65-letni rolnik zakochał się w młodej ekspedientce z jednego z elbląskich sklepów spożywczych. Przynosił kwiaty, zdobył jej numer telefonu i słał miłosne sms-y. Gdy kobieta odrzuciła jego zaloty, pojawiły się groźby. Ostatecznie to "uczucie" doprowadziło go na ławę oskarżonych.
Mężczyźnie postawiono zarzut stalkingu. Dzisiaj (5 grudnia) w Sądzie Rejonowym w Elblągu ruszył jego proces. Obrońca oskarżonego 65-latka wniósł o przeprowadzenie mediacji między stronami. Do wniosku przychyliła się poszkodowana. W związku z tym sędzia postanowił przekazać sprawę do Elbląskiego Centrum Mediacji i Aktywizacji Społecznej i powołać mediatora. Termin zakończenia postępowania mediacyjnego wyznaczył na 30 stycznia. Kolejna rozprawa, na której już będzie wiadomo, czy strony dojdą do ugody, odbędzie się 6 lutego.
Mój klient nie przyznaje się do winy. Obie strony wyraziły zgodę na mediacje, może uda się je pojednać i do tego procesu w ogóle nie dojdzie. Na tę chwilę więcej nie mogę dodać
- mówił mecenas Mariusz Mazur, obrońca oskarżonego.
Początek wydarzeń, który doprowadziły 65-letniego rolnika z podelbląskiej miejscowości, na salę sądową miał miejsce w 2014 roku. Pani Anna pracowała wtedy jednym z elbląskich sklepów spożywczych w centrum Elbląga.
65-latek robił u niej zakupy. Przychodził regularnie i „zagadywał”. Bywał coraz częściej i stawał się jeszcze bardziej natarczywy. Przynosił kwiaty, zdobył jej numer telefonu i słał miłosne sms-y. Z miesiąca na miesiąc, jego chęci rosły. Ustalił sobie miejsce zamieszkania ofiary. Przyjeżdżał pod budynek i wyczekiwał na moment, kiedy kobieta wychodziła z psem. Wówczas składał propozycje spotkań, „bombardował” kwiatami i komplementami. Pokrzywdzona zmieniła nawet miejsce pracy, żeby nie spotykać mężczyzny. To jednak nie pomogło. „Zakochany” rolnik ustalił sobie również miejsce zamieszkania jej rodziców. Tam również jeździł. Krok po kroku próbował zbudować historię wspólnego związku. Nic takiego nie miało miejsca. Nigdy nie dawała mu odczuć, że chce się z nim spotkać. Co więcej, gdy mu odmówiła zaczęły się problemy. Dostawała sms-y z pogróżkami i deklaracje, co będzie w przypadku odrzucenia. Te deklaracje to groźby śmierci
- informował Jakub Sawicki z Zespołu Prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Kobieta przez długi czas nagabywana przez niechcianego "zalotnika" w końcu się przestraszyła i o całej sytuacji powiadomiła policję. W styczniu tego roku pokrzywdzona złożyła zeznania, które obciążyły 65-latka. Mężczyzna został zatrzymany w Walentynki. Usłyszał zarzut stalkingu i uporczywego nękania. Grozi mu za to kara do 3 lat więzienia.
Nie przyznał się i odmówił składania wyjaśnień. Śledczy sprawdzili bilingi telefoniczne, przesłuchali świadków i zrobili tzw. okazania. Wszyscy bez wahania rozpoznali mężczyznę, który chodził za pokrzywdzoną. Dla dobra jej samej śledczy złożyli do sądu wniosek o odizolowanie sprawcy od ofiary. Sąd Rejonowy w Elblągu przychylił się do wniosku i aresztował go na miesiąc. 65-latek nie był wcześniej karany za podobne czyny
- dodaje Jakub Sawicki.
Trzech pełnomocników ???
Cóż za miłosna historia! Rolnik i ekspedientka ha!
A co ci tak do śmiechu rebeca?
Cenzura ,gdzie mój wpis był kilka godzin i wyparował???????
Miłość rozum mu na stare lata odebrała...
Rzeczywiscie młoda.Ja pitole 40 dychy. małolata.Podejrzewam ze z poczatku miała z tego dzika polew, a pózniej pełne majtasy ze strachu.Dlatego czym predzej na policje brykneła.
a moim zdaniem to pewnie tej pani na początku to pasowało, ale może później za mało dawał prezentów i fora z dwora
Ten pan adwokat lubi bronić tego typu przestępców.... Współczuję kobiecie ogromnie. Proszę siętrzymać! Nie wiem, po co"mediacje"?! Jest przestępstwo,powinna być kara,a nie żadne mediacje! Mediacje są w małżeństwie! Sędzia też się ostatnio nie popisuje :/ Szkoda,bo mógłby dawać przykład.
Jaki zakochany? Kochankę chciał mieć. Przecież ma żonę i córkę. Tego nie napisaliście?