Sprawa Barbary K., prokurator prowadzącej postępowanie dotyczące spółki Amber Gold wydaje się coraz bardziej zawiła. W tle mamy neo-KRS, Izbę Dyscyplinarną SN i nieuznające jej orzeczenie TSUE. Obecnie Sąd Okręgowy w Elblągu zajmuje się zażaleniem prokuratury i ma problemy z podjęciem jednoznacznej decyzji. O pomoc zwróci się do Sądu Najwyższego.
Przypomnijmy. Barbarze K., prokurator prowadzącej w latach 2009-2012 postępowanie w sprawie spółki Amber Gold zarzucono niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień. Sprawa trafiła do Elbląga. 8 listopada 2021 roku sąd rejonowy umorzył postępowanie. Sędzia Maciej Rutkiewicz stwierdził, że w przypadku oskarżonej prokurator brak jest zezwolenia na ściganie za zarzucane jej przestępstwo. Uchylenie immunitetu dokonane przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego uznał za nieskuteczne. Powołał się przy tym m.in. na wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 15 lipca 2021, który uznał, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem UE.
Wynikało to z faktu, że uchwała sądu dyscyplinarnego przy prokuratorze generalnym zezwalająca na pociągnięcie Barbary K. do odpowiedzialności karnej za zarzucane jej przestępstwo została utrzymana w mocy uchwałą Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, którą utworzono, nie zapewniając jej niezależności i bezstronności
- mówił w listopadzie sędzia Rutkiewicz.
Dzień po ogłoszeniu wyroku Maciej Rutkiewicz został odsunięty od orzekania (nadal pozostaje bezterminowo zamieszony w pełnieniu obowiązków), a Prokuratura Okręgowa w Legnicy złożyła w Sądzie Okręgowym w Elblągu zażalenie na decyzję sądu pierwszej instancji, domagając się skierowania sprawy Barbary K. do rozpoznania.
Dziś, 8 kwietnia, odbyło się posiedzenie sądu odwoławczego w tej sprawie.
Postępowanie, jeśli chodzi o uchylenie immunitetu, było zgodne z obowiązującą ustawą. Skierowaliśmy wniosek do sądu dyscyplinarnego przy Prokuratorze Generalnym, uzyskaliśmy również orzeczenie drugiej instancji, czyli Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Przebyliśmy tę ścieżkę, którą ustawodawca przewidział. To zresztą jedyna ścieżka, z jakiej prokurator mógł skorzystać, aby uchylić immunitet, który jest przeszkodą chroniącą prokuratora od pociągnięcia go do odpowiedzialności karnej. Sąd Rejonowy w Elblągu zakwestionował tę drugą instancję opierając się na wyroku TSUE z lipca 2021 roku. W swoim orzeczeniu, tak my to odczytujemy, zakwestionował istnienie Izby Dyscyplinarnej SN, jako zdolnej do wydawania jakikolwiek orzeczeń. Naszym zdaniem nie ma ku temu podstaw
- mówił Artur Socha z Prokuratury Okręgowej w Legnicy, podczas posiedzenia SO w Elblągu w piątek (8 kwietnia).
Prokurator dodał również, że decyzja Sądu Rejonowego w Elblągu stworzyłaby niebezpieczny precedens. - Gdybyśmy przyjęli i pozostawili w obrocie prawnym takie orzeczenie, mielibyśmy do czynienia z sytuacją, gdy sędziowie, prokuratorzy są de facto bezkarni. Aby pociągnąć nas do odpowiedzialności karnej, należy uchylić immunitet. Jeśli, bez zmian w prawodawstwie, kwestionujemy ustalenia jednego z organów, które są władne podejmować decyzję w tym zakresie, to tak naprawdę oznacza, że nie ma organu, który jest władny uchylić immunitet. To nie ma nic wspólnego z jakimkolwiek poczuciem praworządności - dodał Artur Socha.
W sądzie w piątek (8 kwietnia) nie pojawiła się ani prokurator Barbara K. ani jej obrońca, ten ostatni uzasadniał to brakiem rozpoznania wniosku o odsunięcie sędziego SSO w Elblągu Krzysztofa Korzeniewskiego od orzekania w tej sprawie, który złożył dzień wcześniej. Był to zresztą już drugi wniosek w tej samej sprawie (pierwszy został złożony 8 lutego, w dniu pierwszego posiedzenia). Tym razem sąd pozostawił go bez rozstrzygnięcia.
Pan mecenas stawia pod moim adresem taki sam zarzut, jak pod adresem sędziów Izby Dyscyplinarnej SN, ponieważ ja również zostałem powołany na urząd Sędziego Sądu Okręgowego w Elblągu na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa w aktualnym składzie, natomiast sędzią jestem od 18 lat. Nie zgadzam się z zarzutami pod moim adresem, że skład sądu z moim udziałem nie spełnia wymagań bezstronności i niezależności, w żaden sposób nie zostało to także wykazane przez obrońcę. Zgadzam się z tym, że w odbiorze zewnętrznym rozpoznanie tej sprawy przez sąd z moim udziałem może budzić wątpliwości. Uznałem, że w takiej sytuacji zachodzi okoliczność uzasadniająca moje wyłączenie
- mówił podczas dzisiejszego posiedzenia Krzysztof Korzeniewski. Z sędzią nie zgodził się SO w Elblągu, który 7 marca uznał, że żądanie wyłączenia go ze sprawy jest niezasadne.
Decyzja w sprawie zażalenia prokuratury na decyzję SR w Elblągu o umorzeniu sprawy Barbary K. dziś nie zapadła. Sąd odwoławczy postanowił odroczyć rozpoznanie sprawy i przekazać ją Sądowi Najwyższemu, aby ten rozstrzygnął "zagadnienie prawne wymagające zasadniczej wykładni ustawy". Na tę decyzję stronom nie przysługuje zażalenie.
Art. 441 kodeksu postępowania karnego na szczęście daje sądowi odwoławczemu możliwość zwrócenia się do Sądu Najwyższego o rozstrzygnięcie wątpliwości dotyczących zagadnienia prawnego wymagającego zasadniczej wykładni ustawy. W ocenie Sądu Okręgowego w Elblągu w tej sprawie właśnie taka okoliczność zachodzi. (...) Bez wsparcia tej najwyższej instancji sądowej SO nie jest w stanie, na tym etapie, przesądzić wniesionego zażalenia czy to na korzyść, czy niekorzyść oskarżonej. Zwłaszcza że SN może przekazać rozstrzygnięcie zagadnienia prawnego powiększonemu składowi tego sądu, a uchwała SN jest dla sądu odwoławczego wiążąca. Poza tym Sąd Najwyższy może również przejąć sprawę do swojego rozpoznania, a za tym mogą przemawiać zarzuty, które pod moim adresem są wysnuwane przez obrońcę oskarżonej
- dodał sędzia Krzysztof Korzeniewski.
Oj trudno koleżków po fachu skazać za skandaliczne decyzje, trudno.....
Powiedzmy sobie otwarcie . Kasta Elbląska trzyma się dzielnie i nadzwyczaj dobrze. Ci wykształceni ludzie ze znajomością prawa udowadniają że potrafią korzystać ze swojej nabytej wiedzy prawniczej w celu obrony " swoich " uniemożliwiając wprowadzanie reform do sądownictwa . Ich zawołanie " MUREM ZA ...... !! " JEST REALIZOWANE NA KAŻDYM KROKU GDY ZACHODZI OBAWA POSTAWIENIA sędziego W STAN OSKARŻENIA. UDOWODNIĄ ŻE NIE MA TAKIEJ SIŁY BO SĘDZIA JEST : NIETYKALNY , NIEOMYLNY , NIEZAWISŁY i dobrym kolegą z którym świetnie się pracuje dlatego ich wnioski o wyłączenie od udziału w sprawie pod sygn. ...... są uznawane a gremium jako zasadne. I tak zamyka się sprawy a skarżącym udowadnia że nie warto kopać się z koniem. Bo później spotkać można się z szykanami. Nie dajmy się oszukiwać
Ostra gara na PRZEDAWNIENIE.
Widziały gały co brały teraz płacz pazerniaków
Sprawę rozwiążę wyłącznie wyjście z UE, by nie mogła niszczyć prób reformowania państwa polskiego... albo DZIEŃ SZNURA.