Można by rzec „lepiej późno niż wcale”. Doczekaliśmy się, po wielu latach, pierwszych biletomatów komunikacji miejskiej. Należy mieć jedynie nadzieję, że będzie to początek zmian na lepsze w funkcjonowaniu transportu zbiorowego. Ach, gdyby tak jeszcze wszystkie przystanki zostały wyposażone w elektroniczne tablice informacyjne. W Elblągu mamy wiele spraw wymagających naprawy, z pewnością jednym z nich jest komunikacja miejska.
Jak zawsze, gdy mamy do czynienia z problemem dobrze jest przeprowadzić analizę stanu istniejącego i określić zbiór działań do wykonania. Jak pokazują dane statystyczne ilość pasażerów korzystających z autobusów lub tramwajów komunikacji zbiorowej ulega corocznie obniżeniu. W przypadku linii autobusowych wynosi 3-5% rocznie (dane za okres 2015-2018), natomiast linii tramwajowych jedynie ok. 1%. Powodów tego stanu jest wiele, wynikają one z aspektów demograficznych, preferowaniu transportu własnego, bądź też niedostosowanej siatki połączeń.
Komunikacja zbiorowa w Elblągu od dawna realizuje strategię trwania, nie ma to nic wspólnego z obowiązkiem długookresowego świadczenia usług w zakresie zapewnienia przewozów zbiorowych mieszkańcom miasta. Przedstawiane strategie Zarządu Komunikacji Miejskiej cechował brak dbałości o interes elblążan, a jedynie wdrażanie nikomu niepotrzebnych rozwiązań. Po torach jeżdżą zabytkowe tramwaje, a pieniądze wydajemy na dublujące się trasy linii autobusowych.
Równolegle pojawiały się próby likwidacji linii do najlepszych terenów rekreacyjnych Elbląga – Bażantarni. ZKM powinien realizować misję służenia i zabezpieczenia potrzeb komunikacji zbiorowej Elbląga. Czy wywiązuje się należycie ze swoich zadań? Wymogiem naszych czasów jest stawianie na transport ekologiczny i mamy taką możliwość – tramwaj! Dokonaliśmy reorganizacji tras, zbudowaliśmy nowe. Czy w ślad za tym przeprowadzona została analiza konieczności funkcjonowania nakładających się tras linii autobusowych? Wydawać by się mogło, że jest to sprawa oczywista, jednak nie dla wszystkich.
Jakąś nadzieję można pokładać wraz ze zmianami personalnymi i zapowiedziami nowej organizacji w oparciu o zleconą specjaliście (PTC Public Transport Consulting Marcin Gromadzki) analizie: KONCEPCJA ZMIAN W OFERCIE PRZEWOZOWEJ ELBLĄSKIEJ KOMUNIKACJI MIEJSKIEJ NA PODSTAWIE WYNIKÓW BADAŃ MARKETINGOWYCH Z MARCA 2018 R. To dobrze, że korzysta się z pomocy specjalistów, tym bardziej zewnętrznych, nieobarczonych żadnym lokalnym bagażem. Konkluzją opracowania są konkretne propozycje optymalizacji sieci komunikacyjnej. Jest, więc tzw. „gotowiec” do zastosowania, jednak to tylko część problemów obejmująca jedynie sieć połączeń. Na podkreślenie zasługuje fakt, że proces ma obejmować optymalizację dostosowującą ilość linii autobusowych do obecnych, zbadanych potrzeb, tak jak częstotliwość kursowania. Wynikiem będzie oczywiście ograniczenie kosztów funkcjonowania, co z kolei pozwoli na możliwość rozwiązania kolejnych wymagających już środków finansowych.
Pracownicy od dawna domagają się podwyżek płac. Pomijam zasadność ich żądań, jednak opisane wcześniej działanie może uwolnić środki na inwestycje, w tym równie ważnym aspekcie funkcjonowania firmy, jakim są ludzie. Praca wg Jana Pawła II to: "O ile prawdą jest, że człowiek jest przeznaczony i powołany do pracy, to jednak nade wszystko praca jest dla człowieka, a nie człowiek dla pracy" - napisał. Papież przekonuje, że to sam człowiek jest podstawową wartością pracy i ostatecznym jej celem. Wytyka błędy w pojmowaniu roli pracy w ideologii marksistowskiej, jak i w kapitalizmie - przestrzega przed traktowaniem pracy tylko, jako "narzędzia" lub "towaru", który pracownik "sprzedaje" pracodawcy, czy też sprowadzaniem jej do pojęcia anonimowej "siły roboczej".
Tak, więc, nie zapominajmy o tej, często podkreślanej, największej wartości każdej organizacji, jaką są pracownicy. Cierpliwość pracowników miejskiej spółki Tramwaje Elbląskie została wyczerpana. Niezadowolenie i niezrealizowane żądania przełożyły się na zapowiadaną akcję strajkową. Najwyższa pora na radykalne zmiany, bez nich nie dokonają się zmiany na lepsze. Duże nadzieje należy pokładać w nowym dyrektorze elbląskiego ZKM, który dostrzega i zapowiada konieczność zmian. Miejmy nadzieję, że nie zabraknie determinacji w restrukturyzacji podległego obszaru oraz wsparcia ze strony ratusza.
Trzecim równie ważnym i podstawowym problemem komunikacyjnym jest stan taboru. W obszarze transportu autobusowego mamy do czynienia z kupowaniem tych usług od firm zewnętrznych, tak, więc pozostaje do wykonania nałożenie odpowiednich standardów pojazdów w zaproszeniach do złożenia ofert. Natomiast w odniesieniu do taboru szynowego początek został zrobiony, od poniedziałku poruszają się nowe wagony, zamówione są kolejne i jedynie należy wierzyć, że będą kolejne. Ciekawe czy władze miasta podtrzymają wprowadzoną swego czasu zasadę nadawania tramwajom imion zasłużonych elblążan? Idea i wartość edukacyjna ze wszech miar zasługuje na kontynuację.
Wydaje się to wszystko proste i oczywiste, i tak w rzeczywistości jest! Potrzeba jedynie podjąć decyzje! Czasem ich brak jest gorszy niż decyzje złe, nad nimi zawsze można popracować.
A wracając do początku, czyli elektroniki na elbląskich przystankach. Ufam, że nie padną ofiarą dewastacji, wszak jest to jeden z kolejnych problemów naszej społeczności. Oczekuję, że uruchomiony równocześnie monitoring uchroni nowe instalacje przed wandalizmem, a jeśli już dojdzie do zniszczeń, to pozwoli na szybką identyfikację sprawców.
Mam obawy że Marysia jest na etacie w Info .Na prawde wolał bym czytać o przemyśleniach ciekawszych osób.
Czy zabranie głosu w sprawie lub opinia na jakiś temat będzie przez Ciebie Czytelniku traktowana, że to etat w info?? Gratulujemy takich skojarzeń i przemyśleń.
Czy ktoś próbował kiedyś rozważyć stworzenie nowego przedsiębiorstwa komunikacji miejskiej w połączeniu z PKSem? Są przesłanki aby uważać, że taki mariaż byłby korzystny i dla miasta, i dla PKSu, i dla pasażerów oraz pracowników.
Problemem podstawowym w ZKM jest ich wybitny specjalista od komunikacji nie mający zielonego pojęcia o jej funkcjonowaniu. Górecki. Chamsko odnosi się d. II wszystkich pracowników. Przez niego ludzie odchodzą z pracy bo nie chcą mieć chana za przełożonego, który miesza ludzi z błotem bo wie wszystko najlepiej. On pierwszy do uwalenia.
Haha dobry komentarz "dla miasta, pksu..." dla pracowników za najniższą krajową raczej nie. No chyba że dla Ukraińców co tam jeżdżą w koło komina i śpią na pksie w pokoju, co im prezes pksu wynajmuje. Masakra jakaś.
Marysia jest wszędzie i zna się na wszystkim niczym nasz ratuszowy innowator. Marysiu - konkretne przykłady spraw załatwionych dla ludzi (nawiązuję do poprzedniej samochwałki). Aby się znać na komunikacji musiała Marysia wielokrotnie chwytać za drążek zmiany biegów w autobusie lub naciskać pedał w tramwaju. Komunikację uzdrowi stypendium dla studenta, lub kilku, który jako jeszcze nie skażony układami poda uczciwe opracowanie. Podobnie z ciepłem dla miasta - kolesie kasują za te same "opracowania" od lat a komunikacja i ciepło jest w mieście jak aborcja w kraju - temat dyżurny i kampanijny. Za co biorą kasę "radni" w komisjach i prezesi tych spółek? Marysia opisuje stan upadku ale nie podaje wniosków - zawarła umowę na chwalenie administratora, "bo jest ciężko".
Jak na razie, to chyba lepiej, że autobusy jeżdżą wzdłuż linii tramwajowych. Przynajmniej jest gdzie się przesiąść jak tramwaj nie chce jechać. A tak na poważnie to potrzebne są grube miliony. Wprowadzenie tramwajów w Olsztynie (nowe trasy i wagony) kosztowało koło miliarda. Jak kogos stać to czemu nie. Z drugiej strony, w czym, przynajmniej w Elblągu, tramwaj przewyższa autobus? Wielkość zbliżona, prędkość niższa, bo torowiska są jakie są. A wprowadzanie sztucznych utrudnień dla mieszkańców, żeby tylko przesiedli się do komunikacji miejskiej to chyba żart. Zręsztą jeszcze kiedyś nie słyszałem, żeby Autorka głośno zgłaszała konieczność zwiększonego dotowania komunikacji. Teraz zapewne jest dużo prościej powiedzieć,że trzeba tylko nie wiadomo skąd wziąć.
Do durniów to możesz mówić i tak cię nie usłyszą Na terenie Elbląga tramwajowe wagoniki 10 osobowe (miejsc siedzących) (nie żadne złomowane g... zachodnie), byłyby wystarczające przez większą część doby gdyby były autonomiczne byłoby to optimum. Częstotliwość kursów 5 do max 10 minut. Podobnie jest z autobusami po co te wielkie kloce i dlaczego jeżdżą tak rzadko i dlaczego wszystkie nie są na gaz ziemny skoro przy ich przebiegu jest to jedyne optymalne paliwo pod względem kosztów. I kolejny czynnik drastycznie ograniczający częstotliwość korzystania z usług KM zaporowa cena biletów która powoduje że transport prywatnym środkiem komunikacji jest kosztowo porównywalny z kosztem dojazdu komunikacją miejską i przy tym wygodniejszy. Pani Maria swoimi analizami tradycyjnie generuje pustkę intele
Złom tramwajowy na szynach, przystanki które nie osłabiają pasażerów przed deszczem i wiatrem, tablice elektryczne z rozkładem jazdy. W innych miastach jest inaczej ELBLĄG TO WIEŚ .
Jedna Maria - w piątki - na Portelu, a druga - w czwartki - na Info? Zobaczymy która zdobędzie większą publikę i aplauz za redagowanie felietonów.