Dziś (30 czerwca) po godzinie 12 na ul. Konopnickiej doszło do pożaru samochodu osobowego. Do zdarzenia doszło, w czasie gdy kierujący volkswagenem polo mężczyzna jechał ulicą Ogólną. Podczas jazdy nagle spod maski zaczął wydobywać się dym. Po zatrzymaniu się auto stanęło w płomieniach, które ugasili dopiero przybyli na miejsce strażacy.
Jak dowiedzieliśmy się na miejscu zdarzenia, kierowany przez mężczyznę vw polo poruszał się ulicą Ogólną. - Nie widziałem żadnego dymu. Jedna z kobiet zaczęła do mnie machać, że coś się dzieje z samochodem. Zjechałem w ulicę Konopnickiej na zatoczkę autobusową i zatrzymałem pojazd. Spod maski zaczął wydobywać się ogień, który próbowałem razem z innymi kierowcami ugasić gaśnicami samochodowymi. Nic to nie dało, więc wezwaliśmy straż - relacjonował całe zdarzenie kierowca volkswagena.
Przybyli na miejsce strażacy błyskawicznie ugasili pożar wydobywający się z komory silnika. Na chwilę obecną nie wiadomo, co mogło być przyczyną pożaru. Możliwe, że mogło to być zwarcie instalacji elektrycznej. Straty jakie spowodował ogień, sprawiły, że auto nie nadaje się już do dalszego użytku.
i to własnie jest sens posiadania gaśnicy samochodowej. Jeszcze nie słyszałam żeby przy jej pomocy udało się komuś zgasić płonące auto.
A po co kupować to dziadostwo niemieckie, jadąc autostradą w Niemczech widać nieraz palący się samochód.Najlepiej poczytać statystyki.
Bo trup z Niemiec
Korkuć już ręce zaciera.
Troche podmalowac I pojdzie za tysiaka jeszcze.
Moim zdaniem to mogło stać się w każdym aucie. Po prostu coś przegryzło jakąś instalacje elektryczną albo paliwową. Nie piszcie że to wina VW. Mogło się to zdarzyć w każdym innym oplu czy renault. Chciałem przypomnieć że najczęściej palące się auta to Renault z kartą zamiast kluczyka bo co... - bo kuna lub coś innego przegryzło przewody. Powstrzymajmy się od hejtu na Volkswagena i na inne marki samochodów Opel Citroen itp. Pohejtujcie kuny a nie auta, lub instalacje elektryczne wystające z pojazdu. I pamiętajmy, o posiadaniu gaśnicy 2kg w samochodzie KAŻDEJ MARKI. A i auta po pożarze lepiej oddawajmy na złom i śpijmy spokojnie... (DO MIRASÓW I CHANDLARZY MAGIKÓW)