Trzy lata temu Maciej M. podczas nocnej nagonki na dzika postrzelił swojego kolegę. Dziś pechowy myśliwy usłyszał wyrok. Elbląski sąd skazał go na rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata - w tym czasie mężczyzna ma się powstrzymać od udziału w polowaniach. Będzie musiał również zapłacić pokrzywdzonemu 150 tys. zł zadośćuczynienia.
W czerwcu 2018 roku, w podelbląskim Przezmarku, dwóch myśliwych zasadziło się na dzika. Polowanie jednak miało dramatyczny finał. Maciej M. zamiast zwierza postrzelił swojego kolegę. Kula przebiła klatkę piersiową mężczyzny, rozrywając płuco i łamiąc żebra. Pokrzywdzony przeżył. Drugiemu z myśliwych zarzucono spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Jego proces ruszył w marcu 2019 roku. Oskarżony, przekonywał, że całe zdarzenie to nieszczęśliwy wypadek. Myślał, że strzela do dzika, a kolega znajduje się w innym miejscu. Chciał nawet dobrowolnie poddać się karze 9 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok i grzywnie. Do tego jednak nie doszło.
Zauważyłem ciemną niską plamę przemieszczającą się wzdłuż drogi w moją stronę. Byłem przekonany, że jest to dzik, o którym wcześniej mówił Andrzej (pokrzywdzony - przyp. red.). Podniosłem się i po krótkim celowaniu oddałem strzał za pomocą sztucera. Byłem pewien, że Andrzej jest pod ścianą lasu
- zeznawał oskarżony tuż po zdarzeniu.
Proces toczył się przez ponad 2 lata. W poniedziałek, 21 czerwca, zapadł wyrok. Sąd uznał go za winnego zarzucanego mu czynu.
Wyrokiem Sądu Rejonowego w Elblągu oskarżony Maciej M. został skazany na podstawie art. 156 paragraf 2 Kodeksu karnego na karę 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby 3 lat. Oskarżonego zobowiązano w tym czasie do powstrzymywania się od uczestniczenia w polowaniach. Zobowiązany on został także do zapłaty na rzecz pokrzywdzonego zadośćuczynienia w kwocie 150.000 zł. Oskarżony został też obciążony kosztami postępowania
- informuje sędzia Tomasz Koronowski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu.
A dlaczego ma się powstrzymać od polowań na okres 3 lat? Na tyle Policja zabierze mu pozwolenie na broń i po zakończeniu okresu próby znowu będzie mógł polować? Paranoja.
A jak potrącisz pieszego nie ze swojej winy to zakazują Ci prowadzić auta ? Tak Paranoja.... Podwójne standardy...
Nie rozpoznałes celu to nie strzelasz, proste. Powinien siedzieć bezwzględnie. Strzelając do nierozpoznanego celu działasz z premedytacja czyli świadomie chciał zamordować drugiego człowieka.
Nachlają sie a potem strzelają.Kasta.
Do sdad. Nie wiem skąd wyciągasz takie wnioski. Znam sytuację i wiem że zrobił to nieumyślnie oraz był trzeźwy. Napisane jest przecież że sam chciał poddać się karze dobrowolnie.
nfz nie powinien pokrywać kosztów leczenia postrzelonego zwyrodnialca, powinien sie leczyć na swój koszt albo na koszt tego drugiego zwyrodniualca a najlepszym rozwiązxaniem by było gdyby mu nie udzielono żadnej pomocy i pozwolono zdechnąć. Żaden z nich nie był nie jest i juz nie będzie człowiekiem! Czy sędzia też członek organizacji zwyrodnialcó,że dał taki smieszny wyrok?!
każdy członek PZŁ to potencjalny morderca, ta organizacja powinna być zdeleghalizowana a każdy jej członek zamknięty za koczastymi drutami ,trazem ze swoimi patologicznymi rodzinami,tych zwyroli trzeba izolować od nas ludzi!
powinien byc uniewinniony bo postrzelenie zwyrodnialca to ani przestępstwo ani wykroczenie, to dobry uczynek. No chyba ,że ukarany za to,że nie odstrzelił skutecznie śmiecia?
jakie zadośćuczynienie dla postrzelonego zwyrola? zadośćuczynienie to powinniśmy dostać my obywatele za pokrycie kosztów leczenia nic nie wartego bydlaka,a przeciez najlepej było by go zostawić aby zdechł,a poitem zakopać jak przysłowiowego psa!