Nowy rząd PiS nie zmieni przepisu zakazującego sprzedawania w sklepikach i podawania w szkolnych stołówkach tzw. śmieciowego jedzenia. Znajdą się jednak pewne odstępstwa. Ministerstwo zdrowia zamierza wypracować wspólnie z cukiernikami przepis na zdrową drożdżówkę - informuje na swoich internetowych łamach gazetaprawna.pl
W tym celu, jeszcze w tym tygodniu ministerialni urzędnicy spotkają się z cukiernikami, aby omówić szczegóły. Powstać ma idealny przepis na zdrową, słodką bułkę, która legalnie powróci do polskich szkół i przedszkoli.
– Pozbawione oleju palmowego i o niskiej zawartości cukru. Za to z dużą zawartością owoców w środku – to idealny model, o którym powiedział w rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawną wiceminister zdrowia Jarosław Pinkas.
Jak donosi gazetaprawna.pl, poza tym jednym odstępstwem, obowiązująca od września br. lista niedozwolonych produktów żywnościowych w sklepikach i na stołówkach szkolnych, pozostanie bez zmian. W szkołach nadal więc nie będzie można kupić m.in. chipsów, batonów, gum do żucia czy serka topionego.
Źródło: gazetaprawna.pl
oprac.
A po co opracowywać nowy przepis?Wróćcie do przepisów sprzed 30 lat!I sprawa nie dotyczy tylko drożdżówek!
koledzy będą mogli wystąpić o dotacje z Unii Europejskiej na nowy innowacyjny projekt
po ***lo serek topiony jest okej
jeśli to prawda i zostawią tak tą ustawę, to niestety tylko potwierdza, że nie są żadną alternatywą dla PO ale są tak samo żenujący jak oni - mam jednak nadzieję, że tak jak naprawiają inne rzeczy, które PO chrzaniło, tak i to naprawią, bo to typowa ustawa pisana pod lobbystów i nie ma kompletnie nic wspólnego ze zdrowiem dzieci i młodzieży (a nawet dorosłych powyżej 18 lat w szkołach średnich, którzy mogą pić piwo, od 13 roku życia dziewczyny bez pytania rodziców mogą kupować tabletki wczesnoporonne, a w szkole każą im pić mleko i zakazują nawet napoju gazowanego), które teraz biegają do sklepików przez ulicę (dodatkowo wymuszając pierwszeństwo i prosząc się o tragedię)