Kiedy w Elblągu był wielki popyt na mieszkania, wszyscy inwestorzy się za to brali i za wszelką cenę kupowali grunt po wysokich cenach, a potem chcieli oszczędzać na projektowaniu. Stąd kierowano się zasadą, by jak najwięcej mieszkań upchać na danej działce. Dlatego często jakość tych projektów jest mierna, a przecież nie o to tu chodzi – mówi w rozmowie z nami Ryszard Mytych. Z szefem firmy ZUB Mytych rozmawiamy o odbudowie elbląskiej Starówki, inwestowaniu na Modrzewinie i sytuacji na rynku budowlanym w Elblągu.
Pańska firma już od kilku lat z powodzeniem buduje kamienice na Starym Mieście w Elblągu, przyczyniając się tym samym do odbudowy tego najatrakcyjniejszego zakątka naszego miasta. Kiedy zainteresował się Pan elbląską Starówką?
Pierwsza nasza próba wejścia na Starówkę miała miejsce w 1986 r. Wówczas chcieliśmy kupić działkę przy ul. Kowalskiej i Wieżowej, na której dziś stoi od lat niedokończona kamienica. Z kolei pierwszym etapem naszego inwestowania na Starówce była zabudowa ul. Kowalskiej i Rzeźnickiej. Od kilku też lat posiadamy działki przy ul. Rybackiej, ale inwestycje są tam zamrożone, gdyż czekamy aż Miasto dokona zmian w planie zagospodarowania przestrzennego tego rejonu. Gdy tylko Rada Miejska zatwierdzi te zmiany, będziemy mogli przystąpić do realizacji kamienic. Mamy również całą ulicę Studzienną. W pierwszym etapie, który już się rozpoczął zbudujemy 7 kamienic, a w kolejnych dwóch etapach pozostałe.
Czy zawsze przed rozpoczęciem budowy kamienic prowadzone są prace archeologiczne?
Tak. Każda inwestycja jest poprzedzona badaniami archeologicznymi na danej działce. Wcześniej badania prowadzone były na koszt Urzędu Miasta, teraz z własnych środków robi to inwestor.
Czy każda kamienica jest odbudowywana zgodnie z pierwotnym, historycznym wyglądem?
Nie. Niektóre mają jedynie podobny układ dachu, ilość kondygnacji, lecz różnią się znacznie elewacją. Odwzorowywane są tylko kamienice przeznaczone do rekonstrukcji, jak np. Hotel Pod Lwem przy ul. Kowalskiej 10. Rekonstruowane będą także dwie kamienice przy ul. Studziennej, w stylu gotyckim, ale to w kolejnym etapie inwestowania.
Niedawno rozebrano rusztowania i odsłonięto kolejny kwartał kamienic przy ul. Rzeźnickiej. Wielu mieszkańcom spodobała się zwłaszcza przeszklona, bardzo nowoczesna kamienica. Czy odbudowa kolejnych kamienic będzie szła w tym kierunku?
Na tej ulicy powstać miała jeszcze jedna podobna kamienica - sąsiednia, na której według planów elewacja składać się miała z przeszklonych „telewizorków”. Projekt ten nie został jednak zaakceptowany przez Wydział Architektury UM. Muszę przyznać, że tego typu formy kosztują znacznie więcej od tradycyjnej elewacji. Staramy się jednak nie oszczędzać przy odbudowie kamienic.
Firma jest także właścicielem działki przy budynku Poczty na Starym Mieście. Według wcześniejszych zapowiedzi powstać miał na niej parking nadziemny. Co dalej z tymi planami?
Tu też Miasto wprowadza zmiany w planie zagospodarowania i czekamy na ostateczne decyzje, co do ilości kondygnacji i formy. Dlatego inwestycja została przesunięta w czasie.
Nowy kierunek rozwoju Elbląga to Modrzewina. Jednak, ani deweloperzy, ani sami elblążanie nie garną się zbytnio do kupna działek budowlanych w tej dzielnicy, twierdząc wprost, że ceny działek są za drogie. Jak Pan ocenia tą sytuację?
Jest dekoniunktura, czas kryzysu i cena działek jest wysoka. Niewątpliwie tereny są ładne i na pewno perspektywiczne. Jest kwestią czasu, by coś zaczęło się tam dziać. My nie mówimy ani nie, ani tak dla inwestowania w tym kierunku.
W ostatnim okresie w Elblągu powstało lub powstaje sporo nowych mieszkań. Jednak tzw. bum budowlany już minął. Jak wygląda obecnie elbląski rynek budowlany?
W ostatnim czasie, kiedy był wielki popyt na mieszkania, wszyscy się za to brali i za wszelką cenę kupowali grunt po wysokich cenach, a potem chcieli oszczędzać na projektowaniu i wszystkim. Dlatego kierowano się zasadą, by upchać jak najwięcej mieszkań na danej działce. Często jakość tych projektów jest mierna, a przecież nie o to tu chodzi. Teraz chyba wszystko już wraca do normalności i zostaną ci, którzy potrafią budować, a ci co już się nabudowali dadzą sobie spokój.
Czy w Elblągu występuje zwiększone zainteresowanie nowymi mieszkaniami?
6 czy 7 lat temu, gdy nie było koniunktury i mogliśmy taniej sprzedawać mieszkania, to wielu ludzi czekało, aż będą one jeszcze tańsze. Wygląda to tak, że jak ceny idą w dół, to wszyscy czekają, kiedy jeszcze pójdą w dół i jak zwykle zaśpią. Jak z kolei ceny idą w górę, to biegają do nas by je kupić. To jest czynnik ludzki. Ale podobno, jak twierdzą w agencjach nieruchomości, na rynku wtórnym zaczął się ruch.
Czy wobec tego Pańska firma planuje jakieś inwestycje związane z budową nowych domów wielorodzinnych?
Tak, przymierzamy się do realizacji obiektu mieszkalnego w pobliżu centrum Elbląga przy ul. Polnej, gdzie cena za metr kwadratowy mieszkania wynosić będzie około 3800-3900 zł. Chcemy w listopadzie tego roku zacząć sprzedaż mieszkań. Będą to proste mieszkania dwu-trzy pokojowe w budynku czterokondygnacyjnym z około 30 mieszkaniami. Planujemy go oddać do użytku w grudniu 2010 r.
Rozmawiał Rafał Kadłubowski
A kto projektuje dla Pana Mytycha? No kto? :P
Mytych jest OK, bo buduje. Co, Słonina, z tym księżycowym krajobrazem przy dawnej "Syrenie"? Możym byście się zajęli. Janusz Majka
Jak to co? Nic. Sprzedali teren, a inwestor nie ma piniędzy :)
zeby nie slonina to by juz dawno kolezki mytycha nie bylo raczka raczke myje
Firma Mytych to żadna rewelacja, tylko projektant go ratuje.Jakośc wykonania jak na zawadzie. Mieszkam na osiedlu które on budował i wiem co pisze np 50 mm utraty poziomu na 1,5 m długości sufitu , tynki po 6-7 latach z sufitu odpadają. Budowlaniec jakich wielu tylko że ma układy i dobre projekty
Panie Mytych,niesamowity z pana czlowiek ,,,,,,wyrazy najwyzszego uznania,najwyzszego
nie wiem czemu ponizacie prace tego czlowieka,czy wy nie umiecie nikogo i niczego uszanowac bzdura ,skad u was tyle jadu,wiadomo,ze trzeba miec przebicie w tym biznesie ale Mytych upieksza miasto nasze nie szpecii,ciezko wam rodacy dogodzic
Bożena czy ty skończyłaś chociaż szkole zawodową? Czytając twoje wypociny wątpię.
Mytych z roku na rok upiększa nasze brzydkie miasto
Elblongi typu qwerty i inni zawsze będą narzekac i marudzic, zaraz napisze jedne z drugim jakie on szkoły zaliczył, zrob sam cos baranie, stwórz i przebij się (pamiętaj głąbie, że układy to tez biznes) a co by nie powiedziec o R.Mytychu to jest i tak jak na tą branżę jedne z najsolidniejszych przedsiębiorców, nigdy nikogo nie nabił w butelkę, przetrwał ciężkie czasy kiedy to mogł się zawinąc i olac ludzi , którzy mu powierzyli swoje majatki, wiem że miał cięzkie czasy i dla ratowania sytuacji sprzedawał swoje nieruchomości ale co tam elblongi potrafią tylko narzekac i mieszac wszystkich z błotem. Pozdrawiam normalnych Elblążan