Obecnie w schronisku przebywa ponad 110 kotów. Są to koty domowe, działkowe, piwniczne, urodzone na wolności, często chore na rozmaite choroby. Wszystkie pomieszczenia dla kotów mamy zajęte.
Wierzchołkiem góry lodowej chorób jest zazwyczaj koci katar, przez który nieleczone zwierzaki tracą wzrok, powonienie, słabną i umierają. Kolejną grupą podopiecznych są koty potrącone przez samochody, z licznymi obrażeniami wewnętrznymi, połamanymi kończynami i miednicami. Następne to koty chorujące na różnego rodzaju wirusy, które koniecznie trzeba izolować.
W tym roku pod opieką schroniska znajdowały się koty ze zmianami skórnymi – świerzbem skórnym i grzybicą. W ich przypadku choroba skóry nie jest kwestią dyskomfortu czy estetyki, lecz zdrowia. Pasożyt czy grzyb powoduje świąd, a chore zwierzę wydrapuje sobie rany, w które bardzo łatwo wdaje się zakażenie...
Opieka weterynaryjna nad dzikimi kotami jest bardzo trudna, gdyż kontakt z człowiekiem jest dla takich kotów źródłem stresu. Niestety, w większości przypadków „areszt szpitalny" jest konieczny, ponieważ alternatywą jest śmierć zwierzaka na wolności.
Aby sprawnie działać i nieść pomoc kolejnym potrzebującym konieczny jest zakup klatki weterynaryjnej. Będzie służyła kotom za „izbę chorych" w czasie leczenia. Jest niezbędna, aby zwierzak miał komfort w trakcie pobytu na leczeniu.
Klatka będzie służyć kotom przez wiele lat, uratuje niezliczoną liczbę kocich istnień. Bardzo prosimy o wsparcie! Dla oczekujących na pomoc kotów klatka jest ostatnią deską ratunku i bardzo ważnym przystankiem w drodze do wyzdrowienia!
Zapraszamy na fanpage naszego schroniska lub na stronę internetową