańca Elbląg mi się kojarzy.