Maria Kosecka: Mieszkańcy skrupulatnie oceniają bieżącą aktywność i nie dają się nabrać na wyborcze frazesy

Maria Kosecka ponownie otrzymała mandat zaufania elblążan. Zdobyła 928 głosów co daje drugi co do wielkości wynik wśród nowych radnych. Czy spodziewała się takiej ilości głosów oraz co, jej zdaniem, jest powodem niskiej frekwencji opowiedziała w rozmowie dla info.elblag.pl.

Patrząc na skład Rady można powiedzieć, że jest to "nowa-stara" Rada. Niewiele zaszło w niej zmian. Kluczową jest jednak rozłożenie mandatów. Aż 13 z 25 należy do przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości. Czy spodziewała się Pani takiego wyniku?

Oczywiście oczekiwałam wyniku zdecydowanie lepszego dla Platformy Obywatelskiej. Jednak styl kampanii naszych głównych antagonistów z wykorzystaniem instytucji kościelnych zbudował niezdrową przewagę. W naszym kraju w dalszym ciągu kościół ma duży wpływ na decyzje wyborcze wiernych i każde polaryzowanie preferencji jest widoczne w wynikach głosowań. Co do wyborów tych samych osób to moim zdaniem wynika to z obawy przed nieznanym a jednocześnie z docenienia dotychczasowej działalności. Uważam, że mieszkańcy powierzyli mandaty radnych osobom co do których mają pewność ich pracy na rzecz miasta. Po za tym w przypadku wyborów samorządowych łatwiej można zweryfikować działalność i aktywność poszczególnych kandydatów z ich deklaracjami i obietnicami. Są to przecież nasi sąsiedzi i znajomi.

Przewidywała Pani, że KWW Witolda Wróblewskiego otrzyma tylko jeden mandat?

Jak pokazują wyniki poprzednich i obecnych wyborów preferencje wyborcze mieszkańców skupiają się na reprezentantach dużych partii z silną reprezentacją parlamentarną. To przedstawiciele tych komitetów mają zdecydowanie większe poparcie wśród elektoratu. Wyniki ogólnopolskie potwierdzają tę regułę w pełni, mandaty rozdzielane są głównie w kręgu przedstawicieli głównych, ogólnokrajowych sił politycznych. Nawet dotychczasowi liderzy ruchu samorządowego, Prezydenci Wrocławia, Poznania osiągający wcześniej niemal pełne poparcie lokalnej społeczności muszą obecnie walczyć o wygraną w II turze. Tak więc lokalne komitety mają utrudnioną siłę przebicia do wyborców.

Na uwagę zasługuje także SLD, które uszczupliło swoje szeregi. Jak Pani myśli, co jest tego powodem?

Myślę, że jest to trend ogólnokrajowy. SLD na szczeblu krajowym postawiło na ludzi z poprzedniej epoki, chcących jeszcze zaistnieć, bez odpowiedniej oferty dla Polaków. Uprzednia władza socjalistyczna wymuszała i „kreowała” poparcie społeczeństwa. Obecnie ci sami ludzie stoją na czele tej partii i nie czują potrzeby działania dla ludzi i w interesie ludzi. Takie postępowanie spotyka się z odpowiednią reakcją demokratycznego społeczeństwa, czyli odrzucenie. Ten trend krajowy przenosi się również na poziom lokalny i wyniki tego jak w zwierciadle obserwujemy w Elblągu. 

Czy sytuacja, w której większość w RM posiada jeden Klub może utrudnić współpracę radnych?

Jest to sytuacja szczególna, jednak wszystko zależy od ludzi i ich reakcji na władzę. Władza może być narzędziem do realizacji celów, może być też środkiem do jedynie jej sprawowania. Taki model władzy obserwowaliśmy w Elblągu w ostatnim okresie. Nie przyniosła ona żadnych wartości dodatnich miastu, jednak była. Wiem z doświadczenia, że istnieje możliwość porozumienia ponad podziałami., jednak konieczna w tym przypadku jest szczerość intencji i wola działania dla dobra mieszkańców ponad podziałami.  Ze swojej strony zawsze taką wolę deklaruję traktując interes Elbląga nade wszystko.

Najlepszy wynik spośród wszystkich kandydatów otrzymał Jerzy Wilk (1462 głosy). Na kolejnych miejscach uplasowali się: Pani (928 głosów), Marek Pruszak z PiS-u (856 głosów), Robert Turlej z PO (814 głosów) i Jerzy Wcisła z PO (765 głosów). Jak skomentowałaby Pani te wyniki?

Wyniki te nie są dla mnie zaskoczeniem. Jerzy Wilk jako kandydat na prezydenta „musiał” otrzymać dużą ilość głosów i był w stosunku do kandydatów na radnych „poza konkurencją”. Natomiast wyniki moje oraz wymienionych przez Panią kolegów są odzwierciedleniem naszej pracy dla dobra miasta i mieszkańców na co dzień. To nie jest jedynie aktywność na czas kampanii wyborczej. Mieszkańcy skrupulatnie oceniają bieżącą aktywność i nie dają się nabrać na wyborcze frazesy. Może brzmi to nieskromnie, komentuję przecież swój najlepszy wynik wśród radnych, jednak nie chcę i nigdy nie byłam fałszywa i tak duże poparcie jakie uzyskałam dodaje mi potężną dawkę energii do dalszego działania. 

Choć w wyborach na urząd prezydenta Elbląga Witold Wróblewski otrzymał 31,01 proc poparcia, w wyborach na radnego zdobył jedynie 406 głosów. Jak Pani myśli co jest tego powodem?

W mojej ocenie jest to efekt poparcia Witolda Wróblewskiego przez Platformę Obywatelską na prezydenta miasta i głosy wyborców Platformy przekazane na niego jako kandydata na Prezydenta. O ile elektorat PO oddawał swoje głosy na kandydatów Platformy do rady miasta, to jeśli chodzi o poparcie dla kandydata na Prezydenta głosowali właśnie m.in. na Witolda Wróblewskiego. Dlatego też zanotowaliśmy tak silne wsparcie Pana Wróblewskiego na Prezydenta Miasta. Mam nadzieję, że w drugiej turze otrzyma on jeszcze większe poparcie i wygra te wybory.

Jak Pani uważa, co jest powodem tak niskiej frekwencji w wyborach samorządowych?

W Elblągu mamy do czynienia z dramatycznie niską frekwencją. Według dostępnych informacji jest niewiele ponad 28%, najgorzej w całym województwie.  Uważam, że jest to efekt pewnego rodzaju zniechęcenia i zmęczenia. Nie zapominajmy, że w roku ubiegłym mieliśmy do czynienia z niezwykle zręcznie sterowanym zrywem społeczeństwa, które poprzez referendum chciało wyrazić swoje niezadowolenie z aktualnej sytuacji. Dopiero po fakcie elblążanie zorientowali się , że byli obiektem zręcznej manipulacji określonej grupy osób dążących do osiągnięcia własnych korzyści. Ten fałsz nie został bez wpływu na pasywność wyborców w obecnych wyborach i przełożył się na ilość wyborców przy urnach. Wyrażam jedynie nadzieję, że jest to  efekt przejściowy i my jako radni odbudujemy zaufanie społeczeństwa i wolę zmieniania swojej małej ojczyzny.

Korzystając z okazji chciałabym podziękować wyborcom za niezwykle liczne poparcie jakie otrzymałam w ostatnich wyborach. Jest to bardzo silny mandat który zobowiązuje mnie do jeszcze większego zaangażowania się w naprawianie bytu elblążan.  Zapewniam, że uzyskane poparcie jest dla mnie dodatkowym bodźcem ,do jeszcze większego zaangażowania się w sprawy mieszkańców.

Dziękuję za rozmowę.