Najnowszy opublikowany ranking Euro Health Consumer Index jednoznacznie wskazuje, że polska służba zdrowia całkowicie odbiega od standardów. Ze wszystkich krajów europejskich uplasowaliśmy się na 6. miejscu od końca.
Kryzys ekonomiczny dotknął wiele krajów, przez co należało szukać oszczędności. Jednak europejska służba zdrowia cały czas pnie się w górę i podnosi standard opieki zdrowotnej.
Są jednak kraje, którym daleko jeszcze do osiągnięcia stanu pożądanego. W zakresie leczenia chorób nowotworowych i zawałów serca państwa uboższe mają gorsze wskaźniki przeżywalności w porównaniu do innych krajów.
W najnowszym rankingu Euro Health Consumer Index, którego autorzy brali pod uwagę m.in. efektywność systemów opieki zdrowotnej, zakres praw pacjentów oraz czas oczekiwania na rozpoczęcie leczenia, Polska uplasowała się na szarym końcu, wyprzedzając tylko Litwę, Serbię, Czarnogórę, Rumunię oraz Bośnię i Hercegowinę.
Nasz kraj zdobył zaledwie 511 punktów na 1000 możliwych. Dla porównania, Holandia, która zajęła pierwsze miejsce na podium otrzymała 898 punktów.
Frima Health Consumer Powerhouse ze Szwecji, która przygotowywała raport wyraziła zaniepokojenie różnicami w jakości świadczonych usług służby zdrowia krajów biedniejszych i bogatszych.
Źródło : natemat.pl
opr.
PRZECIEŻ Z MAFII RZĄDZĄCEJ O NAZWIE PO MÓWIĄ NAM ZE JEST TAK PIĘKNIE I WSPANIALE W NASZYM KRAJU ...................
Ch.j, *** i kamieni kupa!
Kiedyś zarzucano Januszowi Korwin – Mikke że składa propozycje pełnej prywatyzacji całej służby zdrowia, z systemem indywidualnych ubezpieczeń, przyrównując to do prywatyzacji jaka miała miejsce wypadku lekarzy weterynarii. Nie chodziło tu zapewne o przyrównanie ludzi do zwierząt, ale o pracę systemu. Tam teraz jest porządek i dostanie się z pacjentem do lekarza nie sprawia żadnych trudności. Natomiast my nadal mamy państwową służbę zdrowia, a za wizytę do specjalisty, jeżeli chcemy być szybko przyjęci i tak musimy płacić z własnej kieszeni, czyli robimy to podwójnie ! ! !
Służba zdrowia leży w gruzach, lekarze domagają się coraz więcej pieniędzy, a przeciętnego Kowalskiego nie ma kto leczyć ! ! ! Polskie uniwersytety kształcą kadry medyczne które po ukończeniu nauki, długo w naszym systemie NFZ nie zagrzeją miejsca, z prostego powodu, nie widzą dla siebie perspektyw ! Tylko po co w takim razie łożyć ogromne pieniądze na wyedukowanie lekarza z którego pożytek w przyszłości będą mieli obywatele innych państw, bo on i tak prędzej czy później poszuka swojego miejsca na emigracji.
100 % racji , nasza służba zdrowia to nadal bogaci lekarze i bezradni pacjenci
Należy jak najszybciej ograniczyć transfer kapitału ludzkiego do innych krajów w tych zawodach czy branżach w których u nas w państwie jest deficyt. Nadwyżka może emigrować np. ludzie po politologii czy dziennikarstwie. Młodzi wykształceni np. tak jak lekarze musza spłacić dług wdzięczności za ich edukację, która sporo nas kosztuje. Jeżeliby np. taka osoba by wyjechała powinna oddać pieniadze za edukację plus kara np 5 krotność rocznych zarobków, którą ta osoba miałaby na zagranicznym kontrakcie. I tyle w tym temacie.
To nie ekonomia tylko głęboka komuna ;p
Bo lekarze mają prywatne gabinety lekarskie, wyposażone tylko w kozetkę. Resztę badań robią na państwowym sprzęcie w szpitalach. Wpychając swoich pacjentów bez kolejki.
Do ........................- mylisz się to nie komuna. Każdy ma wybór. Nie musi tu studiować i w razie czego zwracać pieniędzy. Ma wolny wybór. Jednak wracając do sedna sprawy - państwo ma dbać o swoje finanse i ich nie marnotrawić na ludzi którzy chcą wyemigrować innymi słowy ma w nich poprostu nie inwestować. Państwo ma dbać tez o swoich obywateli i winno ingerować tam gdzie wymaga tego sytuacja.
najwazniejsze to ze pojdziemy na wybory i zaglosujemy na te bande darmozjadow ....