Na temat przedstawionego logo i hasła Elbląga wypowiadało się już wiele osób, trudno więc przedstawiając swoje stanowisko, nie zostać posądzonym o powielanie opinii innych czy próbę zaistnienia w mediach. Dlatego wyrażając swoje zdanie na ten temat, skupię się na sposobie jego tworzenia oraz prezentacji i wprowadzenia w obieg.
Niewątpliwie działania zmierzające do stworzenia marki Elbląg i prace nad wizerunkiem miasta, w kontekście dokonań poprzednich władz w tym zakresie, są czynnikiem, który wyróżnia tę ekipę rządzącą. Także prowadzenie konsultacji społecznych czy powołanie Biura Obsługi Inwestora są inicjatywami oczekiwanymi przez mieszkańców. Nie można więc zarzucić UM braku podejmowania działań mających z jednej strony poprawić pozycję miasta, z drugiej pozwolić elblążanom na współdecydowanie o nim.
Nowe logo i hasło miasta, zgodnie z założeniem autorów, ma pokazywać energię jego mieszkańców, ich kreatywność. Wydaje się więc, że podstawową zasadą przy jego tworzeniu powinno być uwzględnienie opinii obywateli. Mylne założenie, że elblążanie będą się utożsamiać ze znakiem graficznym, który nie powstawał przy większym ich udziale, sprawiło, że powstało coś, co nie do końca zostało przez nich zaakceptowane.
Także prezentacja tych elementów – zaznaczę, elementów większej całości, jaką jest strategia promocji miasta – w sposób nagły i na szeroką skalę (na forum uczestników Festiwalu Promocji Warmii i Mazur i na wielu nośnikach), choć zapowiadane, mogło spotęgować zaskoczenie mieszkańców. Podjęcie niekonsultowanych działań wizerunkowych z takim rozmachem spowodowało, że oczekiwania i ostateczny efekt nie pokryły się.
Zakładanie, że w tej istotnej dla miasta kwestii rację ma wyłącznie nieliczna grupa osób, sprawiło, że zamiast spektakularnego sukcesu – jakim mogłoby być pojawienie się nowej grafiki i hasła naszego miasta – UM znalazł się w kłopotliwej sytuacji. Stare powiedzenie mówi, że o gustach się nie dyskutuje, ale można było przedstawić obywatelom do wyboru 3 loga i hasła, wysłuchać różnych opinii i stanowisk, a następnie wyciągnąć z nich wnioski. Z pewnością więc konsultacje społeczne, rozumiane jako sposób uzyskiwania opinii i propozycji od instytucji i osób, których skutki proponowanych przez administrację działań w pewien sposób dotkną, powinny mieć miejsce w tej kwestii.
Takie konsultacje były przeprowadzane w odniesieniu do "Strategii Rozwoju Elbląga do 2020 r.” Najwyraźniej jednak otwieranie szeroko drzwi UM mieszkańcom miasta jest niewystarczające, a organizowane konsultacje nie są skuteczne. Być może należałoby wykorzystać inne kanały komunikacji i nowoczesne narzędzia społecznej partycypacji, aby zwiększyć możliwość otrzymania pełniejszej informacji o tym, co mieszkańcy myślą. Zwłaszcza że, jak się okazuje, najchętniej to właśnie Internet jest wykorzystywany przy wyrażaniu opinii na ten temat.
Nie bez znaczenia jest także wpływ mediów – odbiór loga i hasła przez opinię publiczną zależy też od tego, w jaki sposób dziennikarze przedstawiają marki. A o tej sprawie elbląskie redakcje piszą bardzo chętnie, czego przykładem powyższa wypowiedź.
radny Antoni Czyżyk (PO)
"Do życi" taka marka, logo, które zamiast promować, samo musi być promowane!!!
Antek nie ściemniaj !
Czyżby w Platformie elbląskiej pojawiło się oficjalnie nowe skrzydło?
Czytam artykuły i komentarze do nich i dochodzę do wniosku ,że logo to punkt świra do ogłupiania mieszkańców aby odwrócić uwagę od innych tematów.Bezrobocie i wszelkie inwestycje w mieście a także indolencja władz w sferze lokalowym i budżetu.
A DLACZEGO kamery internetowe :1 na Światowidzie ,2 na Bramie Targowej zamilkły .CO olsztyn za...ał do siebie.Najszybsza i najtańsza reklama miasta to internet.
panie Antoni gdyby takie "beleco" był dziełem konkurencyjnej partii suchej nitki na tym byście nie zostawili. Czy w naszym kraju jest ktoś kto ma jaja i powie: faktycznie chyba nie bardzo nam wyszło trzeba to zmienić... czy zawsze będziecie bronić najgorszego gów..a tylko dlatego że to wasze POpaprane gów..o !!!
FELIETON O ZZLIKWIDOWANIU DOJAZDÓW DO SZKÓŁ I SKLEPÓW : Skutkiem „przebudowy 503 –ki ” będzie zamknięcie na stałe dojazdu od ulicy Pocztowej do kwartału ulic pomiędzy : Królewiecką - 12-go Lutego – Armii Krajowej . Rondo przy Banku Milenium zostanie zlikwidowane a wjazd do ul. Królewieckiej „zaślepiony”. Po zakończeniu remontu dojazd z kierunku Poczty Głównej do miasteczko Handlowego przy Pestalozziego , Banku Gdańskiego „ Milenium” , Sp. Wolność czy II Liceum Ogólnokształcącego będzie się odbywał przez nowe Rondo przy Multikinie, następnie przez Rondo przy ul . Nowowiejskiej i skręt w prawo przy „Świecie Dziecka”. Od Armii Krajowej bezpośrednio się nie wjedzie !!! Od strony Armii Krajowej będzie trzeba jechać do Szkoły Muzycznej i tam zawrócić i po ponownym przejechaniu całej ul. A .Krajowej wjechać w ul. Powstańców Warszawskich. Tak jak na załączonym planie http://www.portel.pl/aktimg2/p51/phpBhW6qV.jpg W efekcie wszystkie warzywniaki w tej okolicy zbankrutują. Tak samo trudno będzie z dojazdem do Alstomu czy ABB. DAWNIEJ UZNANO BY TO ZA DYWERSJE :)
Te flagi ze zdjęcia wyglądają w tej chwili jak nędzne, brudne, białe szmaty. Wystarczy przespacerować się po Elblągu i im się przyjrzeć. Powieszenie ich było wg mnie niewypałem.
to logo wygląda jak reklama lodów Algida
dobrze, że pan Czyżyk przyznaje, że sposób wyboru a następnie przedstawienia tego hasła i logo był nie mądry, sprzeczny z logiką i to plus dla pana, bo to pierwsza osoba władzy, która nie twierdzi, że jest najmodrzejsza. Natomiast proszę jeszcze o informację co dalej - jak władze miasta zamierzają postąpić w przyszłości, bo nie da się zaakceptować tego ślimaka. Czyli jak zrobić aby zacząć od początku ?