Pod felietonem Stefana Rembelskiego pojawiły się komentarze, do których autor artykułu chciał się odnieść. Na potwierdzenie swoich słów przesłał dokument z Instytutu Pamięci Narodowej, który publikujemy do wglądu naszym czytelnikom. - Ukazały się wpisy sugerujące jakoby moją współpracę ze służbami w okresie PRL-u, i tego nie mogę pozostawić bez komentarza, chociaż mam zasadę nie komentowania wpisów internautów - napisał Rembelski.
Poniżej publikujemy treść całego oświadczenia:
"Drodzy Elblążanie - Szanowni Czytelnicy,
Każdy autor publikujący w internetowych mediach jest komentowany przez czytelników. Zazwyczaj są to komentarze anonimowe. Nie inaczej jest w moim przypadku. Bardzo wiele z tych wpisów, to cenne merytoryczne przemyślenia odnoszące się do tekstu - za lub przeciw. Wiele postów jest zabawnych, napisanych w tonie humorystycznym ale bywają i takie co mają żądło. Jest też grupa komentatorów, która w żaden sposób nie radzi sobie z emocjami. Zdążyłem się przyzwyczaić do takich, które odsyłają mnie do psychiatry bądź proponuję mi leczenie na wściekliznę. Czytam je z rozbawieniem i współczuciem zarazem, ponieważ najzwyczajniej żal mi tych osób, bo jakiż ból wewnętrzny musi ich toczyć, że wydaja z siebie taki krzyk bezradności. Cieszymy się z wolności słowa i każda ekspresja jest potrzebna, ponieważ opisuje otaczający nas świat i relacje międzyludzkie.
Pod ostatnim moim felietonem ukazały się wpisy sugerujące jakoby moją współpracę ze służbami w okresie PRL-u, i tego nie mogę pozostawić bez komentarza, chociaż mam zasadę nie komentowania wpisów internautów. W tym przypadku jednak czynię wyjątek, ponieważ mam prawo do obrony swojego dobrego imienia. Jestem w tej komfortowej sytuacji, że nie muszę ustalać personaliów autora wpisu i wchodzić na drogę sądową. Jestem w posiadaniu zaświadczenia wydanego przez Instytut Pamięci Narodowej, z którego wynika, że mam status osoby pokrzywdzonej. Nigdy nie upubliczniałem tego dokumentu ale w tej sytuacji, gdy zostałem pomówiony publicznie nie mam innego wyboru.
Nie czuję się bohaterem, męczennikiem, a tym bardziej weteranem. W czasach gdy odwaga miała wyższą cenę i były sytuacje, w których wielu rodaków stawało przed trudnymi wyborami etycznymi i moralnymi, ja miałem to szczęście przynależeć ogromnej rzeszy przyzwoitych rodaków. Czuje się człowiekiem przyzwoitym.
Pozostaję z wyrazami szacunku.
Stefan Rembelski "
Brawo Stefan z pislamskimi hejterami trzeba krótko!;)
I co byczki alej będziecie o IPN i konfiturach pisać ? Uczciwy człowiek powinien napluć wam w twarz (lub mordę bo jesteście przecież byczkami) . Ale Pan Stefan jest zbyt uczciwym człowiekiem żeby zniżać się do waszego poziomu. panie Stefanie apeluje do Pana aby wyjaśnił Pan sprawę tej epecowskiej zgnilizny do końca ! Trzymam za Pana kciuki !
Gdyby miało To rozum to by nie obrażało, i bardzo dobrze , że postanowił pan wyjaśnić. Może coś trafi do" betonu", gorzej jeżeli ktoś z pełną świadomością ubliża, i nie ponosi żadnych konsekwencji. Szacunek za działalność , pozdrawiam.
nie jestem w temacie, bo od dawna nie czytałem głuPOt (przeważnie) Pana Rembelskiego - nie wnikam kim był za prl-u ale niestety jeśli chodzi o status "pokrzywdzonego" to przez nadanie tego statusu także bolkowi, ten status tym samym stał się kompletnie niewiarygodnym - a szkoda...
Perfidny komentarz, jak pan nie wnika to niech pan nie ocenia i nie insynuuje .
Art. 6 został wykreślony w Ustawy, więc pokrzywdzenia nie ma !!!
Kiedy IPN wyda status pokrzywdzonego milionom polskich bezrobotnych, bezdomnych, niedożywionych dzieci i emigrantów zarobkowych. Nie widzę nic złego we współpracy ze służbami specjalnymi kraju który zasadniczo dbał o dobro znakomitej większości swoich obywateli. Sk...syn niezależnie od ustroju jest wierny swojej naturze i pozostaje s...synem. Natomiast kraj który wywłaszczył z majątku narodowego ok. 70% obywateli może wydawać certyfikaty moralności ale wszyscy rozumiemy że nadają się one tylko do podtarcia d....
Patrząc na to wszystko,i nie ujmując nikomu oczywiście to dziwne raz jest raz nie jest o to jest pytanie?
W zaświadczeniu napisano " Na podstawie posiadanych i dostępnych dokumentów zgromadzonych w zasobie archiwalnym IPN. W Biuletynie Informacji Publicznej IPN napisano ,że " Materiały dot. SOR krypt. "Konfetti" złożone do archiwum pod sygn. 908/II zniszczono." http://katalog.bip.ipn.gov.pl/showDetails.do?idx=R&katalogId=4&subpageKatalogId=4&pageNo=1&nameId=26197&osobaId=53003 Uważam panie Stefanie , że jak nie ma papierków to niema sprawy i należy Pana uważać za pokrzywdzonego.
Rembelski skończ już swoją kampanię, bo do koryta od Kukiza i tak nie wejdziesz