- Mam nadzieję, że odejście pana ministra, ale przede wszystkim cała dyskusja ostatecznie stawia koniec dla złego projektu, złej polityki pt. kredyt 0 proc., a otwiera szerzej drzwi dla dobrej polityki mieszkaniowej – społecznego budownictwa, większej dostępności gruntów – mówi Gość Radia ZET Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
Kredyt 0 proc. do piachu? - Mam nadzieję, że tak będzie, tak bym bardzo mocno postulowała. Tak bym chciała i tak się opowiadam. „Nie" dla kredytu 0 proc., „tak" dla innych, dobrych polityk mieszkaniowych – podkreśla minister funduszy i polityki regionalnej, a zarazem wiceszefowa Polski 2050. Polityk zapowiada, że jej partia na pewno nie zagłosuje za takim rozwiązaniem.
Pełczyńska o partiach w rządzie: Nikt z nas nie zrealizuje całego programu.
Kredyt 0 proc. jest jednym ze 100 konkretów wyborczych PO. Platforma odpuści ten temat? - Jako koalicja jesteśmy rozliczani z umowy koalicyjnej. Nikt całego swojego programu z nas nie zrealizuje, bo jesteśmy w koalicji, podpisaliśmy umowy i rozliczać nas należy z umowy – mówi Gość Radia ZET zaznaczając, że w umowie kredytu nie ma.
- W budżecie na rok przyszły nie ma środków na kredyt 0 proc. Bez ustawy nie można przeznaczyć środków. Ustawy takiej nie będzie, przynajmniej nie siłami koalicyjnymi, bo Polska 2050 nie zagłosuje za tym – podkreśla minister funduszy i polityki regionalnej.
Wiceszefowa Polski 2050 o wspólnym kandydacie: Sprawa jest jasna. Wybory muszą być prawdziwe, a nie ukartowane
Pytana przez Bogdana Rymanowskiego o wspólnego kandydata na prezydenta, zaproponowanego przez prezesa PSL, Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz odpowiada, że „ta kwestia jest jednoznacznie rozwiązana" i zaznacza, że „wybory muszą być prawdziwe, a nie ukartowane od początku, że polityce, zamiast wyborców, dogadują się kogo wystawiają". - Sprawa jest jasna. Jako Polska 2050 jesteśmy przeciwni takiemu rozwiązaniu, gdzie wybory są ukartowane od początku. Nie ma trochę tematu – komentuje polityk w Radiu ZET.
Więcej na radiozet.pl
czyli hipokryci świadomie okłamali społeczeństwo, a akademiki za 1 zł - co dalej?