W tym roku możemy się spodziewać spadku kosztów kredytu, co jednocześnie zwiększy popyt na nieruchomości. Analitycy uważają, że w efekcie ceny mieszkań wzrosną o 1-2 proc.
– Kredyty będą tańsze. Jak kredyty będą tańsze, to będzie można więcej pożyczyć. Już teraz rodzina 3-osobowa z dochodem 5 tys. zł netto może pożyczyć około 450 tys. zł. Zdolność kredytowa w 2015 roku po obniżeniu stóp procentowych będzie rosła. W związku z tym będzie można pożyczyć więcej, więcej osób będzie też stać na to, aby kupić mieszkanie. To najprawdopodobniej przełoży się na co najmniej tak dobry popyt, jaki był w 2014 roku, jeśli nie lepszy, a więc będzie zawieranych dużo transakcji – mówi w rozmowie z serwisem wgospodarce.pl Bartosz Turek, analityk Lion's Bank.
Przewiduje również, że rok 2015 będzie bardzo udany dla rynku nieruchomości. Niskie koszty kredytu sprawiają, że coraz więcej osób decyduje się wziąć mieszkanie pod hipotekę. Efektem tego, deweloperzy mogą chcieć sprawdzać rynek - czy popyt na nieruchomości będzie równie wysoki, jeśli wprowadzą podwyżki. Analitycy twierdzą, że ceny mieszkań w tym roku wzrosną od 1 do 2 procent.
Źródło : wgospodarce.pl
Bzdura, każdy bankier/developer będzie mówił, że zdrożeje, że ludzie się rzucą, aby zachęcić do kupna naiwniaków niewiedzących na czym takie działania polegają
BZDURA WYPISUJĄ ABY WZIĄŚĆ KREDYT TRZEBA MIEC PRACĘ I TO NIE ŚMIECIOWA UMOWĄ A NA CZAS NIEOKREŚLONY I MINIMUM 2500 TYS NA RĘKĘ .I TO MUSZĄ PRACOWAĆ DWIE OSOBY .A NIE JAK LUDZISKA PRACUJĄ NA SMIECIÓWKACH I CIESZĄ SIĘ BO WSZYSCY ZASŁANIAJĄ SIE KOSZTAMI
Na Donimirskich mało chętnych na mieszkania bo inwestor strzelił sobie biedronką w kolano.Kto zechce mieszkać nad biedronką ,żadna izolacja nie pomoże.Za duża powierzchnia ,akustyka będzie zawsze.