Poniedziałek, 25.11.2024, Imieniny: Katarzyna, Erazm, Klemens
Nie masz konta? Zarejestruj się »
zdjęcia
filmy
baza firm
reklama










Elbląg » artykuły » artykuł z kategorii WYBORY 2013

Cezary Balbuza: Nie mam kotwicy partyjnej, która mnie trzyma i zmusza do czegokolwiek

14.06.2013, 15:07:02 Rozmiar tekstu: A A A
Cezary Balbuza: Nie mam kotwicy partyjnej, która mnie trzyma i zmusza do czegokolwiek

Elblążanie za pomocą referendum wyrazili swoje zdanie na temat władz naszego miasta. 23 czerwca zadecydują, kto ich zdaniem będzie się wywiązywał z wyborczych obietnic. Na łamach info.elblag.pl codziennie publikować będziemy wywiad z jednym z kandydatów na urząd Prezydenta Elbląga. Każdy z kandydatów otrzyma ten sam zestaw pytań.

Nasz cykl rozpoczyna Cezary Balbuza startuje z pozycji nr 1. Kandydat ma 47 lat, posiada wykształcenie wyższe i mieszka w Elblągu. Startuje z Komitetu Wyborczego Wyborców ELBLĄSKI KOMITET OBYWATELSKI. Nie należy do partii politycznej.

Dlaczego zdecydował się Pan kandydować?

Przyznam, że jeszcze miesiąc temu nie miałem tego w planach. Wiedziałem, że będą przedterminowe wybory, ale nie planowałem niczego. Dopiero koledzy z Elbląskiego Komitetu Obywatelskiego stwierdzili, że sytuacja w mieście jest taka, że każdy, kto ma jakiś pomysł na miasto i wierzy w jego rozwój, powinien kandydować. Najpierw namówili mnie, żebym kandydował na radnego, następnie po głębokim zastanowieniu i kolejnych namowach zdecydowałem się kandydować na stanowisko Prezydenta Elbląga. Od razu zaznaczę, że dla mnie najistotniejsze jest to, żeby w trakcie mojej kampanii zaprezentować realne pomysły na Elbląg i bez względu na końcowy rezultat chciałbym, żeby zostały zrealizowane, przy czym nie roszczę sobie do nich praw autorskich. Dla mnie sukcesem będzie już samo ich wejście w życie. Nie traktuję tych wyborów jako trampoliny do następnych. Nie mam kotwicy partyjnej, która mnie trzyma i zmusza do czegokolwiek, tak więc mogę swobodnie realizować swój program.

Jak ocenia Pan swoje szanse?

Jestem realistą, ale i optymistą, więc wierzę w drugą turę i liczę na bardzo dobry wynik. Na pewno nie wierzę w te śmieszne sondaże, które są publikowane. W latach 90-tych zawodowo zajmowałem się badaniami statystycznymi, m.in. badaniami opinii publicznej i to, co jest publikowane, to delikatnie mówiąc manipulacja. Skoro sami autorzy przyznają, że robili badania na początku czerwca powołując się na kandydatów znanych na dzień 29 maja, to jest to nieetyczne, ponieważ pełną listę kandydatów poznaliśmy dopiero 31 maja. Mam kilku znajomych, którzy odpowiadali na pytania z tej ankiety. Dotyczyły one tylko partii politycznych, mimo, że w tym czasie był już znany garnitur wszystkich kandydatur. O tym, że ta sonda jest zupełnie niewiarygodna przekonamy się już 23 czerwca.

Już odpowiedział Pan na moje kolejne pytanie, czy Pana zdaniem będzie druga tura.

Bezdyskusyjnie będzie.

W takim razie, kto się w niej znajdzie?

Trudno powiedzieć po tym, co się działo w Elblągu w ostatnich miesiącach. To, że referendum zakończyło się sukcesem to już dla wielu osób w Elblągu było zaskoczeniem. Przyznam, że dla mnie w pewnym sensie także. Wiedziałem, że jest taka możliwość, bo niezadowolenie społeczne było duże, a ludzie, którzy poszli na referendum mieli wiele racji. Po tym wydarzeniu w Elblągu wszystkie opcje są możliwe. Nie mamy żadnych wiarygodnych sondaży. To, co jest w Internecie to bardziej radosna twórczość uzależniona od znajomości Internetu i chęci do klikania.

Rozmawiałam z Leszkiem Millerem i Januszem Palikotem i obaj panowie uważają, że oprócz oczywiście kandydata reprezentującego ich partię, w drugiej turze znajdzie się też kandydat PiS-u.

Ja bym tego nie był taki pewien. Niewątpliwie PiS czy PO jest w czołówkach notowań w tych sondażach ogólnokrajowych, tylko kwestia tego, czy społeczeństwo elbląskie wierzy w to, że elbląska scena polityczna jest kopią sceny ogólnokrajowej. Moim zdaniem jeżeli społeczeństwo w to uwierzy to w Elblągu będzie ciężko doprowadzić do zmiany. Będzie wtedy kolejny odcinek serialu walki PO z PiS-em czy PiS-u z PO. Nie wniesie to żadnej zmiany jakościowej, bo ucieknie nam to, co jest najważniejsze w tych wyborach, czyli Elbląg i jego mieszkańcy.

Poza wyborem prezydenta Elbląga przed elblążanami decyzja o tym, kto zasiądzie w Radzie Miejskiej. Ile mandatów ma ją szansę zdobyć kandydaci EKO?

Jestem cichym optymistą. Co prawda ta kampania nas bardzo zaskoczyła, ale liczymy, że pierwsze mandaty w tych wyborach zdobędziemy, szczególnie, że na naszych listach mamy silne osobowości. Głównie są to społecznicy. Chciałbym podkreślić, że Elbląski Komitet Obywatelski tworzą ludzie, którzy są najbardziej aktywni w swoich środowiskach zawodowych oraz w organizacjach pozarządowych. Nie można jednak postawić znaku równości między EKO a organizacjami pozarządowymi. To nie jest tak, że organizacje pozarządowe pchają się do władzy. Tylko najbardziej aktywni z ludzi je tworzących stwierdzili, że oprócz działalności w organizacjach pozarządowych mogą też zrobić coś dla miasta jako radni i dlatego utworzyli komitet wyborczy.

Niewiele ponad rok to bardzo krótki okres, żeby wprowadzić duże zmiany w naszym mieście. Czy jest sens brać w nich udział i dawać pretekst kontrkandydatom, którzy w kolejnych wyborach będą mogli powiedzieć "widzicie jak mało zrobił"?

Dokładnie obserwuję życie polityczne w Elblągu i zaobserwowałem, że kolejny raz w kampanii wyborczej powtarza się sytuacja, gdy jest składanych dużo obietnic bez pokrycia. Społeczeństwo nabiera apetytu, bo liczy na jakieś zmiany na lepsze, a potem wkrada się proza życia. Jednak realia finansowe i gospodarcze miasta są takie, że nie stać miasta na spełnienie tych obietnic, dlatego ja za wszelką cenę tego unikam. Mój program to jest wizja Elbląga na 10 lat do przodu pod względem horyzontu inwestycyjnego.

Jak ocenia Pan szansę ponownego wejścia do Rady Miejskiej niedawno odwołanych radnych?

Wszystko zależy od indywidualnych ocen osób, które wybierały ich do Rady. Osobiście mogę tylko zachęcać na oddawanie głosów na kandydatów z list EKO, lecz każdy ma wolą wolę. Żyjemy w demokratycznym kraju i każdy może głosować jak chce. Każdy powinien być indywidualnie oceniony za to, co dotychczas dokonał. Jeżeli wyborcy uznają, że radni się sprawdzili to na nich zagłosują, jeśli nie, to będziemy mieli w Radzie zupełnie nowy skład.

Za co, w pierwszej kolejności, nowy Prezydent i nowa Rada powinni się zabrać?

Oczywiście na początku trzeba będzie zbilansować budżet, żebyśmy nie powiększali długu. Na pewno musimy dokończyć te duże inwestycje drogowe, czyli 503 i 504. Ważne jest, żeby wykorzystać dofinansowanie w wysokości 17 mln zł na rozbudowę stadionu. Tę inwestycję musimy zrobić teraz albo nigdy, bo drugiej takiej szansy nie dostaniemy. Generalnie 2014 rok jest bardzo kluczowy z tego względu, że w tym roku trzeba będzie przygotować projekty i wnioski o dofinansowanie projektów najważniejszych inwestycji na ostatnią taką hojną, unijną perspektywę budżetową. Tutaj właśnie widzę zadanie dla siebie jako kandydata niepartyjnego, który mógłby doprowadzić do porozumienia ponad podziałami wszystkich opcji politycznych, żeby usiąść razem przy stole i zastanowić się, bez względu na to, kto będzie rządzić po 2014 roku jakie mają być priorytety inwestycyjne. Wiadomo, ze pieniędzy na wszystko nie starczy.

Podobno finanse miasta w 2014 będą stanowić nie lada problem. W jakiej Pana zdaniem sytuacji Elbląg znajdzie się w przyszłym roku?

Mniejszy wzrost gospodarczy powoduje, że dotacja z budżetu państwa będzie mniejsza, z czego większość elbląskiego budżetu zajmuje oświata. Na to dotacje też nie są wystarczające i miasto musi dokładać. Te dwa czynniki powodują, że sytuacja w 2014 roku będzie nieciekawa. Specjalnie nie chcę wyborcom nic obiecywać i z niepokojem patrzę na populistyczne obietnice innych kandydatów, bo uważam, że w 2014 roku sukcesem będzie jak w ogóle znajdziemy pieniądze na dokończenie dróg 503 i 504, stadionu i przygotowanie wszystkich projektów i wniosków na nową pespektywę budżetową Unii.

Słyszałam opinię fachowców, że prawdopodobnie samo wykonanie dokumentacji będzie kosztowało około 10 mln zł. Także pole manewru finansowego miasta odnośnie innych inwestycji czy dofinansowań mogą być bardzo ciężkie do wykonania.

Podziwiam odwagę a raczej lekkomyślność niektórych polityków, że są w stanie obiecać coś nie znając tego jakie są dokładnie finanse miasta. Podejrzewam, ze to co wiemy o złej kondycji finansów miasta to nie jest wszystko.

Wspomniał Pan, że inwestycją, z której nie można zrezygnować jest budowa stadionu.

Słyszałem takie opinie, że z tym mogą być kłopoty, ale uważam, że nie można zaprzepaścić tego dofinansowania. Można zrobić taki manewr, żeby przesunąć trochę w czasie, na przyszły rok pewne działania. Zacząć budowę teraz, a większość zadań przełożyć na przyszły rok, ale tej inwestycji nie można odpuścić.

A co z Aquaparkiem?

Wszyscy teraz odskakują od koncepcji Aquaparku jak od gorącego kartofla. A ja muszę przyznać, że sama koncepcja mi się podoba, ale znam realia finansowe. Podobno są takie sposoby finansowania tej inwestycji, które nie obciążałyby budżetu miasta. Trzeba sobie zdać sprawę, że jeżeli nie Aquapark to na pewno nowa, kryta pływalnia. Trzeba usiąść i dokładnie sprawdzić koszt budowy Aquaparku i krytej pływalni. Bez względu na to, czy to będzie pływalnia czy Aquapark i tak co roku miasto będzie musiało dopłacać do utrzymania tych obiektów. To nigdzie nie są inwestycje rentowne.

Inwestycją, o której mówi się wiele lat jest wiadukt na Zatorzu. Czy ta inwestycja powinna dojść do skutku?

Jak najbardziej. Co prawda nie jestem mieszkańcem Zatorza, ale trochę rozumiem ludzi tam mieszkającym. Przerażająca jest sytuacja, w której dla ratowania życia trzeba wezwać karetkę. Jeżeli miałaby ona czekać pod szlabanem to mogłoby dojść do tragedii. Myślę, że życie człowieka jest więcej warte niż wiadukt. Gdybym miał zaszczyt być prezydentem na pewno wiadukt na Zatorzu byłby jednym z moich priorytetów inwestycyjnych. Oczywiście na pewno nie w roku 2013, ale w 2014 powstałby projekt na dofinansowanie ze środków unijnych tej inwestycji i sprawa ruszyłaby do przodu.

Wielką bolączką elblążan jest bezrobocie. Jaki ma Pan pomysł na to, by je zmniejszyć?

To jest duży problem i przyznam, że trochę z autopsji jest on mi znany. Jedynym wyjściem jest ucieczka do przodu. Tu musi być radykalna zmiana podejścia do inwestorów. Tu nie może być wybrzydzania czy złego podejścia do inwestorów. Każdy inwestor, który chce zatrudnić chociaż kilku pracowników miałby zawsze wstęp do mojego gabinetu. Elblążanie w historii mogli liczyć jedynie na siebie, więc przede wszystkim apelowałbym do elbląskich inwestorów. Chciałbym, żeby wiedzieli, że z mojej strony mają poparcie i na wszystkie sposoby, które są prawnie możliwe będę starał się im pomóc. Niech inwestują, tworzą nowe miejsca pracy, niech się bogacą, bo ich bogactwo jest bogactwem miasta. Ważna jest też modyfikacja obsługi inwestorów przez urzędników. Trzeba przekształcić tą politykę z czekania i obsługiwania, na poszukiwanie, i obsługiwanie. Musi tu zadziałać efekt skali. Jeżeli dotychczas, żeby powstała jedna inwestycja trzeba było rozmawiać z 10 inwestorami, to rozmawiajmy ze stoma. Współcześnie, żeby przyciągnąć inwestora trzeba też mieć rozwiniętą pozostałą infrastrukturę miejską. Co im przyjdzie z wybudowania fabryki, jak pracownicy nie będą mieli, gdzie pójść po pracy, bo Starówka jest pusta i w wiecznej budowie, centrum handlowego nie ma, Aquaparku nie ma, a do basenu ciężko się dopchać, bo jest tylko jeden?

Czy to oznacza, że skoro nie mamy tej całej otoczki to nie mamy co liczyć na inwestorów?

Nie można się poddawać. Rozbudowa Centrum Handlowego Ogrody już się zaczęła, także miejmy nadzieję, że pod koniec 2014 roku będą już finiszować. Poza tym Stare Miasto ma olbrzymi potencjał i postaram się znaleźć na niego inwestorów.

Dziękuję za rozmowę.

 

 

Z kandydatem na Prezydenta Elbląga - Cezarym Balbuzą rozmawiała

Kamila Jabłonowska
Wyślij wiadomość do autora tekstu

Oceń tekst:

Ocen: 19

%84.2 %15.8


Komentarze do artykułu (70)

Dodaj nowy komentarz

  1. 1
    --18
    ~ Mariusz Lewandowski
    Piątek, 14.06

    Jest za to kotwica dotacyjna trzymana w rękach Jacka Protasa. Nie ważne czy sznurek to przynależność partyjna czy kasa . Pan Czarek to tylko pacynka na paluszkach PO i to Wcisła decyduje co Komitet Oportunistów zagra co było widać po ataku na grupę referendalną ... Super Panie Czarku ale po co Panu takie szambo ?

  2. 2
    --8
    ~ Głos z oddali
    Piątek, 14.06

    Nie masz kotwicy więc popłyniesz chłopie-nawet z kotwicą nie osiągnąlbyś tego co chcesz!

  3. 3
    --8
    ~ Eryk
    Piątek, 14.06

    EKO w świeci polityki to jak w świecie mody garnitur , sandały i skarpetki - OBCIACH

  4. 4
    --27
    ~ Maria
    Piątek, 14.06

    Będę głosowała na Elżbietę Gelert- to jest najlepszy kandydat na Prezydenta

  5. 5
    +16
    ~ tomasz s.
    Piątek, 14.06

    Dobrze facet mowi.Ja nie bede wybieral marionetek z PiS, PO czy Solidarnych.

  6. 6
    +15
    ~ maz
    Piątek, 14.06

    Pan Cezary Balbuza ma rację a elblążanie nie popełnIą błędu i nie będą głosować na partie polityczne. Popieram EKO

  7. 7
    +12
    ~ wyborca po południu
    Piątek, 14.06

    Cezary Balbuza jak zwykle miażdży kontrkandydatów swoim rozsądkiem i merytoryką wypowiedzi, to najlepszy kandydat na Prezydenta Elbląga! Ja, moja rodzina i wielu znajomych głusujemy na Niego!

  8. 8
    --11
    ~ marek elbląski
    Piątek, 14.06

    To wszystko byłoby fajne,tylko na ile realizmu jest na niegłosowaniu na partie?Panie Cezary,jeszcze Elbląg" nie dorósł" do poziomu Gdyni,tam nie ma partyjniactwa,na to niestety potrzeba czasu,a społeczeństwo elbląskie dopiero budzi się z letargu,dlatego moim kandydatem jest pan Wilk,chociaż szanuję pana poglądy:)

  9. 9
    +9
    ~ jozek
    Piątek, 14.06

    czas aby dac szanse osobom z poza partii, ktore to tylko walcza miedzy soba na szczeblu krajowym, a o Elblagu po wyborach zupelnie zapominaja, w szczegolnosci PO, ktore spalilo samych siebie na tym terenie

  10. 10
    +9
    ~ Wyborca Świadomy
    Piątek, 14.06

    No cóż nie pierwszy raz pan Cezary Balbuza udowodnił, że jest najlepszym kandydatem na Prezydenta Elbląga! Wiedza doświadczenie i miłość do miasta wystarczy iść oddać głos 23 czerwca ja mu zaufałem!

Redakcja serwisu info.elblag.pl nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.


Regulamin komentowania artykułów w serwisie info.elblag.pl

W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie info.elblag.pl wprowadza się niniejszy Regulamin.

  1. Komentujący umieszczając treści sprzeczne z prawem musi liczyć się, że może ponieść odpowiedzialność karną lub cywilną.
  2. Komentarze dodawane przez czytelników służą prowadzeniu poważnej i merytorycznej dyskusji na temat zamieszczonych wiadomości oraz problemów z nimi związanych.
  3. Czytelnicy mogą umieszczać informacje i opinie niezwiązane z treścią artykułów dla istotnych powodów (np. poinformowanie innych czytelników o wydarzeniach).
  4. Zabrania się dodawania komentarzy: wulgarnych, obraźliwych, naruszających dobra osobiste osób trzecich lub zawierających treści zabronione przez prawo.
  5. Celem komentarzy nie jest prowadzenie jałowych sporów osobistych między czytelnikami.
  6. Wszystkie wpisy stojące w sprzeczności z powyższymi warunkami będą niezwłocznie kasowane w całości bądź w części.
  7. Redakcja interpretuje Regulamin i decyduje, które wpisy, komentarze (lub ich części) należy usunąć i dokona tego w możliwie jak najszybszym czasie.


Właścicielem serwisu info.elblag.pl jest Agencja Reklamowa GABO

Copyright © 2004-2024 Elbląski Dziennik Internetowy. Wszystkie prawa zastrzeżone.


1.7314159870148