Witold Wróblewski, kandydat na prezydenta Elbląga, który w II turze wyborów, 30 listopada, spotka się z Jerzym Wilkiem, nie zwalnia tempa. Kampania wyborcza wchodzi w ostatnią prostą, a wicemarszałek wczoraj (26 listopada) spotkał się z mieszkańcami dzielnicy Nad Jarem, Próchnik i Krasny Las, by wysłuchać pytań i problemów elblążan z tej części miasta.
Podobnie jak we wtorek, 25 listopada, tak i wczoraj Witold Wróblewski swoje spotkanie rozpoczął od krótkiej prezentacji swojego programu i jego założeń - Widzę trzy obszary, w których można wzmocnić rozwój miasta. To tereny Modrzewiny i alokacja firm, które dzięki współpracy z samorządem mogą starać się o pieniądze z UE. To także szkolnictwo, przede wszystkim zawodowe, a ściślej kształcenie kadry pod kątem rynku pracy oraz zadania wchodzące w skład tzw. Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych, czyli zadań, które Elbląg i cztery gminy ościenne będą mogły wykonać dzięki dotacji unijnej 2014-2020. 36 mln euro, które miasto Elbląg wraz z gminami ościennymi otrzymało w ramach ZIT-ów to przede wszystkim moje starania - mówił wczoraj wicemarszałek.
Kilkudziesięciu elblążan, którzy przybyli na wczorajsze spotkanie zadawali szereg szczegółowych pytań związanych z miastem, ale i z dzielnicami, w których mieszkają. Ponownie powrócono do kwestii niedokończonego projektu trasy Unii Europejskiej, czy hali Centrum Spotkań Biznesowych, a więc zadań, które zostały wykonane z unijnych grantów gdy Wróblewski był wiceprezydentem Elbląga - To nieprawda, że w hali CSB nie mogą być rozgrywane mecze na szczeblu międzypaństwowym; przypomnę tu choćby siatkarski Memoriał Huberta Wagnera rozegrany w Elblągu kilka lat temu. Budując halę kierowaliśmy się potrzebami sportowców, tylko nas było stać wtedy na mały obiekt, w granicach 2,5 tysiąca kibiców - wskazywał.
Wicemarszałek podkreślał także niewykorzystany potencjał elbląskiej Bażantarni - W 2010 roku został stworzony projekt tzw. Europarku; uważam, że trzeba do niego wrócić i powinien on zostać kontynuowany - mówił Witold Wróblewski. - Musimy tworzyć dalsze pakiety turystyczne; już funkcjonują trasy zjazdowe na Górze Chrobrego. Uważam, że ten kierunek trzeba rozwijać.
Problem rozwoju turystyki w mieście sprowokował także pytania od elblążan: wskazywano tu m.in. na niewykorzystany potencjał przeznaczonej już do likwidacji linii kolei nadzalewowej oraz promu w Kępinach Małych. Starostwo w Elblągu wskazywało, że prom kosztuje zbyt wiele, a przychody z biletów - zwłaszcza, że przeprawa funkcjonowała tylko sezonowo - nie była w stanie zapewnić utrzymania jednostki. Innym argument była taki, że drogą prowadzącą na Mierzeję Wiślaną, którą łączył prom, jeździli turyści, a to powiat nowodworski czerpał dochody z wczasowiczów - Problem z likwidacją promu nie leży niestety w kompetencjach prezydenta miasta Elbląg, gdyż obszar, po którym prom pływał, nie znajduje się w granicach administracyjnych naszego miasta. Tu potrzeba dobrej woli samorządu powiatowego - tłumaczył Wróblewski. - Co do kolei nadzalewowej, to co roku województwo dofinansowywało projekt odpowiednią kwotą; niestety w ostatnich latach samorządy biorące udział w tym projekcie nie chciały się do niego dokładać. Ale na pewno problemu nie można zarzucać; uważam, że jest on dobry do kontynuowania także przez lokalną aktywność turystyczną.
Wicemarszałka pytano także o potrzebę budowy lotniska w Szymanach w kontekście całego regionu - Z zasady lotniska przynoszą ogromne straty finansowe, a i tak poszła na to masa pieniędzy unijnych, a co będzie miał z tego Elbląg? - pytano. Wróblewski wskazywał, że lotnisko w Szymanach, w przeciwieństwie do tego w Rębiechowie czy w Poznaniu, jest dużo tańsze i będzie pełniło zupełnie inne funkcje - Będzie lotniskiem związanym z obsługą lotów czarterowych - tłumaczył - Przedsiębiorcy związani z branżą turystyczną w tamtym regionie od dawna postulowali o to, by turyści, którzy korzystają z wypoczynku w ośrodkach tam zlokalizowanych mieli do nich łatwiejszy i szybszy dostęp. Pamiętajmy, że region to nie tylko Elbląg i tereny wokół niego.
Wicemarszałkowi zwracano również uwagę na problemy lokalne, związane głównie z dzielnicami, w których mieszkają elblążanie, którzy wczoraj przybyli na spotkanie. Podniesiono więc problem ścieżki rowerowej z Bielan do Zajazdu Krasny Las. Tam nadal solą w oku okolicznych mieszkańców jest brak chodnika, który mógłby się pojawić po jednej stronie bardzo ruchliwej drogi. Problem polega na tym, że pieniędzy przeznaczonych na tę inwestycję na razie wystarczy na pierwszy odcinek od Bielan do wysokości ulicy Kruczkowskiego. Dlaczego? Tam bowiem znajdują się grunta miejskie - a na wykup prywatnych działek na razie nie ma pieniędzy w miejskim budżecie.
Podobnie jak we wtorek, 25 listopada, tak i wczoraj Witold Wróblewski swoje spotkanie rozpoczął od krótkiej prezentacji swojego programu i jego założeń - Widzę trzy obszary, w których można wzmocnić rozwój miasta. To tereny Modrzewiny i alokacja firm, które dzięki współpracy z samorządem mogą starać się o pieniądze z UE. To także szkolnictwo, przede wszystkim zawodowe, a ściślej kształcenie kadry pod kątem rynku pracy oraz zadania wchodzące w skład tzw. Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych, czyli zadań, które Elbląg i cztery gminy ościenne będą mogły wykonać dzięki dotacji unijnej 2014-2020. 36 mln euro, które miasto Elbląg wraz z gminami ościennymi otrzymało w ramach ZIT-ów to przede wszystkim moje starania - mówił wczoraj wicemarszałek.
Kilkudziesięciu elblążan, którzy przybyli na wczorajsze spotkanie zadawali szereg szczegółowych pytań związanych z miastem, ale i z dzielnicami, w których mieszkają. Ponownie powrócono do kwestii niedokończonego projektu trasy Unii Europejskiej, czy hali Centrum Spotkań Biznesowych, a więc zadań, które zostały wykonane z unijnych grantów gdy Wróblewski był wiceprezydentem Elbląga - To nieprawda, że w hali CSB nie mogą być rozgrywane mecze na szczeblu międzypaństwowym; przypomnę tu choćby siatkarski Memoriał Huberta Wagnera rozegrany w Elblągu kilka lat temu. Budując halę kierowaliśmy się potrzebami sportowców, tylko nas było stać wtedy na mały obiekt, w granicach 2,5 tysiąca kibiców - wskazywał.
Wicemarszałek podkreślał także niewykorzystany potencjał elbląskiej Bażantarni - W 2010 roku został stworzony projekt tzw. Europarku; uważam, że trzeba do niego wrócić i powinien on zostać kontynuowany - mówił Witold Wróblewski. - Musimy tworzyć dalsze pakiety turystyczne; już funkcjonują trasy zjazdowe na Górze Chrobrego. Uważam, że ten kierunek trzeba rozwijać.
Problem rozwoju turystyki w mieście sprowokował także pytania od elblążan: wskazywano tu m.in. na niewykorzystany potencjał przeznaczonej już do likwidacji linii kolei nadzalewowej oraz promu w Kępinach Małych. Starostwo w Elblągu wskazywało, że prom kosztuje zbyt wiele, a przychody z biletów - zwłaszcza, że przeprawa funkcjonowała tylko sezonowo - nie była w stanie zapewnić utrzymania jednostki. Innym argument była taki, że drogą prowadzącą na Mierzeję Wiślaną, którą łączył prom, jeździli turyści, a to powiat nowodworski czerpał dochody z wczasowiczów - Problem z likwidacją promu nie leży niestety w kompetencjach prezydenta miasta Elbląg, gdyż obszar, po którym prom pływał, nie znajduje się w granicach administracyjnych naszego miasta. Tu potrzeba dobrej woli samorządu powiatowego - tłumaczył Wróblewski. - Co do kolei nadzalewowej, to co roku województwo dofinansowywało projekt odpowiednią kwotą; niestety w ostatnich latach samorządy biorące udział w tym projekcie nie chciały się do niego dokładać. Ale na pewno problemu nie można zarzucać; uważam, że jest on dobry do kontynuowania także przez lokalną aktywność turystyczną.
Wicemarszałka pytano także o potrzebę budowy lotniska w Szymanach w kontekście całego regionu - Z zasady lotniska przynoszą ogromne straty finansowe, a i tak poszła na to masa pieniędzy unijnych, a co będzie miał z tego Elbląg? - pytano. Wróblewski wskazywał, że lotnisko w Szymanach, w przeciwieństwie do tego w Rębiechowie czy w Poznaniu, jest dużo tańsze i będzie pełniło zupełnie inne funkcje - Będzie lotniskiem związanym z obsługą lotów czarterowych - tłumaczył - Przedsiębiorcy związani z branżą turystyczną w tamtym regionie od dawna postulowali o to, by turyści, którzy korzystają z wypoczynku w ośrodkach tam zlokalizowanych mieli do nich łatwiejszy i szybszy dostęp. Pamiętajmy, że region to nie tylko Elbląg i tereny wokół niego.
Wicemarszałkowi zwracano również uwagę na problemy lokalne, związane głównie z dzielnicami, w których mieszkają elblążanie, którzy wczoraj przybyli na spotkanie. Podniesiono więc problem ścieżki rowerowej z Bielan do Zajazdu Krasny Las. Tam nadal solą w oku okolicznych mieszkańców jest brak chodnika, który mógłby się pojawić po jednej stronie bardzo ruchliwej drogi. Problem polega na tym, że pieniędzy przeznaczonych na tę inwestycję na razie wystarczy na pierwszy odcinek od Bielan do wysokości ulicy Kruczkowskiego. Dlaczego? Tam bowiem znajdują się grunta miejskie - a na wykup prywatnych działek na razie nie ma pieniędzy w miejskim budżecie.
Witoldowi Wróblewskiemu zwracano również uwagę na problem wyłączania świateł na przejściach dla pieszych w godzinach wieczornych, co bardzo utrudnia życie osobom niepełnosprawnym i ociemniałym, a także horrendalnie wysokie - według elblążan - ceny za parkowanie przy szpitalu wojewódzkim. Jeden z uczestników spotkania wskazywał, że dochody z tego tytułu wspomagają nie tylko budżet szpitala, ale również firmy, która parking wykonała - Każda z placówek zdrowotnych, która wprowadziła opłaty za postój w swojej strefie zyskami w jakiejś części dzieli się z firmą, która taki parking wybudowała - tłumaczył wicemarszałek. - To część ich wynagrodzenia, takie jest prawo rynku.
O co jeszcze pytali elblążanie Witolda Wróblewskiego?
Zapraszamy do odsłuchania pliku dźwiękowego z zapisem całej dyskusji.
O co jeszcze pytali elblążanie Witolda Wróblewskiego?
Zapraszamy do odsłuchania pliku dźwiękowego z zapisem całej dyskusji.
ludzie sa madrzy, prawie nikt nie przyszedł na spotkanie, ludzie wiedzą, że on nie wygra to po co się z nim spotykac
Takiego prezydenta potrzebuje Elbląg. Wróblewski swoją wiedzą i doświadczeniem zapewni rozwój naszego miasta.
A kto wygra? Wilk??? no hasło ma piękne obudź w sobie wilka, zjedz głupie owce. Tylko stado baranów pójdzie głosować za Wilkiem, mądrzy ludzie wybiorą Wróblewskiego, człowieka który wie co mówi, a nie kogoś, kto nie odróżnia roweru od samochodu. Tylko WRÓBLEWSKI NA PREZYDENTA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Na słynne spotkania z Wilkiem też mało osób przychodziło. Tak się ludzie interesują swoim miastem. Do kościoła chodzą no to jak ksiądz z ambony ogłosi żeby na Wilka głosować to tak głosują. I będzie rządzić sekta.
Tylko pan Wróblewski, który ma doświadczenie w pracy w samorządzie jest odpowiednia osoba do zajmowania funkcji prezydenta Elbląga.Podsumujmy ile to wstęg tylko przecinał obecny prezydent, tylko z nozyczkami jak nie z jednej odebranej inwesycji na nastepną. Co nam pozostanie rozpoczęty basen, ale nie wiadomo skąd kasa , bo niema jej tyle zeby inwestycja była finansowana az do jej zakończenia.Dosyć takich wizyt prezesika , który przypisuje sobie , ze jest Elblążaninem, najpierw niech nas przeprosi za swojeo kolesia, ze mocz oddawał w miejscu niedozwolonym, to cała wizytówka PIS, smród pozostał. A to, ze mamy ulice 22Lipca to juz duzo daje do myslenia, człowieku elblażaninie/patrioto skup sie nad swoimi, pozostaw lemingów w spokoju. Nikt Ci nie zabrania głosowac na kogo chcesz.
było na spotkaniu 26 osób w tym 20 sympatyków PIS-u areszta to komitet Wróblewskiego. Nawet kilku ludzi nie potrafił zorganizować!! jak by nie było sympatyków Wilka to by gadał do pustej sali!!! taki to kandydat. Na debacie w EPT zwolenników Wilka było ze czterdziestu na sali gdzie była debata i obok na drugiej sali przed monitorami.Wróblewski zebrał 10 osób w tym komuchy ,Nowak, POpaprańcy i pewnie ktos z PSL-u.
Keep calm and... :))))))))))) Wróblewski to nawet nie wie, co to znaczy :))))))))))))
Mało ludzi przychodziło bo ludzie za bardzo nie wierzą w to, że władza coś w Elblągu polepszy. Zwłaszcza dla młodych ludzi, którzy dzięki takiej władzy są zmuszeni stąd wyjechać bo nie robi się nic by mieli tu pracę
Malo ludzi przychodzi bo wiedza ze to kielbasa wyborcza Wróblewskiego
Dawałem d..., nie wszystko działo się tak jak należy, wiele spraw było prowadzone bezmyślnie i chaotycznie. Wiele środków w sposób karygodny zmarnowaliśmy bardzo Państwa za to przepraszam. Teraz kiedy stałem się wreszcie mężczyzną chciałbym naprawić głupstwa, zaniedbania i błędy które popełniłem. Chciałbym podjąć działanie na rzecz Elbląga które pozwolą mi naprawić moje winy. Nigdy więcej nie będę tłumaczył wyborcom swoich błędów i zaniechań lipną gadką. Rozumiem potrzebę podniesienia rangi miasta poprzez przeniesienie władz samorządowych do Elbląga. Nigdy więcej nie pozwolę na bezmyślne wydatkowanie środków publicznych (w tym unijnych). Nie będę się kierował prywatą i partykularnymi interesami. Wszystkie moje działania będę planował i realizował mając na uwadze końcowy wynik