Sobota, 23.11.2024, Imieniny: Adela, Felicyta, Klemens
Nie masz konta? Zarejestruj się »
zdjęcia
filmy
baza firm
reklama
Elbląg » artykuły » artykuł z kategorii ELBLĄSKA TEMIDA

Za dach nad głową miał się opiekować starszą kobietą. Zamiast tego zabił?

28.11.2017, 15:00:16 Rozmiar tekstu: A A A
Za dach nad głową miał się opiekować starszą kobietą. Zamiast tego zabił?

To morderstwo wstrząsnęło społecznością niewielkiej miejscowości. Toczący się przed elbląskim sądem proces Adriana D. oskarżonego o zabójstwo 79-letniej mieszkanki Rychlik zbliża się do finału. Dzisiaj (28 listopada) odbyła się kolejna rozprawa, podczas której przesłuchano świadków, którzy mieli rzucić więcej światła na to, co stało się w Sylwestra 2016 roku, który dla starszej kobiety zakończył się tragicznie.

1 stycznia tego roku nagie ciało 79-letniej Teresy P. zawinięte w dywan znaleziono w opuszczonym sadzie w Rychlikach. Kobieta zginęła od ciosów nożem. Jeszcze tego samego dnia policja zatrzymała dwóch mężczyzn: 27-latka i 31-latka. Młodszemu mężczyźnie, Adrianowi D. postawiono zarzut zabójstwa. Starszego zwolniono po przesłuchaniu, jak się okazało, nie miał on związku z morderstwem, dzisiaj jednak zeznawał przed elbląskim sądem w charakterze świadka. Oprócz niego przesłuchano jeszcze dwóch świadków, w tym córkę zabitej kobiety. Nie stawił się czwarty wezwany świadek. Został on ukarany przez sąd 500 zł mandatem i zostanie doprowadzony na kolejną rozprawę.

28-letni Adrian D. pochodzi z Grudziądza. W Rychlikach pojawił się w 2015 roku. Jako brukarz pracował przy remoncie tamtejszej drogi. Jak sam przyznał, w tym czasie poznał tam sporo osób. Gdy więc prace zakończono i mężczyzna został zwolniony z firmy, zamieszkał on u jednego z poznanych tam mężczyzn. Później przeprowadził się do pani Teresy, u której mieszkał wiele miesięcy, z przerwą na odsiadkę w więzieniu, do którego trafił za kradzież. Za lokum nie płacił, w zamian miał się opiekować starszą kobietą.

Zeznania świadków potwierdzają, że feralnego dnia Adrian D. i Teresa P. świętowali już od rana. W południe z kolejną flaszką wódki odwiedził ich kolega lokatora. Gdy wyszedł ok. godziny 17 Adrian i Teresa zostali sami. To wtedy miała się rozegrać tragiczna w finale kłótnia. 

Ja później nie chciałem już pić, ale ona piła sama. Około 14 zadzwoniłem do córki pani Teresy. Powiedziałem jej, że pani Teresa pije i się awanturuje. Matka jednak nie chciała z nią rozmawiać. Potem wylałem resztę wódki do wiadra. Teresa zaczęła na mnie krzyczeć i w pewnym momencie uderzyła mnie w tył krzesłem. Ja się odwróciłem i uderzyłem ją w głowę. Ona przewróciła się i uderzyła o stół. Gdy już leżała zadałem jej nożem dwa ciosy. Nie wiem, dlaczego to zrobiłem. Zauważyłem, że na jej plecach pojawiła się krew. Nie zadzwoniłem na karetkę. Wyszedłem z domu [...] Gdy przyszedłem do domu, Teresa leżała w takiej pozycji jak ją zostawiłem. Zdjąłem z niej koszulę nocną i ją spaliłem. Usiadłem, nie wiedziałem co robić, płakałem. Zawinąłem jej ciało w dywan. Wyniosłem je do sadu i tam zostawiłem

- tak Adrian D. zeznawał przed policją w styczniu tego roku.

U oskarżonego stwierdzono zaburzenia osobowości schizoidalnej, której głównymi cechami są spłycenie emocjonalne, trudność wchodzenia w bliskie relacje i czerpania z nich satysfakcji. Nie odczuwa on również przyjemności płynących z pasji czy hobby, nie potrafi się głęboko czymś zainteresować; jego emocje są powierzchowne. Prawdopodobnie wpłynęły na to traumatyczne przeżycia i patologiczne środowisko wychowania. Wczesne porzucenie rodziny i rozpoczęcie nadużywania alkoholu miały także niewątpliwy wpływ na rozwój niektórych jego cech osobowości

- mówiła biegła Agnieszka Walento-Nowacka, podczas procesu Adriana D.

Prokuratura chce jeszcze poszerzyć opinię z obserwacji psychiatrycznej oskarżonego w zakładzie zamkniętym w Starogardzie Gdańskim. Za zabójstwo grozi mu kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności. Czy sąd uzna Adriana D. winnym i sięgnie po najsurowszy wymiar kary? O tym przekonamy się być może jeszcze w tym roku.

Kolejną rozprawę wyznaczono na 7 grudnia.

Natasza Jatczyńska
Wyślij wiadomość do autora tekstu

Oceń tekst:

Ocen: 0

%0 %0


Komentarze do artykułu (3)

Dodaj nowy komentarz

  1. 1
    +7
    ~ Rebecca A. Bärbel Von Schmidt
    Wtorek, 28.11

    Mein Gott! Jaka dramatyczna historia, aż trudno uwierzyć, że to wydarzyło się naprawdę i to w okolicach Elbląga.

  2. 2
    --2
    ~ Rr
    Środa, 29.11

    W imię Boga dajmy mu szansę bo zabłądził, to dobry człowiek, trzeba go przygarnąć pod swój dach.

  3. 3
    0
    ~ opiekunka
    Poniedziałek, 20.07

    w glowie sie nie miesci to co czytam.. ja swoja opiekunke znalazlam na https://www.opiekuj.pl i jestem z niej bardzo zadowolona

Redakcja serwisu info.elblag.pl nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.


Regulamin komentowania artykułów w serwisie info.elblag.pl

W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie info.elblag.pl wprowadza się niniejszy Regulamin.

  1. Komentujący umieszczając treści sprzeczne z prawem musi liczyć się, że może ponieść odpowiedzialność karną lub cywilną.
  2. Komentarze dodawane przez czytelników służą prowadzeniu poważnej i merytorycznej dyskusji na temat zamieszczonych wiadomości oraz problemów z nimi związanych.
  3. Czytelnicy mogą umieszczać informacje i opinie niezwiązane z treścią artykułów dla istotnych powodów (np. poinformowanie innych czytelników o wydarzeniach).
  4. Zabrania się dodawania komentarzy: wulgarnych, obraźliwych, naruszających dobra osobiste osób trzecich lub zawierających treści zabronione przez prawo.
  5. Celem komentarzy nie jest prowadzenie jałowych sporów osobistych między czytelnikami.
  6. Wszystkie wpisy stojące w sprzeczności z powyższymi warunkami będą niezwłocznie kasowane w całości bądź w części.
  7. Redakcja interpretuje Regulamin i decyduje, które wpisy, komentarze (lub ich części) należy usunąć i dokona tego w możliwie jak najszybszym czasie.


Właścicielem serwisu info.elblag.pl jest Agencja Reklamowa GABO

Copyright © 2004-2024 Elbląski Dziennik Internetowy. Wszystkie prawa zastrzeżone.


1.119414806366