Concordia nie zwalnia tempa. W 4 kolejce pomarańczowo-czarni odnieśli czwartą wygraną. Tym razem podopieczni trenera Łukasza Nadolnego rozbili na Krakusa Romintę Gołdap 4:0. Bramki dla elbląskiego zespołu w tym meczu zdobywali: Patryk Malanowski (2), Sebastian Tomczuk i Dominik Pawłowski. Po tej wygranej Concordia umocniła się na pozycji lidera IV ligi, mając trzy punkty przewagi nad grupą pościgową oraz będąc jedynym zespołem, który w tym sezonie nie stracił jeszcze punktów ani nawet bramki.
Concordia do meczu z Romintą przystąpiła bez dwóch podstawowych piłkarzy, którzy leczą niewielkie urazy: obrońcy Sebastiana Kopcia i napastnika Radosława Lenarta, za to z Pawłem Rogozem, który po drobnej kontuzji zasiadł już na ławce rezerwowych. W meczowej osiemnastce znaleźli się za to po raz kolejny zdolni piłkarze z zespołu juniorów młodszych. Przeciwko Romincie kolejny z nich dostał szansę występu w seniorach. Po wcześniejszych debiutach Kacpra Fedyny i Dawida Spychalskiego, tym razem taką możliwość dostał w końcówce spotkania 15-letni napastnik Szymon Ratajczyk.
W sobotnim meczu Concordia w swoim stylu, już od pierwszych minut zdominowała rywala. Spotkanie praktycznie niczym nie odbiegało od trzech poprzednich ligowych spotkań pomarańczowo-czarnych. Elblążanie dłużej utrzymywali się przy piłce i co chwila konstruowali szybkie akcje. Obrońcy Rominty długo jednak nie dawali się zaskoczyć. Golem dla gospodarzy zapachniało dopiero w 23 minucie, gdy futbolówka po strzale z 18 metra Adama Skierkowskiego odbiła się od poprzeczki. Trzy minuty później było już 1:0. Fatalny błąd popełnił Mateusz Litwiński, który zbyt lekko zagrał głową do własnego bramkarza, w konsekwencji czego do piłki dopadł Patryk Malanowski i w sytuacji sam na sam minął Kamila Wołosa i strzelił do pustej bramki. Po zdobyciu gola Słoniki nadal atakowały. W 28 minucie ładny strzał Patryka Malanowskiego wybronił golkiper Rominty. W 39 minucie piłka po raz drugi wpadła do siatki gości. Niestety Paweł Pelc, który dobijał strzał z dystansu Radosława Bukackiego, był na pozycji spalonej. Tym samym do przerwy Słoniki prowadziły tylko jednym trafieniem.
W drugiej połowie obraz gry nie zmienił się i to miejscowi nadal byli stroną zdecydowanie przeważającą. W 54 minucie wyśmienitej okazji do podwyższenia rezultatu nie wykorzystał Dominik Pawłowski, który po zagraniu Sebastiana Tomczuka i minięciu się z piłką przez bramkarza, nie trafił do pustej bramki. W 58 minucie w równie dobrej sytuacji znalazł się Adam Skierkowski, który będąc w polu karnym i mając przed sobą bramkarza uderzył nad poprzeczką. W 66 minucie po raz kolejny bardzo bliski szczęścia był Dominik Pawłowski, który przedryblował w polu karnym obrońcę i uderzył mocno na bramkę, ale piłka przeleciała minimalnie nad poprzeczką.
W 67 minucie w końcu futbolówka po raz drugi wpadła do gołdapskiej bramki. Adam Skierkowski podał do Patryka Malanowskiego, a ten przebiegł kilkanaście metrów z piłką i będąc w polu karnym tuż przed bramkarzem, odegrał ją do Sebastiana Tomczuka, któremu nie zostało nic innego jak umieścić ją w siatce. W końcówce meczu goście, którzy przyjechali do Elbląga w trzynastoosobowym składzie, opadli z sił. Efektem tego były kolejne dwa gole dla Concordii. Najpierw w 78 minucie wynik na 3:0 podwyższył Dominik Pawłowski, który przejął piłkę po błędzie obrońcy Rominty i pokonał ładnym strzałem Kamila Wołosa. Architektem czwartego gola był Dawid Załucki, po którego strzale piłka odbiła się jeszcze od Patryka Malanowskiego i zmieniła kierunek wpadając do bramki. Tym samym Concordia pokonała Romintę 4:0 i zanotowała czwarte z rzędu ligowe zwycięstwo w tym sezonie bez straty gola i piąte licząc także wygrany mecz w Wojewódzkim Pucharze Polski.
Cieszę się, że kontynuujemy dobrą passę. Strzelamy dużo bramek, stwarzamy sobie mnóstwo sytuacji. Cieszy też fakt, że cały czas gramy na zero z tyłu. Rywale praktycznie nie potrafią zagrozić naszej bramce. Praktycznie w każdym spotkaniu dominujemy. Życzyłbym sobie, aby takich meczy było jak najwięcej. Teraz myślimy już o kolejnym meczu. Czeka nas ciężki tydzień, bo już w środę gramy mecz pucharowy w Jonkowie, a później przyjeżdża do nas trudny przeciwnik Wikielec. To właśnie pojedynek z tym ostatnim zespołem będzie odzwierciedleniem tego, na jakim tak naprawdę jesteśmy etapie. Zrobimy wszystko, aby zdobyć kolejne trzy punkty w tym spotkaniu
– powiedział po meczu trener Concordii Łukasz Nadolny.
Concordia Elbląg – Rominta Gołdap 4:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Patryk Malanowski (26'), 2:0 Sebastian Tomczuk (67'), 3:0 Dominik Pawłowski (78'), 4:0 Patryk Malanowski (84')
Concordia: Adrian Kostrzewski – Tomasz Szawara, Edil de Souza Barros, Michał Lewandowski (80' Paweł Rogoz), Paweł Pelc (65' Daniel Ciesielski), Radosław Bukacki (83' Kacper Fedyna), Adam Skierkowski (70' Radosław Pasik), Sebastian Lubiejewski (46' Dawid Załucki), Sebastian Tomczuk (78' Szymon Ratajczyk), Dominik Pawłowski, Patryk Malanowski.
Rominta: Kamil Wołos – Mateusz Kułak, Szymon Tylenda, Mateusz Litwiński, Łukasz Dajewski (80' Krystian Wróbel), Maciej Waluśkiewicz (83' Adam Kotula), Mateusz Saładonis, Michał Mościński, Paweł Proniewicki, Marek Murawski, Damian Ołów.
Żółta kartka: Bukacki (Concordia)
Sędziował: Piotr Cierpicki (Reszel)
W kolejnym meczu ligowym Concordia zmierzy się z GKS Wikielec. Ten niezwykle ciekawie zapowiadający się pojedynek rozegrany zostanie w sobotę (1 września) o godz. 16 na Krakusa. Wcześniej jednak, pomarańczowo-czarni zagrają w II rundzie Wojewódzkiego Pucharu Polski z GLKS Jonkowo. Mecz odbędzie się w środę (29 sierpnia) o godz. 16:30 w Jonkowie.
IV liga - sezon 2018/2019 - aktualna tabela, wyniki, terminarz
Brawo!!
Brawo Concordia .